Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Jest ciemno i bardzo wcześnie, budzi nas dźwięk dzwonka. Musimy szybko wstać. Przed nami zadanie logistyczne by podzielić rzeczy, na te które jadą z nami, te które zostają w La Paz i te które chcemy oddać do prania. Jesteśmy punktualnie na śniadaniu. Przed hotel podjeżdżają jeepy, poznajemy naszych kierowców oraz panią kucharkę. Dzielimy się na trzy grupy i pakujemy do samochodów. Przez najbliższe sześć dni zastępujemy autobus jeepami.
Wyjazd z La Paz mimo soboty zajmuje nam trochę czasu, potem okazuje się, że jedyna asfaltowa trasa do Oruro też nie jest taka pusta jak cztery lata temu. Ale nasi kierowcy znajdują zawsze sobie dość miejsca i jedziemy do przodu. Pierwszy postój. Kawka, mapa, toaleta, zakupy. Na razie humory super.
Droga mija dość szybko, jedziemy i jedziemy ale jak na to że przed nami 800 kilometrów to nie zapowiada szybkiego końca. W Oruro na stacji benzynowej dotankowujemy nasze jeepy i baniaki z paliwem, które jadą na dachu. Kiedy już mamy ruszać po głównej drodze w naszą stronę sunie bardzo kolorowa procesja roztańczonych i rozśpiewanych mieszkańców. Oto i jest idealna okazja do zdjęć i nagrania filmów. Idziemy na ulicę, kolorowy korowód sunie do swojego osiedla, które dzisiaj obchodzi rocznicę. Wszyscy poprzebierani w kolorowe tradycyjne stroje, my ustawiamy się do zdjęć a oni chętnie wciągają nas do zabawy. Czuć w powietrzu fiestę w stylu latynoskim i sporo alkoholu.
Rozśpiewani i my ruszamy dalej. W małym miasteczku słynącym ze swojego własnego browaru robimy postój na obiad. Nasza załoga sprawnie przerabia tył jednego z aut w jadalnię, Mamy bułeczki z warzywami i kurczakiem. Oczywiście z wielką ciekawością przyglądają się nam duzi i mali zgromadzeni na placu. Mamy resztki i rzucamy je pieskom. Zajadamy się, na deser po bananie i ruszamy.
Tuż za tą miejscowością kończy się droga asfaltowa i wjeżdżamy na szutry i piachy. I tu dopiero nasi kierowcy pokazują co potrafią. Na asfalcie szło im tak sobie, ale tu już wiemy, że są w swoim żywiole.
Teo, Juan i Lucio będą z nami do końca trasy. Oczywiście po drodze kilka przystanków na eko banio czyli toaleta w krzakach. Potem jeszcze meteoryt i stale dwie godziny do hotelu. Zachód słońca łapie nas w drodze. Nagle zapada ciemna noc, ale tak ciemna, że nie widać nic. Przy kolejnym przystanku wyedukowani przez Carlosa rozpoznajemy na niebie wszystkie gwiazdy. Jesteśmy zmęczeni, to już 10 godzin w samochodzie, a światełek nie widać. Nasz kierowca decyduje się na jakieś skróty, oczywiście nie ma tu żadnych znaków ani drogowskazów wszystko opiera się tylko na wskazówkach ludzi, których spotykamy tu od czasu do czasu. Powątpiewamy czy oby dobrze jedziemy ale wyjścia nie ma, i nie ma też dokąd wracać. Teo uspakaja nas że to już prawie tuż, tuż.
I rzeczywiście po kilku zakrętach pokazują się światełka zwiastujące wioskę a w niej nasz hotel. Podjeżdżamy pod budynek, znak Welcome po drodze poprawia nam humor, choć i tak był bardzo dobry. Bożka i Wacek stworzyli niepowtarzalną listę przebojów, od polskich przez hiszpańskie, włoskie, angielskie, nasz kierowca i przewodnik wyjątkowo umuzykalnienie bawili się dobrze, a hitem wyjazdu zostało Humanity Scorpionsów,
W hotelu prócz nas tylko czwórka Francuzów, udało się im przejechać salar to dobra wiadomość dla nas, bo straszono nas, że jest zbyt wiele wody. Siadamy do kolacji. Pierwszy na trasie hotel z soli na takim odludziu podoba się wszystkim, mamy ciepłe pierzynki i pokoje.
Wspominki, podsumowanie naszej trasy z dzisiaj, wino. Czujemy się dobrze, nikomu nic nie dolega. Mamy nawet zakusy na jutrzejszy wschód słońca.
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"