Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Po obfitym śniadaniu spotkaliśmy się w lobby o 9:00, by wyruszyć następnie tramwajem w kierunku Parku Pokoju w Hiroszimie. Dzisiejsza pogoda nie była najlepsza – deszcz i pochmurno, ale najważniejsze, że było ciepło oraz że grupa jak zwykle w świetnym nastroju. Odwiedziny w miejscu, gdzie nastąpił wybuch bomby atomowej nie należały do łatwych, ani do przyjemnych, jednak każdy powinien uświadomić sobie wielkość tej tragedii, szczególnie, gdy znajduje się akurat w Japonii. Przyjrzeliśmy się kopule budynku, która jako jedna z nielicznych budynków przetrwała w części uderzenie bomby atomowej, przeszliśmy mostem, który był celem do zrzucenia bomby przez Amerykanów, uderzyliśmy w dzwon na znak pokoju na świecie, modląc się jednocześnie o zmarłych, odwiedziliśmy pomnik pamięci 10 letniej dziewczynki, która zmarła na skutek białaczki popromiennej oraz spojrzeliśmy na wieczny ogień, stając jednocześnie przy pomniku pamięci wszystkich zmarłych osób, w nadziei na to, że płomień kiedyś zgaśnie, sygnalizując koniec stosowania bomb atomowych. Wizyta w muzeum przybliżyła nam m.in. wiedzę dotyczącą samego ładunku, wpływu i skutków promieniowania i siły rażenia bomby. Szczególnie interesująca była makieta prezentująca szczątki miasta tuż po wybuchu, a poruszające zdjęcia unaoczniały ogrom tragedii.
By wzmocnić się po zwiedzaniu tak smutnego miejsca, udaliśmy się na kawę do kawiarni położonej niedaleko. Następnie przejażdżka tramwajem z powrotem do dworca kolejowego, później pociągiem do portu, z którego promem dopłynęliśmy na wyspę świątyń: Miyajima. Tam największe wrażenie robiła zanurzona w wodzie brana tori, a tuż obok niej drewniana świątynia shintoistyczna pokryta charakterystyczną czerwoną farbą. Mieliśmy okazję trafić na ceremonię chrzczenia dzieci, Marian, Ola i Kasia zdecydowali się również na wyciągnięcie wróżby ze specjalnie przygotowanych na ten cel szufladek. Na małych karteczkach rozpisane były po japońsku przepowiednie dotyczące życia rodzinnego, miłości, kariery, pieniędzy i zdrowia. Midori przetłumaczyła wszystkim ich przepowiednie. Ci, których przepowiednia nie była szczęśliwa, powiesili karteczki z wróżbą na specjalnie do tego przystosowanych sznurkach, pozbywając się tym samym złych duchów i spełnienia wróżby. Marian natomiast, jako że trafił na bardzo dobrą wróżbę, miał ją zachować dla siebie, by mogła się spełnić. Naszemy spacerowi w kierunku świątyni towarzyszyły bardzo przymilne jelonki, które liczyły na to, że dostaną od nas jakiś przysmak.
Nadszedł czas na lunch. Wybraliśmy restaurację zlokalizowaną niedaleko świątyni: niedroga, wszystko smaczne, a co najważniejsze, mogliśmy spróbować tutejszych specjałów: ostryg oraz japońskich małych węgorzy. Zamówiliśmy więc zupy, ostrygi smażone, gotowane na parze, węgorza z ryżem i jajkiem i do tego delikatne japońskie piwo Asahai.
Została nam ponad godzina by zrobić indywidualne zakupy. Wybieraliśmy pośród dziesiątek sklepów zlokalizowanych na ulicy Omotesando. O 16:30 spotkaliśmy się w porcie, by zacząć powrotną drogę do Hiroszimy: prom, pociąg, hotel. Gosia i Marysia skusiły się jeszcze na wizytę w japońskim domu handlowym, reszta na krótki odpoczynek w hotelu. O 19:00 wybraliśmy się wspólnie na kolację. Wygrało ponownie okonomiyaki, ale dziś do tego na przystawkę ostrygi na parze i grillowane, pycha! Nie obyło się bez pewnych utrudnień w komunikacji my i japońska obsługa. Mimo, że zdawali się rozumieć nasz angielski, to Maciej i MAłgosia nie doczekali się całości swojego zamówienia. Już się do tego przyzwyczailiśmy. Zapłaciliśmy za to co zjedliśmy i ruszyliśmy w drogę. Wieczór zakończyliśmy małą integracją w okolicznej knajpie japońskiej, gdzie poznaliśmy również japońską drużynę rugby, która właśnie świętowała swoją wygraną. Oprócz wyjątkowo umięśnionych, ale niskich japończyków w drużynie był również jeden Ausytralijczyk oraz Nowozelandczyk, maorys, z którym wdaliśmy się w dyskusję o kraju jego pochodzenia, jego wyborze japońskiej drużyny i jego planach.Dzień długi i bardzo udany mimo gorszej pogody. Jutro już w kierunku Osaki!
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "