Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Wstajemy jak na nas dość późno choć pewnie wszyscy po 6:00. Spotykamy się na śniadaniu. Plaża dopiero teraz pokazuje się nam w całej okazałości. Jest cudna, szeroka, piaseczek miałki jak cukier puder, do tego bardzo okazałe palmy, hamaki, leżaki, chatki ze strzechą i piękne zakole z górami w tle. Niesamowity widok, zanim zasiądziemy do śniadania delektujemy się najpierw widokiem.
Zbiórka w recepcji i przed nami najbardziej rozreklamowana atrakcja Filipin czyli rzeka podziemna z wielką jaskinią i mnóstwem stalagmitów i stalaktytów. Najpierw maszerujemy do portu, gdzie okrętujemy się na lokalną łódź. Płyniemy do mini portu przy rzece, najpierw jednak w chaszczach natrafiamy na warany. Ubrani w kamizelki i wyposażeni w audio guidy w uszach wpływamy na małej łódce rzeką podziemną w głąb skały. Nie ma tu świateł, kolorowych neonów, muzyki, obowiązuje cisza, jedynym oświetleniem jest snop światła z latarki na głowie naszego przewodnika. Magiczny klimat i cudowne obrazy. I choć pewnie każdy z nas wyobrażał sobie tę rzekę inaczej bardzo się nam podoba, może właśnie dlatego, że nie jest taka krzycząca, kolorowa, plastikowa. Oglądamy formacje podświetlane przez naszego przewodnika, każdemu kojarzą się z czymś innym.
Jest kącik spożywczy, warzywno-owocowy, maryjny. Po wycieczce wracamy do hotelu. Do lunchu czas wolny. Kilkoro z nas zalegnie w hamakach nad samą woda delektując się cudnym widokiem. My we dwie z Jolą idziemy na masaż, ale nie do hotelowego spa tylko do budek rozstawionych na samej plaży. Jesteśmy pierwszymi klientkami, ale jak się okaże sytuacja szybko się zmieni, bo na koniec naszej sesji będzie już 9 łóżek i wszystkie zajęte. Masują dziewczyny, które na początku dopytują czy chcemy masaż mocny czy słaby.
A potem niby wątłe, małe, i chudziutkie pokazują na co je stać. Ugniatają, zginają, wyciągają, prężą, wwiercają się malutkimi paluszkami w nasze ciała. Tego nam było trzeba, każda z nas złapała się na tym, że masaż choć zdecydowany był tak przyjemny, że oczy same nam opadały. Teraz 5 minut na relaks i wyciszenie, jakie to proste kiedy leżymy sobie pod strzechą, na świeżym powietrzu, przed nami ocean w kolorze błękitów, znad wody wieje lekka bryza. Wakacje.
Pyszny lunch. Jedzenie na Filipinach jak dotąd nigdy nas nie zawiodło, bardzo smaczne, a nie jesteśmy mimo małej liczby uczestników mało wymagającą i łatwą żywieniowo grupą. Kasia nie jada mięsa i ryb, jaj, owoców morza, czyli zostają tutaj owoce i warzywa. A Filipińczycy jak na złość boczuś, ozorki, ogonki, łapki, itd. Staszek nie lubi ryb i owoców morza, a tu pasta krewetkowa, lapu – lapu, kraby, itd. Ale wspólnie dajemy rade wszystko dopasować i jesteśmy zawsze najedzeni i zadowoleni.
Popołudnie miało być wolne, ale my w ciągu zwiedzania planujemy zajęcia dodatkowe i wybieramy się na wycieczkę po lesie namorzynowym. Mangrowce porastają tutejszą rzekę Sabang. Okrętujemy się do małej łodzi i wpływamy w tunel mangrowców. Jest bardzo przyjemnie, pani przewodniczka sporo nam opowiada o mangrowcach, wypatruje mnóstwo węży, które pozawijane śpią na gałęziach nad samą rzeką. Znajdujemy tez sporo żyjątek morskich i waranów. Wreszcie kiedy dotrzemy do samego końca trasy udaje się nam uprosić pana sternika i kapitana w jednym o tamiloka. To tutejsza specjalność, występują tylko na Palawanie, to robaki żyjące w zmurszałych konarach mangrowców. Pan z siekierką znika w lesie i słychać, że dzielnie przeszukuje korzenie by znaleźć takiego robala. Wreszcie dociera do łodzi z kawałkiem pniaka. W środku wystaje biały miąższ, takie bardzo obłe, śliskie, ma przypominać w wyglądzie robala a w smaku ostrygę. Nie jesteśmy pewni, że damy się skusić na degustację.
Pani opowiada nam same ciekawe i smaczne rzeczy o tamilokach a my przybijamy do brzegu i wydłubujemy z pniaka robala. Jest długaśny, brzuszek ma czarny bo wypełniony jedzonkiem, czyli kawałeczkami drewna. Nasz pan pośrednik, który czeka na nas w porcie aż zaciera ręce na taki smakołyk, najpierw umiejętnie wyciska z robala drewienko a potem myje sobie przysmak pod wodą i na naszych oczach wciąga go do ust. Chyba musi być smaczny bo ma boski wyraz twarzy. My póki co tylko w roli obserwatorów.
Wracamy do hotelu. Spotykamy się na kolacji, choć bardziej ciągnie nas chęć wyjścia z pokoi, na zewnątrz nadal bardzo ciepło, ale znad oceanu bryza, pan znowu śpiewa piosenki na żywo.
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."