Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Wstajemy rano bo przed nami półdniowe zwiedzanie kolejnego miejsca z listy UNESCO. Polonnaruwa. Mamy tu nawet lokalnego przewodnika, którego angielski jest jedną wielka zagadką ale jest. Obiekt składa się z bardzo wielu różnych miejsc, do których musimy dotrzeć i samym nie byłoby to takie proste. Oglądamy, robimy zdjęcia, tu już widać turystów choć i tak niezbyt wielu. Po części kulturalnej czas na kulinarną. W lokalnym zajeździe próbujemy smakołyków. Na stole gości curry i to ze wszystkiego co możliwe. Mamy mango, ananasy, ziemniaki, maniok, marchewkę, dynie, okrę, a nawet papaję. Smaczne to i pożywne. W hotelu odsypiamy upał. Zwiedzanie w temperaturze ponad 35 stopni i do tego prawie 100% wilgotności robi swoje.
A popołudniem jak na wakacje rodzinne przystało basen, spacerek, opalanie, dobre jedzenie, kawka.
Wakacje, och wakacje.
