Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Kuba 15-29.2014

Zwiedzanie miasta


16-03-2014

Śniadanie ok. 8:00 rano w kolonialnej sali restauracyjnej, kolumny, żyrandole, a w rogu usadowił się 3-osobowy zespół kubański, przygrywający nam do śniadania utwory muzyki klasycznej. Co niektórzy zdążyli orzeźwić się od rana w basenie hotelowym.

Pełni energii wyruszyliśmy o godzinie 9:00 na zwiedzanie stolicy. Zaczęliśmy od placu broni, przy którym zlokalizowana jest najstarsza twierdza w Hawanie, Fortaleza de la Real fuerza, pomnik el templete i muzeum miejskie, które mieliśmy okazję również wnikliwie zwiedzić.
Przeszliśmy pieszo do hotelu Ambos Mundos, w którym zamieszkiwał niegdyś słynny pisarz Ernest Hemingway. My natomiast skusiliśmy się na pobudzającą kawę kubańską, mając przy okazji widok na okoliczne uliczki centrum. Następnie przeszliśmy pieszo ulicą calle de Mercaderes do placu św. Franciszka z Asyżu i głównej ulicy handlowej. Kościół św. Franciszka był zamknięty, jednak przyjrzeliśmy się budynkom dookoła placu i ruszyliśmy dalej spacerem w kierunku muzeum rumu.
Oczekiwanie na przewodniczkę w muzeum trwało 30 minut, tak więc wykorzystaliśmy czas na degustację słynnego drinka guaravana – rum Habana, sok z trzciny cukrowej, sok z pomarańczy jak i posłuchaliśmy najbardziej znanych przebojów Buena visty granych na żywo w barze tuż obok muzeum. Tu pierwsza okazja do tańca. Dziś wybranką jednego z przystojnych kubańczyków była Basia, która wczuła się w kubański taniec niczym profesjonalna tancerka, jednak na koniec pozwoliła sobie wspomnieć, że pokaże co potrafi dopiero, gdy zatańczy z mężem. Muzyka „son” grana przez lokalnych muzyków, uwiodła również inne panie z naszej grupy, które chwilowo nieśmiało podrygiwały do rytmu, zapewniając, że przy najbliższej okazji spróbują również swoich sił na parkiecie. Na szczęście takich okazji jeszcze przed nami sporo.
Wizyta w muzeum rumu ciekawa, choć spora liczba turystów nie pozwoliła na spokojne zwiedzanie. Nauczyliśmy się jednak różnic pomiędzy rumem białym, złotym i brązowym, jednak sekretu wyjątkowego smaku najdroższych rumów Havana club nie udało się nam poznać. Degustowaliśmy 7 letni rum, spróbowaliśmy nowego drinka – Guarayava – rumu z sokiem z trzciny cukrowej oraz sokiem pomarańczowym.
Na koniec plac rewolucji. Metalowe wizerunki che na budyku ministerstwa spraw wewnętrznych i Cienfuegos na budynku ministerstwa komunikacji, biblioteka, ministerstwo sił zbrojnych, pomnik wraz z muzeum Jose Marti – te wszystkie budynki zlokalizowane są dookoła placu. Dzielnica Havana moderna przez którą przejeżdżaliśmy również różniła się od wpisanego na listę dziedzictwa UNESCO starego miasta.
Nadszedł czas na chwilę relaksu w hotelu. Niektórzy skorzystali z możliwości spaceru po mniej turystycznych ulicach miasta, inni odprężali się w pokojach, jeszcze inni skorzystali z kąpieli w basenie hotelowym.
Wieczorem udaliśmy się na kolację w restauracji przy głównym deptaku Habana Vieja – Obispo, a następnie na wystrzał armatni z twierdzy Cabaña – największej twierdzy dwóch Ameryk.
Dzień wypełniony atrakcjami aż do godzin późnowieczornych. Czas na regenerację.

Pojechali i napisali: