Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Wietnam gotowanie 11.2013

Lao Cai, Sapa, H'mongowie


25-11-2013

Obudziliśmy się w zupełnie innym świecie: niezwykle bujna, soczysta zieleń, zasnute mgiełką wzgórza, wartki górski potok. Po śniadaniu w Lao Cai od razu zaczęliśmy ostry podjazd malowniczą doliną pełną tarasowych pól uprawnych w kierunku Sapa. To takie wietnamskie Zakopane - malowniczo położone wśród gór (1586 m npm.), z widokiem na najwyższy szczyt Azji Południowo Wschodniej - Fansipen (3143 m npm.).
Przejechaliśmy przez Sapa i pieszo poszliśmy ostro w dół do zamieszkałej przez H'mongów (jedna z 53 mniejszości narodowych Wietnamu) wioski Cat Cat.
Na dole czekał na nas wodospad i występy zespołu ludowego.
H'momgowie słyną z niezwykle barwnych ubiorów, w których nadal chodzą na co dzień i od święta. Mogliśmy się im więc napatrzeć do woli i zrobić mnóstwo zdjęć.
Część drogi powrotnej pod górę odbyliśmy na skuterach - może to nie to samo, co jazda wśród miliona innych skuterów w Hanoi, ale było fajnie.
Po południu kolejna piesza wycieczka do dwóch kolejnych wiosek: jednej H'mongów, drugiej Dzajów. Przepiękne widoki tarasowych pól ryżowych i - na szczęście stopniowo się zmniejszająca - gromada kobiet i dzieci idących z nami i usiłujących nam coś sprzedać.
Wieczorem hotel z przepięknym widokiem, relaksujące masaże i chyba najlepsza do tej pory kolacja.

Pojechali i napisali: