Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Na każdej wyprawie musi nastać taki dzień, kiedy padnie decyzja, że kupujemy pamiątki. My zdecydowaliśmy się na to w dniu dzisiejszym. Wyspani, najedzeni, ruszyliśmy do Kandy, odwiedzając najpierw fabrykę rękodzieła z drewna, następnie sklep z lankijskimi ubraniami i jedwabnymi obrazami, później ścisłe centrum miasta, gdzie każdy z nas miał półtorej godziny dla siebie. Z początku wydawało się to dużo czasu, później jednak, gdy odwiedziliśmy kilka sklepów, chętnie przedłużylibyśmy nasz pobyt tam. Udało się znaleźć czas na wizytę w kościele chrześcijańskim, zakup papieru jako podarunku dla szkoły tamilskiej, pyszną kawę, zakup spodni i sukienek oraz pierwsze kosztowanie pierogów indyjskich - samosów, które również na Sri lance są bardzo popularne. Na koniec, wizyta warsztacie batiku, gdzie pokazano nam proces powstawania tych niezwykłych obrazów i skuszono do zakupu batiku z ważnym elementem lankijskich świątyń - kamieniem księżycowym. Dość już tych zakupów, ruszyliśmy w dalszą drogę. Na trasie kolejne niespodzianki: najpierw kosztowaliśmy wyczekiwanego przez wszystkich duriana. Andrzej, Iwona i Ola, którzy próbowali tego owocu po raz pierwszy, stwierdzili, że jest całkiem smaczny. Gdy ja i Marysia spróbowałyśmy, powiedziałyśmy zdecydowane nie - to nie jest ten durian. Okazało się, że sprzedano nam ten jeszcze nie do końca dojrzały, który nie miał ani zapachu, ani konsystencji właściwego "śmierdzącego" owocu. Próba numer 2: Nisza zakupił kolejnego duriana na stoisku naprzeciwko. Gdy położyliśmy owoc obok Andrzeja, po 5 minutach cały samochód wypełnił się przenikającym zapachem mięsa, nieświeżych skarpetek, czy też pleśniowego sera. To jest to - odrzekłyśmy z Marysią. To jest prawdziwy durian! Zapowiedzieliśmy, że degustację zrobimy po kolejnej niespodziance - ogrodzie przypraw! Zatrzymaliśmy się przed kolejnym już zaczarowanym ogrodem. Do zielonego raju wprowadzało nas 6 panów, którzy przed naszym przyjazdem nie mieli zbyt dużo do roboty, poza staniem w cieniu pod drzewem i rozmową. Przywitał nas lokalny przewodnik i zaprosił na podróż po naturalnym centrum zdrowia. W tym ajurwedyjskim ogrodzie każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Najpierw przyprawy w naturze: Pieprz, wanilia, cynamon, gałka muszkatałowa, goździki, kardamon, kurkuma, chili, następnie drzewa endemiczne, zioła,nasiona i owoce: kakaowiec, kawowiec, ananas, dżakfrut, durian, drzewo sandałowe i wiele innych, na koniec szkoła ajurwedy dla każdego. Usiedliśmy naprzeciwko naszego nauczyciela, rozpoznając po kolei kolejne olejki zapachowe: jaśminowy, cynamonowy, chanel. Niespodziankom nie było końca. Po chwili do każdego z osobna podszedł jeden uczeń szkoły ajurwedy i zaczął się niespodziewany masaż na siedząco. Najpierw twarz i głowa, szyja, ramiona, kręgosłup, ręce i na koniec nogi. Mieliśmy na sobie niezliczone ilości olejków zapachowych: w jednym miejscu rozgrzewających, w innym chłodzących. Po zmieszaniu odpowiednich ziół i nasion, uzyskujemy kremy cud na porost włosów, nawilżenie, odmłodzenie, poprawienie krążenia, poprawienie perystaltyki jelit, niwelację bólu, a nawet na depilację. Czy ktoś z Was wpadłby na to, że jednym ze składników kremu cud do depilacji jest kardamon? Potrzebowaliśmy ochotnika, by sprawdzić, czy krem faktycznie działa. Był nim nasz rodzynek: Andrzej. Udostępnił dolną część nogi, by nałożyć niewielką warstwę kremu. Po 10 minutach nasz przewodnik starł krem kawałkiem materiału. Noga w miejscu nałożenia kremu była gładka - efekt stuprocentowy! Podobno po 3 miesiącach można mieć efekt długotrwały. Chcecie wypróbować? Na koniec naszej godzinnej wizyty zostaliśmy poczęstowani durianem, który zakupiony został na drugim straganie. Sprawdziły się wszystkie opisy, dotyczące tego owocu. Jeden kawałek każdemu w zupełności wystarczył. Niektórzy nawet nie dojedli do końca,ale śmiechu przy tym było sporo. Zachwyceni naszym przewodnikiem, masażem i tym co zobaczyliśmy, poczuliśmy oraz smakowaliśmy z chęcią wybraliśmy się do sklepu by kupić wyjątkowe olejki, kremy, przyprawy i herbaty.Tym oto akcentem zakończyliśmy część zakupową naszego dnia. Czas na trochę historii. Na pół godziny przed zachodem słońca pojawiliśmy się w miejscowości Dambulla, gdzie wspięliśmy się na wyjątkową skałę, w której znajduje się świątynia składająca się z pięciu jaskiń pełnych posągów Buddy i malowideł. Było to miejsce ukrywania się jednego z królów Anuradhapury w I w. p.n.e. Niektóre malowidła ścienne zachowały się w niezmienionym stanie do dziś. Na szczycie obserwowaliśmy zachodzące słońce oraz widoczną z oddali Lwią skałę Sigiriya. Później dokładnie przyjrzeliśmy się każdej świątyni, kończąc zwiedzanie dokładnie gdy robiło się ciemno i zaczął padać delikatny letni deszcz. Do hotelu mieliśmy już 10 km. Ostatni odcinek był szczególnie interesujący, gdyż pokonywaliśmy go przejeżdżając przez kaskadę wodną i zastanawiając się, czy siła wody przypadkiem nie zepchnie naszego samochodu do rwącej rzeki. Na szczęści Nisza jest mistrzem kierownicy więc nic takiego się nie stało. Kolejny dzień pełen wrażeń. Aż trudno będzie zasnąć, a jutro znowu wczesna pobudka. Na spokojny wieczór dostaliśmy do skosztowania piwo imbirowe. Do tego pyszna kolacja, podczas której z nowych owoców pojawiły się gujawa i marakuja, a z dań nasze ulubione curry oraz ryż z owocami morza. Czas na regenerację!
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."