Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Stambuł powitał nas słońcem i piękną ciepłą pogodą. Już w drodze z lotniska zwiedziliśmy starożytne mury miasta.
Mieszkamy w klimatycznym hotelu, tuż obok Błękitnego Meczetu i Hagia Sofia. Dziś cały dzień wśród starożytności. Rano Pałac Topkapi, w którym od 1453 do 1920 roku mieszkało 28 sułtanów. Wspaniała architektura, przebogaty skarbie pełen orientalnych klejnotów a jako bonus - cudowny widok z wysokiego brzegu na Bosfor, Morze Marmara i zarówno europejską jak i azjatycką część Stambułu. Potem Hagia Sofia - najwspanialsza budowla pierwszego tysiąclecia naszej ery. Poraża ogromem, zachwyca pięknem i proporcjami zarówno chrześcijańskich jak i islamskich elementów wystroju.
Wieczorem zrobiliśmy sobie spacer na Most Galata i Istakal - tętniącą nocnym życiem promenadę Stambulu. Miasto jest przepięknie oświetlone, zwłaszcza z okolic Mostu Galata niesamowita panorama na 360 stopni. A do tego pyszne jedzenie, kawa po turecku i herbata w małych, przewężanych szklaneczkach.
Wszystkim humory dopisują. Jutro ma też być słoneczna pogoda - płyniemy na rejs po Bosforze.
