Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Zamówiony budzik hotelowy zadzwonił bezlitośnie o 3:30 w nocy sygnalizując, że pora wstawać. Lot do Danang mieliśmy na tyle wcześnie, że musieliśmy wyjechać z hotelu punktualnie o 4:30. Udało się. Otrzymaliśmy paczki śniadaniowe na drogę, po raz ostatni spojrzeliśmy na ulice Hanoi owiane nocną aurą i dojechaliśmy do lotniska. Tu pożegnanie z naszym niezastąpionym kierowcą, oraz po odprawie bagażowej również pożegnanie z wyjątkowym przewodnikiem – Kenem: ostatnie uściski, podziękowania i ruszyliśmy w kierunku bramki. Samolot doleciał do Danang punktualnie o 7:30. Tam czekała już na nas nowa przewodniczka: 25 letnia Szu, która swoim wietnamskim wdziękiem zauroczyła wszystkich, a szczególnie panów.
Przed nami 2 godzinki drogi do Hue, w którym mieliśmy spędzić 2 noce. Zaczęliśmy jednak od kawy w jednej z kawiarni przy wybrzeżu. Ziarna kawy mielono nam na poczekaniu, jak zwykle poprosiliśmy o dodatkową gorącą wodę, gdyż tu przygotowywali najpierw sam napar z mlekiem kondensowanym, a my według uznania dolewaliśmy do niego wody. Usiadłyśmy z Szu obok siebie, by uzgodnić plan dnia, po czym nagle cała nasza grupa zaczęła nam robić zdjęcia, śmiejąc się do rozpuku z niesamowitego kontrastu między nami: wysoka/niska, ruda/kruczoczarna, niebieskie oczy/ciemnobrązowe oczy, długie włosy/krótkie włosy itd. Nie da się ukryć, że w naszej grupie jest również sporo blondynek, więc ciężko w Azji nie zwrócić na siebie uwagi.
Gdy nadszedł czas płacenia, otrzymaliśmy informację, że obok nas siedzi właściciel kawiarni, który w ramach powitania nas u siebie w geście gościnności bierze na siebie koszty kawy. Zrobiło nam się bardzo miło. Wielokrotnie podziękowaliśmy po czym szybkim krokiem wróciliśmy do autobusu, gdyż tego dnia co jakiś czas padał deszcz.
Na trasie do Hue słuchaliśmy opowieści Szu na temat jej prowincji oraz różnic między centralnym i północnym Wietnamem. Jechaliśmy również najdłuższym tunelem w południowo-wschodniej Azji – 6,8 km. Ok. 11:30 zameldowaliśmy się w hotelu, a po chwili sjesty ruszyliśmy najpierw na lunch. Dziś degustowaliśmy lokalnej zupy Bho: wywar na bazie wieprzowiny lub wołowiny z dodatkiem trawy cytrynowej, kiełków fasoli i chili.
Program na dziś był wyjątkowy, gdyż zwiedzaliśmy zabytek wpisany na listę dziedzictwa narodowego UNESCO: cytadelę królewską, na terenie której znajdowało się niegdyś zakazane miasto, architektonicznie podobne do tego w Pekinie, Niestety dzisiaj możemy oglądać tylko 25% tej budowli, która niegdyś była rezydencją cesarza i jego rodziny. Mimo to miejsce potrafi zauroczyć i porusza wyobraźnię. Odwiedziliśmy również świątynię poświęconą 13 Cesarzom Dynastii Nguyen. Szu opowiedziała nam historię życia każdego z Cesarzy, co wzbogaciło nam zwiedzanie. Nie wspomniała tylko o królu nr 4 i nr 12, ponieważ ich grobowce mieliśmy oglądać następnego dnia.
Popołudniu udaliśmy się na tradycyjny targ Dong Ba, gdzie spacerowaliśmy działem warzywno – owocowym, następnie przez tekstylia, zegarki i gospodarstwo domowe. Dziś kupiliśmy głównie świeże owoce, by jutro wrócić tu na dłuższe zakupy.
Ok. 19:00 udaliśmy się wynajętym busem na kolację do restauracji Mandarynów zlokalizowanej na terenie Cytadeli cesarskiej. Kolacja wykwintna, dania dekorowane niczym arcydzieła mistrzów. Przed degustacją każdej potrawy najpierw była sesja zdjęciowa. Do tego świeżo wyciskane soki i każdy był oczarowany ucztą smakową.
Po kolacji wróciliśmy do hotelu. Żegnając się z Szu udaliśmy się do pokoi by odespać niedospaną, poprzednią noc. Na szczęście w hotelu było już spokojnie, gdyż wcześniej odbywały się tu dwa wesela: jedno na 400, drugie na 600 osób.
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"