Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Wietnam gotowanie 11.2013

Przylot do Hanoi, teatrzyk kukiełkowy


23-11-2013

Po 11 godzinnym locie z Paryża, w trakcie którego ukradziono nam kolację (ze względu na 6 godzin różnicy czasu po obiedzie podano nam śniadanie) wczesnym rankiem dotarliśmy do Hanoi.
Przez zakup wiz i odprawy przeszliśmy jak burza i już parę minut po ósmej byliśmy w hotelu, gdzie spotkaliśmy resztę naszej grupy, to jest Olę i Wacka.
Od razu poszliśmy na samodzielny spacer. Nasz hotel jest w samym centrum, niedaleko jeziora stanowiącego centralny punkt miasta. Najpierw poszliśmy na malowniczy targ, potem włóczyliśmy się po wąskich uliczkach niemal całkowicie wypełnionych jadącymi lub zaparkowanymi w każdym możliwym
miejscu skuterami. W knajpie z widokiem na jezioro wypiliśmy kawę, a potem zjedliśmy lunch w bardzo fajnej lokalnej restauracji.
Na razie mamy jeszcze problem z zamawianiem z karty ale metodą prób i błędów albo pokazywania dań na sąsiednich stolikach udało nam się zjeść całkiem nieźle.
Za chwilę jedziemy na teatrzyk kukiełkowy i kolację powitalną. Pogoda idealna na zwiedzanie - ok. 20 stopni, rano trochę padało, potem przestało ale było pochmurnie.
Według Cuonga, naszego przewodnika w górach ma być zimno 10-12 stopni.
Tam może nie być internetu, więc następna relacja pewnie po powrocie do Hanoi.

Pojechali i napisali: