Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Salwador. Wstajemy bardzo przyzwoicie doceniając miękkie podusie i kołderki. Śniadanie i popłoch w grupie, że zimno. To prawda, że Nikaragua przyzwyczaiła nas do prawie 32 stopni i to już od rana i pewnie 25, które teraz za oknem zdaje się nam bardzo niską temperaturą. Ubieramy się odpowiednio, bo w spisie rzeczy do zabrania były przecież kurtki i długie spodnie na wypadek chłodniejszych dni – czyli idealnie na dzisiaj. Jak się później okaże strach ma wielkie oczy i chłodno czyli i tak bardzo ciepło jak na polskie warunki było do 11, bo potem zrobiło się bardzo ciepło, czyli wróciliśmy do standardowych wakacyjnych temperatur.
Najpierw wybieramy się na zwiedzanie miasta, dla przyzwoitości zaczepiamy o Kościół Matki Boskiej z Gwadelupy, potem Katedra i Plac Centralny, i ruszamy za miasto. W planach ruiny Majów Tazumal to dla nas pierwsze spotkanie z tą cywilizacją i najbardziej znane ruiny w Salwadorze. Po dojechaniu na miejsce okazuje się, że miejsce jest zamknięte, uprzedzała nas wprawdzie nasza przewodniczka, że tak może być bo najbliższe dni opanowała delegacja amerykańska, bardzo ważna, która nie dopuszcza myśli cateringu w ruinach przeplatanego ciekawskimi spojrzeniami turystów z całego świata. Nie dajemy jednak za wygraną i przez płot wzmocniony drutem kolczastym negocjujemy z tutejszą ochroną, najpierw na uśmiech, potem na litość, na ładne oczy, wreszcie sięgam nawet do portfela gdzie jak nie tu skoro korupcja kwitnie. Panom się oczy świecą ale wygrywa obowiązek i niestety nie pozwalają nam wejść. Sami nudzą się jak mopsy czekając na delegację, która ma się pojawić ale nikt bliżej nie wie o której. Nie robimy sobie z tego wiele, opowiadamy o Majach zza płotu, fotografujemy to co widać także zza płotu a na pocieszenie idziemy do toalety korzystając z uprzejmości jednego z pobliskich sklepików a że z pamiątkami to już zupełny przypadek i mamy pierwsze figurki Majów.
Tazumal się nie udało zobaczyć, ale mamy jeszcze w planach kolonialne miasteczko Suchitoto, po drodze kilka objazdów i docieramy na miejsce wprost na porę późno-obiadową. Zamawiamy prażoną skórkę, guacamole i nachos i zupy. Sadząc po cenie muszą być to zupy super specjalne i rzeczywiście tak jest, bo przed każdym kto zamówił zupę pani kelnerka stawia jak to nazwał Tomek „balię” z zupą. A w niej krewetki razem ze skorupkami, podobno zjadliwymi to znowu po fakcie zdradziła nam Mirela. Najedzeni, opatrzeni na jezioro z góry, nawet wykąpani w tutejszym basenie jedziemy do portu. Tu czeka na nas mała łódeczka i dalej w drogę. Tafla jeziora całkiem gładka, sporo ptactwa wodnego, piękny wypoczynkowy rejs na pożegnanie. Przed zachodem słońca łapiemy jeszcze ostatnie promienie odbijające się od frontu kościoła i odwiedzamy kilka czekających na koniec dnia targowego sklepików.
Czas na powrót do stolicy, jesteśmy akurat na kolację. Zajadamy się tradycyjnymi daniami kuchni lokalnej wybierając swoich faworytów. Naszym wrogiem wyczuwalnym z daleka stała się kolendra, która ma w grupie swoich coraz bardziej aktywnych przeciwników. Tamales czyli coś na wzór naszych gołąbków tyle że mdłych i nijakich jakoś nie cieszą się wzięciem, lepiej ma się fajitas czyli gulasz z wołowiny z warzywami i yuca. Tęsknimy za deserami, bo ryż na mleku z cynamonem, który wywołał moją radość, niestety odosobnioną w grupie, nie powalił nas z nóg.
Niby taki leniwy dzień, a padamy jak kawki, a może to strach przed jutrzejszą bardzo wczesną pobudką?
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."