Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Pierwszym z nich był położony w rozległych ogrodach pałac Cinandali zbudowany przez lokalnego ksiecia Aleksandra Czawczawadze. Typowa rezydencja magnacka z wystrojem i sprzętami z XVIII i XIX w - ciekawe ale nie zachwycające.
Za to w ogrodach pałacowych spotkaliśmy orszak weselny w gruzińskich strojach narodowych.
Zrobiliśmy mnóstwo zdjęć, wspólnie pośmialiśmy się i pożartowaliśmy.
Przez przedmieścia Telavi i obok zwiedzanego wczoraj Gremi dojechaliśmy do Nekresi - kolejnego kompleksu świątynnego.
Kilka ostatnich kilometrów do kompleksu niesamowicie stromą drogą dojeżdżają tylko specjalne autobusiki. Czekając na jeden z nich zaprzyjaźniliśmy się z gruzińską wycieczką szkolną - Zbyszek postawił grupie kilku chłopców lody - byli przęszczęśliwi.
Niestety kontakty z Gruzinami są utrudnione, bo zaskakująco mało z nich mówi jakimś językiem.
Ostatnim punktem programu było zwiedzanie fabryki wina. Polegało to na tym, że przeszliśmy wykutym w skale kilkusetmetrowym korytarzem, oglądając (z zewnątrz) butelki i beczki wina.
Na końcu były stoły do degustacji, ale powiedziano nam, że nie zrobią nam degustacji, bo czekają na ważnych gości. Oczywiście zrobiłem im lekką awanturę i odmówiłem zapłaty, ale zrobiło się nieprzyjemnie.
Na szczęście, dzięki pomocy Lawrientiego dostaliśmy elegancki stół w luksusowej restauracji, gdzie zamówiliśmy kilka gatunków wina a degustację poprowadziłem ja.
Wina okazały się naprawdę dobre, więc w lepszych już humorach udaliśmy się na nocleg do Lagodehi.
Kolejna zmiana nastroju nastąpiła, gdy zobaczyliśmy hotel - łuszcząca się farba, brak zarówek, meble pamiętające czasy świetności ZSRR. No i oczywiście zacinające się zamki - to zresztą wydaje się być immanentną cechą gruzińskich hoteli - prawie w każdym przynajmniej jedna osoba z grupy miała kłopoty z zamknięciem drzwi.
Czując co się święci zakwaterowawszy grupę zapytałem, gdzie będziemy mieć kolację pozegnalną.
Zaprowadzono mnie do podziemi, gdzie stały stoły przykryte ceratą, w ich tle zlew, obok poukładane futryny drzwiowe i tysiące rupieci, które szkoda nawet nazywać.
Zadzwoniłem do biura gruzińskiego kontrahenta i stwierdziłem, że nie akceptuję tej sali i proszę o urządzenie pożegnalnej kolacji w miejscu do tego odpowiednim. Nie będę opisywał dwugodzinnych negocjacji (w Gruzji nie tylko czas płynie wolniej ale każda, najprostsza sprawa wymaga kilkunastominutowej dyskusji). O rezultacie napiszę za chwilę.
Następnego dnia znów przywitała nas słoneczna pogoda. Było to ważne, bo czekała nas prawie całodzienna wycieczka do Parku Narodowego Lagodehi, nota bene założonego i przez wiele lat kierowanego przez Polaka, prof. Młokosiewicza (tablica ku jego czci wisi na budynku administracji parku).
Po obejrzeniu krótkiego filmu (park jest tak duży, że by zwiedzić go w całości trzeba przynajmniej tygodnia) i z lokalnym przewodnikiem udaliśmy się w kierunku "Wielkiego Wodospadu" Myśleliśmy, że będzie to przygotowana ścieżka turystyczna, taka jak w większości takich parków.
Tymczasem okazało się, że idziemy po kamieniach i żwirowiskach doliną wartkiego potoku, wielokrotnie go przekraczając, najpierw po drewnianych mostkach (pozioma drabina), potem przeskakując z kamienia na kamień.
Po 2,5 godzinach nagle i zupełnie niespodziewanie ukazał nam się imponujący 60 metrowej wysokości wodospad. Usiedliśmy u jego podstawy rozkoszując się wspaniałym widokiem.
W drodze powrotnej zrobiliśmy sobie mały piknik - część z nas znów podzieliła się swoimi zapasami z gruzińskimi dziećmi.
Zarówno nasz miejscowy przewodnik jak i kierowca i inni Gruzini byli pełni podziwu, że nie tylko udało nam się dojść do wodospadu, ale zrobiliśmy to w bardzo dobrym czasie.
Każdy z uczestników wycieczki (a zwłaszcza Panie) zasłużył na ogromny medal!
Wróciliśmy do hotelu, grupa udała się umyć i przebrać a ja z niepokojem udałem się do dyrektora hotelu. Poprzedniego dnia ustaliliśmy bowiem, że przygotuje on salę, która była w remoncie i albo ja ją zaakceptuję albo szukamy innego miejsca - tak naprawdę nie wiadomo gdzie.
I tu nastąpił cud. Sala, która jeszcze poprzedniego wieczoru była po sufit zawalona wiadrami, drabinami i innym sprzętem remontowym stała przede mną czysta, świeżo odmalowana, ze złączonymi stołami przykrytymi eleganckim obrusem, na którym piętrzyły się już gruzińskie dania.
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"