Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Zgodnie z prognozami pogody dzisiaj miało świecić słońce. Miało, o 4.30 jakoś nie mogę dospać leje jak z cebra, walą pioruny i za oknem tylko jedna ściana deszczu… O 6.30 deszcz maleje, ale nadal jest mokro. O 7.30 nie pada, a o 9:00, kiedy ruszamy pojawia się nawet trochę słońca zza chmur. To w Calgary, a przed nami dzisiaj droga do Banff. Nie mamy zbyt daleko bo to tylko 128 kilometrów. Trasa wprawdzie autostradą ale już z widokiem na ośnieżone szczyty Gór Skalistych. Piękne czapy śniegu na szczytach kontrastują z wiosennymi łąkami. Nabieramy śmiałości za kierownicą, pierwszego dnia jeździliśmy idealnie z wytycznymi, drugiego dołożyliśmy już tolerowane 10% a dzisiaj podczepiamy się za tubylców jadących odważnie i suniemy tak jak oni. Niestety im bliżej Banff tym pogoda coraz gorsza, góry zaczynają tonąć w puchowych chmurach, a deszcz przybiera na sile. Nie poddajemy się jednak. Najpierw centrum informacji miejskiej, tu pani opowiada nam które trasy są już odlodzone po zimie i otwarte a które jeszcze nie. Wybieramy trzy atrakcje i ruszamy. Lake Louise to najbardziej znane jezioro przy Banff. Jesteśmy w Parku Narodowym i z niecierpliwością wyczekujemy na misie, oczywiście każdy ma konkretne marzenia: misie w rzece łowiące łososie, inni woleliby mamę misia z maluchami rozkosznie bawiącymi się przy drodze, jeszcze inni misia za oknem samochodu na wyciągnięcie ręki, ale jeszcze nie dzisiaj. Po wiewiórkach i małych gryzoniach, mamy dzisiaj do kolekcji kilka kolorowych ptaszków, zwierza krzyżówkę bobra z jeżozwierzem i coś dużego o trzech nazwach od łosia przez mulaka do karibu. Musimy się podszkolić zoologicznie. Nad Jeziorem spory ruch, widać tu turystów. I deszczyk nikogo nie zraża, wybieramy dostępny szlak nad brzegiem jeziora i maszerujemy, mimo pogody woda idealnie niebiesko-zielono-szmaragdowa. Pięknie komponuje się z ośnieżonymi szczytami, zielenią, powalonymi konarami starych drzew. Bardzo przyjemny szlak. W drodze do samochodów deszcz jakby się zwiększył, wpadamy zatem na kawę i ciacho albo kanapkę, posileni ruszamy do Jeziora Moraine. Mniej znane ale piękne, częściowo jeszcze zamarznięte. Chcemy je zobaczyć choćby po to, by wiedzieć czy warto tu podjechać jutro gdyby słońce jednak zamierzało wyjść i trochę nadać barw wodzie. Piękne tutaj także, bardzo wysokie szczyty i tu sporo śniegu , mamy tylko 3 stopnie. Czas na atrakcję numer 3 to Kanion Johnson. Jedziemy kawałek autostradą, potem zmieniamy na trasę leśną, sam kanion bardzo urokliwy, woda w rzece w kolorze szmaragdu z mydłem. Suniemy dalej. Maszerujemy do wodospadów niższych, część idzie jeszcze wyżej. Trochę nam już zimno, dlatego decydujemy się na powrót do hotelu, poza tym robi się 18.00, czyli kolejny długi dzień za nami. Mieszkamy w samym Banff, mamy hotel z różnymi kombinacjami łóżkowymi, od łózek w rozmiarze king, po queen, aż po pojedyncze i do tego podzielone na dwa pokoje… Ale nam podobają się baseniki na otwartym powietrzu po środku hotelu z kominkiem i gorącą wodą. Banff słynie z gorących źródeł, w nawiązaniu do tradycji niektóre lodge i hotele stworzyły namiastkę kąpielisk źródlanych. Grzejemy się po kilkanaście minut w ciepłych jacuzzi, przed snem idealny usypiacz. Ale wcześniej poszerzamy nasze kręgi o nowoprzybyłych: Beata i Boguś są już z nami. Dzięki Adze, która po raz kolejny nam pomogła spotykamy się na wspólnej kolacji. Dzisiaj królują żeberka. Jutro liczymy na jeszcze ładniejszą pogodę i dokładne zwiedzanie atrakcji Parku w Banff.
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "