Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Nasz pobyt w Sapa – pięknym, mglistym mieście pośród gór, położonym na wysokości 1300 m n.p.m. – zaczął się od kąpieli i śniadania w jednym z hoteli. Za kąpiel po nocnej jeździe pociągiem zapłaciliśmy 5$ od osoby, ale było warto. Małe opóźnienie zwojował nam telefon Anii, która położyła go na jednej z drewnianych belek przytwierdzonych do ściany, z której to telefon spadł prosto do szczeliny. Wyjmowanie go ręką czy też odchylanie belek nożem nie pomagało, więc zostawiliśmy go w hotelu, z nadzieją, że jak wrócimy do Sapa, będzie już odzyskany. Odświeżeni i najedzeni ruszyliśmy w drogę do wioski Cat Cat. Wioska ta zamieszkiwana jest przez mniejszość Czarnych Hamongów. 2,5 km trekking prowadzi wąską ścieżką wzdłuż domów aż do wiszącego mostu i okazałego wodospadu Cat Cat. Na trasie odwiedziliśmy również jeden z domów mieszkańców, gdzie przyjrzeliśmy się pokojowi gościnnemu z ołtarzem po środku, dwóm kuchniom i dwóm sypialniom po bokach oraz spichlerzowi na piętrze. Budowle bardzo proste, całe z drewna z eternitem na dachu. Zdobione naturalnymi barwnikami stroje Hamongów zachwycają mnogością kolorowych wzorów na 5 różnych odmianach szat: czarnej, białej, kwiecistej, niebieskiej i czerwonej. W zależności od koloru głównego, mniejszość otrzymuje nazwę.
Obok wodospadu zrobiliśmy sobie wspólną sesję zdjęciową, obejrzeliśmy pokaz tańców lokalnych i kupiliśmy kilka pamiątek od dziewczyn Hamong, targując się przy tym na tyle, by obie strony były zadowolone. Przypatrzyliśmy się również lokalnym smakołykom. Mogliśmy spróbować grillowanego gołębia i ryżowego wina jabłkowego. Tym razem jedna nikt się nie skusił.
Wróciliśmy do Sapa, by wybrać się na lokalne targowisko. Wszyscy czekali na tę okoliczność. Ania namówiła resztę grupy na kupienie lekkich kurtek puchowych podobno za 7$. Okazało się jednak, że kosztowały minimum 60$ i było ich bardzo mało. Każdy więc skusił się na coś innego: Ela z Krzysztofem poszukiwali lokalnych ubrań, Asia paciorków i kolczyków, Marysia i Kasia torebek i obrazów, Grzegorz kurtek, Marek i Dorota herbaty, kawy i pamiątek.
Po dłuższej przerwie udaliśmy się na pyszny lunch: dziś znów większość jadła pałeczkami, z czego byłam bardzo dumna. Świeżo wyciskane soki robiły furorę, a co najbardziej smakowało trudno powiedzieć, gdyż spośród 6 dań wszystkie były bardzo smaczne.
Nadszedł czas na krótki spacer i kawę dla chętnych, a następnie przejazd busem w okolice wioski Ta Wan, w której mieliśmy spędzić noc u mniejszości Zai.
Pobyt w lokalnym domu mniejszości Zai pozostanie w naszej pamięci na długo. Właściciel wyszedł po nas gdy spacerowaliśmy wzdłuż wiosek mniejszości Czarnych Hamong, Każdemu podał rękę i oficjalnie powitał. Przed domem czekały na nas żona i 3 córeczki. Otrzymaliśmy powitalne wino ryżowe, a godzinę później wielodaniową, bardzo smaczną kolację.
Wieczór spędziliśmy na rozmowach z właścicielem, przewodnikiem, zabawach z 4 letnią córeczką właściciela, która upatrzyła sobie moje włosy jako zabawkę, a kolana Krzysztofa i Doroty jako najwygodniejsze miejsce do siedzenia. Poczęstowaliśmy właściciela lokalnymi specjałami i około 21:00 udaliśmy się spać.
Dom w którym spaliśmy był tak zbudowany, że na dole spała część rodziny, a na górze na antresoli, goście. Hol był otwarty dla wszystkich, więc wyłączanie światła było wspólne Gdy ostatnia osoba – Grzesiu – wróciła spod prysznica, wszyscy poszliśmy grzecznie spać. Nie musieliśmy też długo czekać, zanim zaśniemy, ponieważ krótka noc w pociągu i długie trekkingi zmęczyły wszystkich i spaliśmy twardo.
Warto tu wspomnieć, że do spania przygotowane mieliśmy 2-osobowe materace dla każdej osoby z dwoma poduszkami i bardzo ciepłym kocem, który w nocy, przy ciągłej wentylacji przez niezamykane okna dachowe, był przydatny.
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"