Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dziś obiecana późniejsza pobudka. Śniadanie zróżnicowane, choć typowo niemieckie. Szybkie zakupy w Swakopmund i ruszyliśmy w drogę do Twyfelfountain. Pierwsze 150 km trasy wiodło wzdłuż wybrzeża Atlantyku na północ. Wokół nas surowe tereny pustyni Namib. Jedyne rośliny, które uatrakcyjniały krajobraz to najróżniejsze gatunki porostów. Po 40 km naszym oczom ukazał się wrak statku Zaya, który próbował dopłynąć do tego wybrzeża ponad 100 lat temu. Niestety z tragicznym skutkiem. Znajdowaliśmy się bowiem na Wybrzeżu Szkieletowym – miejscu owianym tajemnicą , miejscu tragicznych wypadków wielu statków, które próbowały dopłynąć do brzegu, jednak prąd benguelski, duże fale i wiatry, niski poziom wody, to wszystko składało się na wiele tragicznych zdarzeń, które miały miejsce na tym 600 km odcinku. Na plaży zdechłe foki, wyrzucone przez bezwzględne wody Oceanu, obok szkielet utworzony z kości różnych zwierząt oraz kości człowieka.
Ruszyliśmy dalej. Kolejnym miejscem, w którym się zatrzymaliśmy był słynny przylądek Krzyża: Cape Cross. Tu opowiedzieliśmy sobie historię dotyczącą pierwszego odkrywcy tego terenu i przyglądaliśmy się największej w Namibii kolonii fok, uchatek karłowatych.
Przed nami kolejne 250 km, a droga wymagająca wytrwałości całej grupy, czego oczywiście nam nie brakowało. Udało się nam odnaleźć endemiczne rośliny Namibii – welwiczie przedziwne, które są jednymi z najdłużej żyjących roślin na świecie. Sesjom zdjęciowym nie było końca.
Oba samochody dzielnie jechały do przodu. Samochód nr 1, zwany dalej landryną, pędził przez szutrowe drogi, trzeszcząc się niemiłosiernie i hałasując tak mocno, że nie można było rozmawiać. Miał za to dużo trwalsze opony, gdyż przez całą trasę nie złapał ani jednej gumy. Samochód nr 2 zwany dalej wesołym autobusem ( tu należy zaznaczyć, że ekipa landryny była nie mniej wesoła od nas) dzielnie brną przez pustynie i pustkowia, jednak nie mieliśmy aż takiego szczęścia. Podczas 3 piosenki Boba Marleya który umilał nam podróż nagle w lusterkach zauważyliśmy kłęby piasku, dym i zapach palonej gumy. Panda, nasz przewodnik, nie od razu wyczuł, że się coś zdarzyło, dlatego z opony niewiele zostało. Modliliśmy się tylko by nie poszła ośka. Do pomocy naszemu kierowcy na ochotnika rzucił się Bogdan. Dzielnie walczył z oponami i narzędziami, asystując przy naprawie. Później przyłączył się również Seven – nasz drugi przewodnik. Udało się. Ruszyliśmy dalej. Pół godziny później w naszej toyocie poszła druga tylna opona. Ponownie wymiana z asystą, inni chowali się przed słońcem. Pojawiła się nutka grozy – nie mamy więcej zapasów, a przed nami weekend – jest sobota. Od drugiej wymiany Panda jechał już wolniej, by nic się więcej nie wydarzyło. Do lodgy położonej tuż przy Twyfelfontein dojechaliśmy dopiero o 19:30. Chwila na odświeżenie i o 20:15 widzieliśmy się wszyscy na kolacji. Dziś w menu z dziczyzny mogliśmy spróbować grillowanego oryksa. Oprócz tego mnóstwo innych potraw w bufecie, popijanych winami pinotage, chardonnay i sauvignon Blanc. Kolacji towarzyszyły śpiewy ludu Damara.
Miejsce tak urokliwe, że szkoda by było nie zrobić wieczornego spaceru. Niebo rozgwieżdżone, otoczeni skałami granitowymi, piaskowcem, pośród pustynnego pustkowia, w tle piękny księżyc po pełni. Mimo zarządzenia, że wstajemy jutro ponownie wcześniej, by wyrobić się z programem, chwila wieczornej kontemplacji w takim otoczeniu była nie do zapomnienia. Do głowy przychodziła tylko myśl: chcemy tu zostać dłużej, zaczarowane miejsce.
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"