Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Peru i Boliwia 13.04-4.05.2012

Komfortowy lot do Limy


13-04-2012

Trzynastego wszystko zdarzyć się może… Jest piątek 13 kwietnia spotykamy się na lotnisku w Warszawie. Nasze dobre humory nadwyręża trochę gorszy nastrój pani, która przy odprawie nalega byśmy odprawiali się jednak w kioskach samoobsługowych a nie przy okienku.

Wcześniej zarezerwowaliśmy sobie konkretne miejsca i to na nich najbardziej nam zależy. Po przejściach jednak wszystko jest ok, oddajemy bagaże i odlatujemy o czasie.
Pierwszy lot króciutki, prawie pełen, w Paryżu mało czasu więc gonimy do bramki odlotowej. I tu największa niespodzianka, wchodzimy do samolotu a tam pusto. Puściusieńko, patrzymy na zegarki, do odlotu jeszcze 15 minut, ale nie wygląda na to żeby samolot był pełen. Pytam załogę, mają podobno połowę obłożenia. Śmieją się nam oczy… 12 godzin w samolocie, gdzie każdy zajmie sobie po 4 miejsca – super. Mariusz naliczył zaledwie 60 pasażerów w obu sektorach. A do obsługi nas jak się okazało było 20 osób załogi. Mieliśmy wszystko, kanapeczki, szampan, wino, jabłuszka, lody i tak w kółko. Poza tym sporo miejsca i pełen komfort.
Lądujemy w Limie ok. 16, odprawa i bagaże bardzo sprawnie, nigdzie kolejek. Wacek i Barbara losują czerwone światło przy wyjściu z lotniska i muszą otworzyć swoje bagaże.
Na zewnątrz wyjątkowo ciepła jesień, 28 stopni, słońce, i błękitne niebo. Hanibal pozdrawia nas po polsku i w autobusie zaczyna opowiadać o mieście. Jedziemy do hotelu.
Kolacja, tort urodzinowy i spać.

Pojechali i napisali:

PFR