Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Paryż 21-25.09.2016

Au revoir Paris!


26-09-2016

Ostatni dzień w Paryżu. Na przedpołudnie mamy zaplanowaną jeszcze jedną atrakcję, równo o 9:00 po smacznym śniadaniu u naszego zabawnego pana kelnera, który i dzisiaj miał świetny humor podjeżdżają pod nasz Hotel Citroeny CV2. Są trzy: czerwony, pomarańczowy i szary, albo lekko fioletowy, albo gołębi w zależności od oświetlenia kolor nabierał innego odcienia. Zabieramy się na przejażdżkę po mieście. W ciągu godziny zdążymy zobaczyć wszystkie najważniejsze obiekty, w większości byliśmy tam już pieszo i metrem ale teraz chcemy to sobie utrwalić. Mamy wielka frajdę, mini kabriolety ze zwiniętym dachem, suną przez Paryż ku uciesze nie tylko nas ale i przechodniów, którzy żywiołowo reagując machają, pozdrawiają nas, robią sobie zdjęcia. Tych zdjęć my także robimy sporo. Prezentujemy się bardzo dobrze. Niedziela to zawsze okazja by pozamykać trochę miasto korzystając z dużo mniejszego ruchu. Dzisiaj odbywa się na głównych ulicach miasta bieg a dodatkowo jest dzień bez samochodu i część ulic jest przygotowywanych na przemarsz piechurów.

To nam trochę utrudnia standardową trasę przejazdu, ale na szczęście znajdujemy szybciutko zamienne rozwiązanie i dzięki temu udaje się nam zobaczyć nawet więcej niż to było zaplanowane. Pilnujemy czasu bo o 10:00 zaczyna się msza w Notre Damne, na której chcemy być. Pomysł padł z ust Ani, ale my chętnie przyłączyliśmy się do idei. Msza gregoriańska. Po godzinie przejeżdżamy metrem do centrum. Tu jeszcze przed nami pożegnalny lunch z przytupem. Niebywałe połączenie kaczki i szampana. I rzeczywiście nasze menu jest dość proste: na przystawkę pasztet z kaczki lub foie grais a na drugie pierś z kaczki i obowiązkowo prawdziwy szampan.

Lokal bardzo urokliwy, nowoczesny ale oddający ducha czasów. Wyjątkowo wczesny lunch by zdążyć na lotnisko. Na zewnątrz pada deszcz, wprawdzie niewielki ale dobrze, że zaczęło padać dopiero teraz.

Miejsce idealne na ostatni wspólny posiłek w Paryżu przed powrotem do Polski. Jesteśy uraczeni smakiem i wyglądem podanych dań.

To był piękny i jakże smaczny wyjazd. Naszym szczęściem była zgrana grupa smakoszy, kochających kuchnię tę na talerzu i tę od kuchni. To wiedza i doświadczenie Kasi, która pokazała nam swój Paryż, dobrze Jej znany, smaczny, kolorowy. Dopełnieniem była przewodniczka, która w bardzo zwarty i kompaktowy sposób pokazała nam najważniejsze zabytki Paryża opowiadając ich historię przeplataną anegdotami.

Wracamy najedzeni i zadowoleni. Planujemy wspólne warsztaty kulinarne w Poznaniu, które będą trochę kontynuacją naszej kulinarnej przygody a trochę spotkaniem towarzyskim grupy zaprzyjaźnionych osób.

Pojechali i napisali: