Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
ESTERA:
Pierwszy dzień na zwiedzanie Teheranu. Mamy piątek, tutaj dzień wolny od pracy, dzięki czemu ruch na ulicach miasta żaden, nam to bardzo na rękę, bo mieszkając w części południowej miasta musimy przedostać się na północ by zwiedzić wszystkie zaplanowane obiekty. Pierwszym z nich jest cmentarz żołnierzy polskich, kontaktujemy się wcześniej z naszą ambasadą, potem panem opiekunem cmentarza i ruszamy. Mamy nawet znicze i świeczki, miejsce szczególne, ponad 1372 groby pomiędzy nimi złociste łany zbóż i kwiaty, między innymi dzikie polne róże. Andrzej odszukuje dwa groby swojej rodziny, tym bardziej jest to dla nas miejsce szczególne. Pan opiekujący się cmentarzem nie miewa zbyt wiele takich grup jak nasza, my spacerujemy on w tym czasie przygotowuje nam herbatę, rozstawia stołeczki, ile tylko znajdzie w małej kanciapie i podaje nawet herbatniki, a na koniec wyjmuje z maleńkiego pomieszczenia papugę, która ochoczo wita się z nami i przeskakuje z pleców na plecy.
Ruszamy jeszcze dalej, powoli miasto budzi się do życia, niektóre ulice zostaną zablokowane na modły piątkowe, inne zostaną zmienione na trasy jednokierunkowe, na kilka godzin by usprawnić ruch samochodom. My dzisiaj odwiedzamy pałace i muzea szacha. Ogród do którego trafiamy najpierw trzeba okupić długim czekaniem w kolejce, dzięki Azar udaje się nam skrócić ten czas, Biały Pałac, Pałac z zielonym dachem, muzeum samochodów królewskich i Sztuki współczesnej, do tego spacer w cieniu pięknych i rosłych platanów, pomiędzy rabatami wysypanymi akurat kwitnącymi teraz stokrotkami i mleczami, a nawet kwitnący bez udaje się nam odkryć w jednej z alejek.
Czas na lunch, dzisiaj nietypowo bo w centrum handlowym. Ale to po wielokroć bardzo dobry wybór, mamy okazję zobaczyć markowe sklepy z ubraniami i butami. Oczom nie możemy uwierzyć, podczas gdy na ulicach królują czadory w czerni, tu aż mieni się od kolorowych tunik, sukienek nawet bez ramion i pleców, wszystko kapie złotem i ozdobami, a buty to specjalny rozdział. Nie wiem czy Europa widziała takie wysokie obcasy i koturny, a loga znanych marek prześcigają się w walce o klientelę, i to nie byle jaką, parking przed centrum to przegląd najnowszych marek samochodów, a wędrujące tu często na zakupy panie ciągną za sobą woń najlepszych perfum. My spacerujemy, kilka z nas kupuje chusty, choć codziennie deklarujemy z nimi rychłe rozstanie i przerwę w noszeniu szalików i apaszek przez dłuższą chwilę, te jednak malownicze wzory na świetnych materiałach pozwalają nam na chwilę zapomnieć o złożonych wewnętrznie w imię solidarności kobiecej obietnicach.
Lunch: restauracja w centrum handlowym, gwarno i tłoczno. Folklor bo jedzą tu miejscowi, wybór dań ogromny i pyszny. Zajadamy się próbując tylko stale to nowych pyszności. I tak znad talerzy słychać tylko kolejne zadowolone opinie po spróbowaniu nowych potraw.
Na sam koniec dnia zostaje nam Pałac Golestan i cudowne wnętrza zamieszkiwane niegdyś przez samego szacha. Wracamy do hotelu na krótką przerwę i na sam koniec kolacja, tym razem z muzyką na żywo.
Restauracja leży około 45 minut jazdy od naszego hotelu, przed wejściem pan w tradycyjnych szatach wznieca pochodnię z ogniem i rozpyla wonności, muzykę słychać już z zewnątrz. Przy jednym z pierwszych stolików tuż przy scenie siedzi para młoda, obok dostrzegamy gości weselnych, panna młoda w białym stroju, z zakrytą głową i w tunice. Pan młody w smokingu i musze, goście weselni bardziej kolorowi niż na ulicach ale z zachowaniem tradycyjnych długich strojów. Jak wesele zapowiadają się co najmniej tańce?
Niestety mimo tego, że muzyka nie może pozostawić nikogo obojętnym, tu nikt nie tańczy. Patrzymy wymownie na Azar, ta tylko potwierdza, że niestety tańców nie będzie. I jak tu powstrzymać drgające nam już w takt muzyki ramiona, ręce unoszące się do klaskania i przebierające w miejscu nogi? Mają na nas sposób sadzają nas przy stolicach w najodleglejszym krańcu sali. I dostajemy pana kelnera, którego czujne oko wypatrzy każdy niepowołany ruch, pan kelner szybko ustala sobie czarną listę na której od góry znajduje się Asia, Maciek i jeszcze kilkoro z nas i podchodzi jak tylko nasze ręce, nogi, głowa zaczynają podrygiwać zbyt mocno. Słyszymy: No Dance! I groźna mina studzi na chwilę nasz zapał. Podglądamy jak radzą sobie z tą sytuacją inni. Wydaje się, że mają dokładnie taki sam problem jak i my. Tańczą im nawet oczy, a muzyka wspaniała, orkiestra składająca się z trzech muzyków wyczynia cuda, panowie wokaliści dobierają odpowiednio kawałki porywając przynajmniej do śpiewania tłumy. My zajęci na chwilę jedzeniem odrywamy się od knucia jakby tu potańczyć.
Mamy mnóstwo zdjęć, podglądamy świętujące obok nas rodziny, prócz weselników są także urodziny, także u nas. Tym razem Jola, rzadko się zdarza żeby mieć tyle okazji do świętowania jak tym razem. Jest tort, jest sto lat nawet dwa razy, potem cała sala pozdrawia Polskę i odśpiewuje Joli sto lat po persku, wszyscy bawią się przednio. A w prezencie prócz książki z dedykacją od nas wszystkich karykatura stworzona na miejscu przez lokalnego rysownika. Mnóstwo śmiechu. Przy okazji pan ma inne trzy zlecenia i powstają równie udane prace. Wcale nie spieszno nam do domu, ale już nawet wesele dobiega końca, mimo tego, że dopiero 23 to goście żegnają się i wychodzą. My także.
Ależ to był dzień!
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."