Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Wczesny wyjazd w stronę Parku Ruwenzori. Przy wyjeździe jednak nie odpuszczamy kilku słoniom, jednemu hipciowi i zgrai młodych guźców. Po około dwóch godzinach docieramy do pierwszych znaków prowadzących z głównej trasy pod Ruwenzori.
Na naszej drodze, która niestety zdradza ślady mocnych deszczy ostatnimi czasy napotykamy strażników oraz przewodników, którzy uznawszy, że skończyli pracę, bo dzisiaj nikt nie dotarł do parku wracają do domu. A tu nagle nasza zgraja, i wielka chęć by choć liznąć prawdziwej wspinaczki na górę. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, najpierw mugga i odstraszacze na komary, potem preparaty na słońce. Jest ciepło, wycieczka zapowiada się bardzo przyjemnie.
Wreszcie z niezbyt zadowolonymi minami pojawiają się nasi opiekunowie. Zapewniają nas, że bardzo im miło nas gościć ale wizja kolejnych 3 godzin z grupką turystów zamiast zakończonego dnia pracy chyba średnio im się równoważy.
My jednak pełni zapału ruszamy na szlak i już po kilkudziesięciu metrach napotykamy pierwsze kolorowe motyle, ptaki a nawet sławnego kameleona. Ten biedak ukryty pomiędzy gęstymi liśćmi ginie nam w słońcu, ale i na to mają radę, bo maczetą podcinają gałązkę i zwierzak zbliża się do nas.
Trasa wspinaczkowa bardzo urokliwa, przepiękna sceneria, szlak cały czas wzdłuż rzeki, bardzo kolorowe kwiaty, krzewy i drzewa.
Idziemy zgodnym tempem jeden za drugim, co kilkadziesiąt metrów jest przerwa na nowe okazy fauny i flory. Rzeka szmerzy pod nami albo obok nas, pojawiają się strome schodki, podesty, trapy, mostki.
Cały czas pilnie fotografujemy krajobraz, szczyt samej góry tonie w pięknych puchowych przypominających bezy chmurach. Docieramy do punktu, gdzie czeka nas pierwszy duży odpoczynek a stąd tylko zejście na parking. I kiedy tak sobie gaworzymy, robimy zdjęcia, nagle zrywa się porywisty wiatr, z drzew zaczynają się sypać co większe i bardziej żółte liście a potem pierwsze krople deszczu wróżące niestety dłuższą ulewę dudnią o dachę falistą.
Postanawiamy zbić się w kupę i przeczekać deszcz, najpierw nasi pomocnicy przystają ochoczo na ten pomysł i dosiadają się do nas, ale kiedy po kilkunastu minutach nadal leje i ani trochę nie zanosi się na przerwę zaczynają wciągać kurtki przeciwdeszczowe, nakładać kaptury i to jednoznaczny znak dla nas, że także należy szykować się na deszcz. Jest ciepło, ale deszcz przenikliwie wlewa się wszędzie.
Nie ma śladu już po słońcu, pięknych czystych widokach, małe strumyczki po zaledwie kilku minutach zamieniają się w rwące potoczki, ziemia rozmięka się natychmiast i wszędzie pełno jest błota. Nie mamy wyjścia, formujemy szereg i schodzimy. Jakoś naturalnie podzielimy się na trzy grupki i w małych odstępach idziemy na dół. Musimy bardzo uważnie stawiać stopy bo wszędzie teraz jest trochę niebezpiecznie.
Zejście zajmie nam trochę mniej czasu niż wejście, ale i tak musieliśmy zwalniać na mokrych od deszczu i śliskich od liści podestach, schodach i mostach.
Samochody już zaparowane od tych co w środku, udaje się nam poprzebierać na tyle na ile jesteśmy przygotowani. Pierwsze straty to mój aparat, który niestety mimo wodoszczelnego worka jest cały mokry od deszczu, on do suszenia, my też.
Rezygnujemy z lunczu jeszcze pod górą i jedziemy do pierwszego małego miasteczka, gdzie w hotelu o wiele obiecującej nazwie Holiday Inn siadamy na kawie i herbacie oraz rozpakowujemy przygotowane lunche na wynos.
Smakują wybornie.
Posileni i lekko przesuszeni ruszamy dalej, przed nami przejazd przez bardzo żyzną i piękną bo zieloną okolicę. Nasza lodża leży wśród kraterowych jeziorek i za samo położenie może zostać okrzyknięta najpiękniejszą lodzą na świecie, a gdy do tego dodać przestronne chatki ze świecami w środku i tarasem wychodzącym na piękny widok i góry Ruwenzori to czego można chcecie więcej.
Szybko przebieramy się i spotykamy przed kominkiem na tea-time. Jest bardzo nastrojowo, wyjątkowej atmosfery nie psuje nawet 11 par mokrych butów, które suszymy sobie przy ogniu. Wcale nie chce się nam przejść do domków, siedzimy sobie, sączymy kawę, herbatę i nie tylko. A potem kolacja, taka jak z „Pożegnania z Afryką”, jest cicho, zza okien i otwartych drzwi widać piękne czarne niebo i gwiazdy, w tle brzęczy szarańcza i świergolą pojedyncze ptaki, przy nas dwa rosłe psy i uciekający im młody kociak. Obsługa w muszkach i eleganckich strojach podaje nam na srebrnej zastawie przepyszne dania, jedno lepsze od drugiego.
Takiej Afryki nam się chciało, o takiej marzyliśmy, ale chyba nikt tak naprawdę nie wierzył, że taka jeszcze istnieje. A jednak. Jest wyjątkowo i kiedy o 23 rozchodzimy się do pokoi a w świecznikach dogasają świeczki, zapada prawdziwie spokojna afrykańska noc.
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "