Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
ESTERA
Dzisiaj punktualnie o ósmej jesteśmy na śniadaniu, my w komplecie, ale śniadania nie ma. Powoli pan kelner pełniący w tym hotelu także rolę recepcjonisty, bagażowego, pana od espresso przynosi pojedyncze miski i talerze. Mamy chlebek, dżem, a nawet dwa, serek, wyliczony, omlet z dwóch jaj na naszą 15 i tyle. Pierwsze podejście i znika wszystko. Pan powoli dokłada co nieco. Czekamy przy stole na kawę i herbatę, polujemy na widelce. W perspektywie długi przejazd bez lunchu, to nas trochę mobilizuje do zajadania się dżemem i omletem, ale…
Ruszamy by po dobrej godzinie zatrzymać się w pierwszej stolicy Persji. Sporo tu autobusów, bo aż cztery, ale zwiedza się bardzo przyjemnie, ruiny nie są wielkie, ale obszar dość duży, zatem spacerujemy trochę zmęczeni siedzeniem w autobusie. Przed nami teraz kilka godzin w autobusie, dobrze że przypada na głowę po 3,5 miejsca, mamy jak wyciągnąć się wygodnie. Maciek po drodze uzupełnia nam wiadomości o stolicach, o religii kiedyś i teraz, jesteśmy głodni i rozglądamy się jakimś sklepikiem, stacją benzynową. Na ratunek przychodzi nam park cyprysów, nazwa trochę na wyrost, bo cyprys jest jeden, ale jaki, liczący sobie już 4000 lat. Tu toaleta i zakupy owocowe. Oblegamy mały sklepik, gdzie nabywamy melony, pomarańcze, banany, jabłka i truskawki.
Jednak wizja pysznego kebaba kusi. Zatrzymujemy się w pierwszej restauracji, Azar i Maciek idą na zwiady, Maciek zaprasza, jednak po chwili Azar zarządza odwrót, chyba kuchnia nie przeszła audytu. Próba numer dwa: znowu my w autobusie, oni we dwójkę sprawdzają lokal. Pada hasło wychodzimy. Maciek demonstruje nam w ladzie wyłożone kiełbaski, parówki i mortadelę. Kręcimy nosami, jesteśmy głodni, ale na takie rarytasy jakoś brak nam odwagi.
No to dajemy sobie jeszcze jedną ostatnią szansę. Azar uzgadnia coś z miejscowymi pyta, gestykulują nam za szybą, a my czekamy. Podobno jest jakaś restauracja już na wyjeździe. To zmierzamy tam autobusem nie mając wielkich nadziei na posiłek w porze lunchu. A tu ku naszej niespodziance całkiem spora restauracja, czysto, mili dwaj panowie raz są kelnerami, raz kucharzami i na poczekaniu serwują nam ryż z sosikami i kebab z kurczaka. Same pyszności, do tego irańska cola i od razu mamy lepsze humory. Na koniec herbata z wielkiego samowara i coś słodkiego ze sklepiku obok. I znowu cały posiłek kosztował niewiele, bo 8 złotych. Już zaczynamy się martwić gdzie i kiedy wydamy nasze wymienione tu pierwszego dnia miliony?
W autobusie pachnie zakupionymi owocami, do tego chałwa, pistacje, mamy chyba wszystko. Z dnia na głodniaka okazuje się, że mamy królewską ucztę. W autobusie poruszamy kilka bardzo ważnych tematów, o kobietach w Iranie, o szkole, zdrowiu, emeryturach, wyjazdach zagranicznych, równouprawnieniu. Pytamy, analizujemy, komentujemy. Do Yazd mamy około 100 kilometrów, ale droga zaskakująco lepsza od spodziewanej. Mieliśmy już śnieg na szczytach pobliskich gór, był wiatr, teraz mamy deszcz, dopóki to wszystko za szybą nic nam nie straszne.
Wjeżdżamy do miasta około 17, nie chcemy się kwaterować by nie stracić cennego czasu. Jutro w Iranie święto państwowe, pamiątka śmierci Fatimy, wszędzie czarne flagi, sklepy będą zamknięte dlatego już teraz wybieramy się na spacer po starym mieście i oglądamy kilka sklepików. Padają pierwsze zakupy. Mamy kafelki, i chleb prosto z pieca.
Spacerujemy dłużej niż mieliśmy to w planach, Yazd bardzo się nam podoba, jest tu kolorowo, bardzo przytulnie i radośnie, znowu jesteśmy witani i zaczepiani na każdym kroku. Miłe to. Na sam koniec spaceru postój w słodyczach, typowe dla Iranu mini ciasteczka.
Kolacja we wnętrzach hotelu, którego sami na pewno byśmy nie znaleźli. Dania lokalne, pasta z bakłażana z jogurtem owczym zdecydowanie wygrywa. Jest jeszcze sos z granatów na bardzo słodko, ale ten nie robi aż tak wielkiego wrażenia. Najedzeni, opici wracamy do autobusu przechodząc przez czteropasmową ulicę niczym wytrawni mieszkańcy tegoż miasta. Nocujemy w hotelu ogród, gdzie przepięknie pachną kwitnące drzewka pomarańczowe i cicho szemrze woda.
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "