Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzień Niepodległości, na śniadaniu w pięknych koszulkach z bocianami prezentują się Wiola i Jarek, wczoraj mieli flagę do wspólnych zdjęć, dzisiaj niespodzianką są koszulki. Śniadanie poprzedzone kawą i herbatą serwowanymi w pokojach na tarasach zostaje przeniesione z wnętrz domu na taras, z którego widok po prostu onieśmiela.
Delektujemy się zamówionymi wcześniej daniami i szykujemy na kolejną wycieczkę. Park Semliki zamieniliśmy na bagna. Ponieważ pada to wjazd do parku byłby prawie niemożliwy, zatem zdecydowaliśmy o zamianie. Zanim jednak dotrzemy do właściwego miejsca startu musimy pokonać drogę, która jak się okazuje wcale nie jest ani sucha ani łatwa. Udaje się nam raz albo dwa zaczepić lewą i prawą krawędzią auta składając lusterka i ciągnąc za sobą kawał czerwonej ziemi. Potem jesteśmy świadkami jak zakopały się inne auta w tym ciężki sprzęt potrzebny tutaj do naprawy dróg. Pomiędzy nami w błocie do kolan manewrują walcząc o życie pojedyncze obładowane po niebo rowery, które nie tylko przewożą kiście bananów, ale nawet skrzynie do łóżek czy materace zrolowane w pliki.
Oczywiście są też motorki, jeden nawet niestety udaje się nam przewrócić, rozgrzebane przez nas błoto okazuje się nie do pokonania dla jednoślada i mimo zażartej walki o przetrwanie motocyklista przewraca się wraz z całym swoim wiezionym na motorku dobytkiem.
Nam cudem udaje się przejechać, ale na skrzyżowaniu kolejny problem i znowu na śliskim jak lodowisku błocie auto robi co chce. Odetchniemy z ulgą jak tylko wjedziemy na część ubitej lepszej drogi. Już wiemy, że wracać będziemy normalną drogą nie skrótami.
Po drodze do bagien mamy kilka postojów na pawiany, które tuż przy drodze baraszkują, iskają się, kochają czy całują.
Na samych bagnach udaje się przewodnikowi choć bez entuzjazmu zachęcić nas do ubrania służbowych kaloszy i choć poza dwiema spójnymi parami reszta z nas ma buty każdy z innej pary, dziurawe na dole, na górze, dwa prawe lub dwa lewe to finalnie był to i tak możliwie najlepszy pomysł bo sam spacer wcale nie bardzo krótki wiedzie obrzeżami bagien, ale tak mocno zalanych, że przygotowano tam specjalne mostki, kładki i szczebelki, które teraz zalane woda tworzą czasem rozlewiska a iść trzeba.
Co dziwnego, my w kaloszach a miejscowi na bosaka, my z napięciem obserwujemy pojedyncze szczebelki by nie wpaść do wody, a miejscowi z lekkością i radością wprawnie przeskakują z jednego na drugi. Spacer bardzo ciekawy, widzimy turako, sporo różnych gatunków małp.
Niestety i dzisiaj nie obywa się bez ofiar. Poza kilkoma wślizgami do wody, niegroźnymi, Marek ześlizguje się całkiem do wody w najgłębszym miejscu na bagnach. Kalosze natychmiast wypełniają się wodą i ciężko jest teraz jakkolwiek mu ruszyć nogami, stara się jednak wyjść, do tego pod wodą został kolejny aparat. Niestety też od razu przestaje działać.
Marek mokrzusieńki prawie po szyję z pomocą miejscowego wychodzi na brzeg, wylewa z kaloszy ponad 3 litry wody. Wszyscy czekamy na jego reakcję i pierwsze słowa, wiemy już o aparacie. Ale po chwili napięcie atmosfera wraca na swoje tory i jest wszystko ok.
Teraz tylko bardziej niż wcześniej chlupiemy i maszerujemy dalej.
Wracamy na lunch dłuższą droga ale za to w pełni przejezdną. Pogoda nad lodżą robi się wyjątkowo piękna, i to wpływa na decyzję wielu, którzy nie chcą iść na plantację wanilii tylko wolą zostać sobie na miejscu. A wanilia okazuje się bardzo interesująca pogadanką od samego początku sadzenia wanilii po jej eksport do USA i UK. Oczywiście to wstęp do udanych zakupów, poznajemy też z bliska krzaki kakao i kawy.
W lodży czeka na nas już przygotowana sauna parowa. Jest pięknie położona z widokiem na całą dolinę. Grzejemy się w niej we trójkę. Kolacja równie wykwintna co wczoraj. Wcale nie chce się nam jechać dalej.
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"