Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Budzi nas piękne słońce, a my po zmianie czasu wyjątkowo dobrze śpimy i wstajemy dopiero przed 7.00. Idealnie się składa, śniadanie w naszym hotelu podawane jest od 7:30, jesteśmy pierwszymi gośćmi, większość schodzi na śniadanie dopiero około 9:00.
W ogóle z tym czasem to niezłe zamieszanie, okazuje się, że Miami żyje zupełnie inaczej niż każde inne duże miasto, budzi się około 11 i zasypia ok. 4 nad ranem. Przekonujemy się po dziwnych dla nas godzinach płatnych parkingów, które mają bezpłatną przerwę między 3 w nocy a 9 rano, po happy hour w barach, gdzie godziny wydają się nam mocno nieprzyzwoite, ale jako rodzina z małymi dzieciakami jesteśmy niedopasowani klimatem do pozostałych gości na ulicach. Tu dominują kluby, dyskoteki, fancy restauracje i jadłodajnie, plaża zapełnia się dopiero około południa, czyli wtedy kiedy my z niej schodzimy, bo robi się zbyt gorąco.
Trochę inne zainteresowania i od razu inny odbiór tego samego miasta. My oczywiście po śniadaniu od razu ruszamy na plażę, z pełnym wyposażeniem, dmuchanych zabawek, piłek, materacyków, ręczników, itd. Rozkładamy się nad samą wodą, która prócz pięknego koloru jest niebiańsko ciepła. Oczywiście w zestawieniu z temperaturą powietrza, która rano już wynosi 32 stopnie wydaje się być chłodna, ale z pewnością mierzy zaledwie 2-3 stopnie mniej. Oswajamy się z falami, budujemy zamki na piasku, idziemy na spacer wzdłuż oceanu. Jest pięknie. Wprawdzie dwóch tygodni byśmy tak nie wytrzymali ale te kilka dni możemy sobie wyobrazić częściowo na plaży. Dzieciaki przeszczęśliwe a my razem z nimi. Jednak nie tylko plaża zamierzamy żyć nawet w Miami. Najpierw wykąpani i wcale nie spaleni na słońcu wybieramy się na lunch. Mamy jasno określone preferencje żywieniowe: rybka albo małe kurczaczki. Z pomocą nadchodzi zwykła jadłodajnia prowadzona przez Meksykankę, która ma wszystko co chcemy i do tego wielki uśmiech i serce dla dzieci. Gościmy się po królewsku, o tyle ciekawiej, że obok nas siedzą miejscowi, nie ma tu żadnych turystów, którzy jeśli jedzą coś o tej porze to wybierają restauracje na modnych tutejszych ulicach.
A my jemy świeżo, smacznie i dobrze. W pokoju hotelowym czas na krótką drzemkę, krótką bo wszystko musimy dopasować pod godziny otwarcia Villi Vizcaya. Poleciła mi to miejsce Patrycja na swoim blogu: http://www.tedyiowedy.pl/ opisała pobyt w Miami. Poczytałam, wypisałam sprawdzone miejsca i teraz czas byśmy ich śladem zobaczyli te najciekawsze miejsca. Docieramy bez GPS do centrum miasta, Miami jest naprawdę świetnie oznakowane a że żadne z nas nie jest uzależnione od sprzętów i nawigacji mamy frajdę z czytania mapy, przy okazji uczymy jak się nią posługiwać Basię a nawet już trochę Olka. Oczywiście upał jest ogromny, powietrze bardzo wilgotne i trzeba mieć mocną motywację by zwiedzać cokolwiek, Villa okazuje się świetnym przykładem sztuki weneckiej, jednym słowem wybudowano tu budynek zdobiąc go i wyposażając na wzór największych willi w Europie. Jest bardzo ładny i ciekawy, szczególnie w tym miejscu. Do tego piękne ogrody, misternie poprzycinane krzaki, kwiaty, oczka wodne, fontanny. By znaleźć jakieś wyjście dla dzieciaków aby chciały zwiedzać dalej tropimy jaszczurki, na szczęście jest ich tu pod dostatkiem, do tego bardzo kolorowe i różnorodne. Przy wodzie odnajdujemy wielką iguanę, pozuje na wprost nas najpierw chodząc po murku, a potem przenosi się na gruby konar nad rozlewiskiem. Tuż obok znajdujemy pierwszego na trasie aligatora, nawiązujemy pierwsze znajomości z miejscowymi którzy tez zwiedzają i podrzucają nam kilka wskazówek gdzie szukać kolejnych zwierzaków.
Willa bardzo warta polecenia i zobaczenia. Czas na powrót ale naokoło. Oczywiście jest ku temu powód, chciałabym zobaczyć wszystkie najważniejsze dzielnice Miami, i zatrzymać się na dobrą małą kawkę w Little Havana. Docieramy tam klucząc kilkukrotnie, ale nie ma tego złego: po drodze mijamy wiele willi, domów prywatnych, mamy lepszy pogląd na to jak wyglądają lokalne bogate domy. W hotelu tylko na chwilę, przebieramy się i mimo zmęczenia ruszamy nad wodę. Maciek towarzyszy nam tylko do promenady i wybiera się na bieganie. My bawimy się na placu zabaw a potem idziemy na plażę. Jest nadal bardzo ciepło, woda o tej porze wydaje się być jeszcze przyjemniejsza. Baśka szalej w falach, Olek wypatruje kolejne samoloty.
W komplecie wracamy na noc do hotelu. To z pewnością zaleta mieszkania tuż na plaży.
Pierwszy dzień a widzieliśmy kawał Miami.
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "