Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Od rana budzą nas ptaki, Nasz hotel jest położony nad samym brzegiem jeziora, zanim otworzę drzwi balkonowe już słyszę pełen zachwytu głosy Wioli i Jarka zapowiadające stado wydr bawiące się w wodzie przed nami. Rzeczywiście jezioro to słynie z obecności tych zwierzaków.
Poza nimi co jakiś czas z dumnie rozpostartymi skrzydłami przelatują żurawie koroniaste. Słońce mieni się w spokojnej tafli jeziora zapowiadając piękny dzień, taki potrzebujemy bo na pośsniadaniu mamy zapowiedzianą wycieczkę łodzią.
Śniadanie mija dość szybko, jesteśmy wysoko więc na zewnątrz jeszcze rześko, ale szybko pierwsze promienie słońca niosą ze sobą ocieplenie.
Nasz przewodnik i łódka gotowi, płyniemy. Po drodze poznajemy historię tego miejsca, spotykamy sporo ptaków, przepięknie prezentują się zielone pola uprawne, sporo tu tyczek, wokół których pną się fasola i groszek, jest kasawa, po łodziach wypełnionych kapustą zakładamy, że sezon kapuściany w pełni.
Bananowce posadzone na całkiem stromych zboczach wyglądają równie okazale.
Docieramy do jednej z wiosek mijając po drodze piękne wielkie i dorodne papirusy. Polna ścieżka i to całkiem spory kawałek biegną dzieciaki, które zwabione nasza obecnością chcą nam towarzyszyć w wizycie.
Najpierw strome podejście pod górę, zdobywamy trasę dzieląc ją na trzy łatwiejsze odcinki. Sapiemy, ale to dobry trening przed jutrzejszymi gorylami.
Oczywiście dzieciaki ochoczo łapią nas za ręce i oferują swą żarliwą pomoc.
Pierwszy oficjalny przystanek to tutejsza szkoła dla sierot i dzieciaków przesiedlonych Pigmejów. Znam ją bo byłam tu przed rokiem, wiem, że należy spodziewać się ciepłego przyjęcia. Oczywiście na widok mzungu, którzy pojawili się na placu przed szkołą, cały ruch w klasach zamiera i wszystkie dzieciaki od tych najmniejszych sześcioletnich, po te większe zbierają się by nam śpiewać i tańczyć. Wpisujemy się do pamiątkowej księgi, przekazujemy trochę grosza, mamy słodycze i długopisy. Zaglądamy do klasy, która skromna ale wypełnia się ciekawskimi dzieciakami, i od razu staje się bardziej przytulna.
Potem na górce mała społeczność Pigmejów, przesiedleni z lasu w Bwindi nie potrafią sobie zbyt dobrze poradzić ze zmianą i jakoś nie napawają optymizmem oraz chęcią szybkich zmian na lepsze. Ci też nam tańczą i śpiewają, mamy także mini sklepik z wyrobami tubylców.
Zejście do łodzi w asyście dzieciaków z wioski i odpływamy. Jeszcze cały czas wspominamy maleństwo, które wtuliło się w Wiolę, kilka dziewczyn, które wyjątkowo się do nas przytuliły, białe zwykłe chusteczki, które Dorota dała dzieciom do zabawy, a te tańczyły z nimi, kładły sobie na głowę, itd.
Słońce grzeje, łapiemy pierwsze kolory. W hotelu tylko szybkie pakowanie bagażu i szybki lunch, co nie znaczy, że mały albo niesmaczny. Znowu szalejemy jeśli chodzi o wybór dań, a potem to już tylko skutki…
Ruszamy do Bwindi nieprzeniknionego lasu przy granicy z Ruandą i Kongo. Przed nami największa atrakcja Ugandu i na pewno długo wyczekiwany dzień czyli goryle.
Ale najpierw trzy godziny po szutrach, ponieważ i tu popadało całkiem zdrowo, droga mocno rozmiękła, wielkie koleiny, nasze wielkie i ciężkie auta tańczą na drodze. Jednak wprawni kierowcy dają sobie świetnie radę. Dokładamy i my cegiełkę, bo za każdym zakrętem pojawiają się widoki, które nie pozwalają na przejechanie obok bez zatrzymania się. Rozpoczęły się wielkie plantacje herbaty, zielone krzewy w kępkach wyglądają z daleka jak regularne kropki. Zatrzymujemy się by uchwycić widoczną granicę pomiędzy polami uprawnymi a parkiem narodowym, potem jeszcze kilka razy, przy każdym postoju zupełnie niewiadomo skąd pojawiają się liczne dzieci. Jedne nam śpiewają, inne chcą sprzedać swoje obrazki najczęściej przedstawiające goryle.
Docieramy do lodży jeszcze przed zachodem słońca i to świetna wiadomość, bo nasze pokoje mają mini tarasiki, które wychodzą na ścianę lasu. Chmury i tajemnicza mgła układają się pomiędzy koronami wysokich drzew tworząc tym samym przeplatankę.
I leje, ale teraz już może, przed nami na dzisiaj tylko kolacja, jakże wyborna po raz kolejny, a potem odprawa przed jutrzejszym tropieniem goryli.
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"