Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Lunch w stylowej restauracyjce - madagaskarskie jedzenie jest pyszne, znacznie lepsze od tego, jakiego spodziewaliśmy się, a w przyrządzaniu zebu (stek, carpaccio) są wręcz mistrzami świata. Po południu - spacer po mieście.
700 tysięczne Tulear jest tak naprawdę wielką wioską z niską zabudową, gdzie życie toczy się na ulicy. Wyszliśmy też nad ocean, a konkretnie Cieśninę Mozambicką z białymi punkcikami żaglowych łodzi rybackich.
W nagrodę za wczesną pobudkę i poranny lot mogliśmy trochę czasu spędzić na hotelowym basenie. Oczywiście z wyjątkiem Mirka, który krążył w poszukiwaniu ptaków i wypatrzył .... pierwszego lemura.
Następnego dnia udaliśmy się w kierunku jednego z największych i najsłynniejszych Parków Narodowych Madagaskaru - Isalo.
Po drodze kilkakrotne zmiany krajobrazu - najpierw rozległy, płaski busz, potem wzgórza wyprowadzające na wyżynę, kolejne równiny i wreszcie "alpejskie" formacje skalne Parku Isalo. A także baobaby, przytulone do drogi, zrobione wyłącznie z darów buszu wioski i - przypominające Dziki Zachód - miasteczka poszukiwaczy kamieni szlachetnych. Odkrycie ich zlóż w latach 80 XX wieku spowodowało gorączkę podobną do gorączki złota. Mieliśmy okazję z mostu poprzyglądać się przepłukującym w rzece skalny materiał poszukiwaczom. I oczywiście w pokazowym salonie zobaczyć i kupić jeszcze ciepłe szafiry i ametysty.
Na lunch dotarliśmy do nieprzyzwoicie wprost luksusowej lodży w Ranohira, u wejścia do parku Isalo. Cudowne położenie u stóp skał, wysmakowana architektura, dbałość o każdy szczegół, doskonała kuchnia i obsługa.
Godziny największego upału spędziliśmy na basenie, po czym udaliśmy się do muzeum przyrodniczego i na zachód słońca wśród skał - słońce chowa się za horyzont przez wspaniałe skalne okno.
Pisałem o zaletach naszego hotelu, ale okazało się, że i tak go nie doceniłem. Łóżko w pokoju ustawione było tak, że rano gościa budzi wschodzące słońce...
Kolejny dzień to w większości piesza wycieczka przez Park Isalo. Bajkowo rzeźbione wapienne formacje skalne, w skałach grobowce lokalnego plemienia Bara, endemiczne drzewa i krzewy, strumienie, wodospady (pod dwoma z nich kąpaliśmy się) a przede wszystkim lemury.
Pierwsze usiłowaliśmy fotografować z odległości kilkudziesięciu metrów, kolejne były już znacznie bliżej a ostatnie - tak blisko, że trzeba było się cofnąć, żeby zmieścić w kadrze całego lemura - od pyszczka do końca dłuuugiego ogona.
Udało nam się między innymi zobaczyć bardzo rzadkiego lemura białego - 2 takie lemury wyszły dosłownie wprost na nas.
Kolejny wieczór w bajkowej scenerii naszej lodży a rano wyjazd dalej na północ. Po kilkudziesięciu kilometrach - zmiana krajobrazu. Z pustynnej równiny wjeżdżamy w góry. Droga robi się kręta a roślinność urozmaicona.
Zatrzymujemy się w parku lemurów. Oprócz nich żaby nadrzewne, kameleony, mnóstwo kwiatów (przepiękne lilie wodne). Po lunchu bardzo fajna lokalna papiernia produkująca papier zdobiony naturalnymi kwiatami i zakład jedwabniczy.
Pod wieczór dojeżdżamy do malowniczo położonego Fianarantsoa. Założone na wzgórzu jako druga stolica przez Ranawalonę, XIX wieczną królową Madagaskaru rozlało się na okoliczne doliny. Jako pierwsze robi na nas wrażenie wielkomiejskie (przestrzenny układ, więcej wyższych budynków).
Wizyta na punkcie widokowym, spacer po starym mieście i zakwaterowanie w luksusowym hotelu w centrum miasta, w którym odbywa się akurat jakaś ważna konferencja.
Rano - niespodzianka - chłód i gęsta mgła. Chociaż może i nie taka niespodzianka - jesteśmy w strefie lasów deszczowych, gdzie suma rocznych opadów to 2000 - 4000 mm.
Na szczęście już po pół godzinie jazdy mgła znika i ukazują się wspaniałe krajobrazy Parku Narodowego Ranomafana. Widoki iście alpejskie, bujna zieleń, rzeka tworząca malownicze wodospady.
Przez 4 godziny w gęstym bambusowym lesie porastającym strome zbocza gór szukamy lemurów. Znajdujemy też olbrzymiego kameleona i maleńkiego gekona udającego zeschły liść - gdyby nie lokalny przewodnik nie wypatrzylibyśmy go nawet z odległości pół metra.
Po południu spacer po wiosce do gorących źródeł (od nich Ranomafana bierze swoją nazwę) a wieczorem kolejna wyprawa na prowadzące nocny tryb życia lemury. Okazało się jednak, że po ciemku widać tylko czerwone oczy lemurów. Za to wypatrzyliśmy mnóstwo kameleonów i śpiące ptaki.
Rano zjechaliśmy z głównej drogi jadąc skrajem parku narodowego, przez wioski, w których byliśmy chyba pierwszymi białymi, bo dzieci na nasz widok albo rozdziawiały buzie albo uciekały.
Przez całą drogę krjobrazy beskidzkie - kręta droga przekraczająca liczne rzeki, łagodne wzgórza, gdzieniegdzie skały, wszędzie zielono, tylko zamiast owsa w każdej dolinie pola ryżowe.
Około południa dojechaliśmy do Ambositra - centrum rzeźbiarstwa w drewnie. W skansenie przy restauracji, w której jedliśmy lunch widzieliśmy bogato rzeźbione na zewnątrz i wewnątrz drewniane chaty. Potem udaliśmy się na pokaz wyrabiania obrazów w drewnie inkrustowanym drewnem - super misterna robota przy użyciu prymitywnych narzędzi.
Po kolejnych dwóch godzinach dotarliśmy do Antisirabe. Przejechaliśmy przez barwny targ do kolejnych warsztatów rękodzielniczych: jednego produkującego wyroby z rogów zebu, drugiego - twórczo wykorzystującego wszelkiego rodzaju odpady do produkcji zabawek i pamiątek.
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."