Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Orinoko, to plan na dzisiaj. Najpierw śniadanie, bardzo smaczne, zróżnicowane, pożywne. Bagaże, oddajemy klucze i dalej w drogę. Mamy nowy autobus, czarny dla odmiany. Zajmujemy miejsca i jedziemy do delty rzeki Orinoko. Przed nami około dwóch godzin drogi. Szukamy jeszcze brakujących kosmetyków dla Sławka co nie jest łatwe, dopiero w chińskim sklepie udaje się nam kupić brakujące rzeczy. A my po drodze obserwujemy jak wygląda miasto, o spacerach tutaj raczej nie ma mowy. Nikt tu nie spaceruje, gdzieniegdzie tylko pojawiają się chodniki, ludzi niezbyt wiele, za to widzimy długaśne kolejki po jedzenie. Stare auta, rozklekotane, stare amerykańskie krążowniki szos. A potem już całkiem dobra asfaltowa trasa. Najpierw pojawiają się nasadzane lasy, potem duże hodowle bydła. Wacek dba o muzykę, wreszcie udało się nam sparować sprzęt z samochodem.
I tak docieramy do rzeki. Tu czeka na nas już znowu łódka, nie obędzie się bez pływania i dzisiaj. Najpierw jednak zabieramy nasze bagaże, chętnie zostawilibyśmy je gdzieś na jedną noc zabierając tylko małe podręczne torby, ale niestety nie ma bezpiecznego rozwiązania, zatem połowę łodzi zajmują walizki, potem my i ruszamy pełną parą. Póki co rzeka bardzo szeroka, ale już na brzegach widać pojedyncze domki na palach, sporo zieleni, maluchy kapiące się w rzece, powiewające na sznurach pranie.
Pojedyncze szczekające psy, a nawet świnki. Nasze obozowisko dzisiaj mieści się nad samą rzeką. Domki kryte liśćmi palmy, moskitiery, wszystko co trzeba, na powitanie dwie papugi macaw i trzy grubiutki pieski. Lunch bardzo smaczny, najpierw zupa minestrone, staje się dla nas jasne dlaczego, kiedy z łódki, która dopiero co przypłynęła wysiadają Włosi. I ryba bo nie wypada nad rzeką nie jeść ryby.
Chwila na sjestę i ruszamy na wycieczkę po Delcie. W łodzi wypatrujemy ptaków, zwierząt i różnych innych stworów. Rzeczywiście mijamy po kolei małpy, wysoko w koronie drzew odkrywamy czepiaki, w gęstych krzakach usiłujemy wypatrzeć hoacyny. Mało tego, nawet staramy się je wykurzyć z ich gniazd ku obruszeniu Mirka ale i to nie udaje się nam zbyt dobrze. Na szczęście tuż przed zachodem słońca, ptaki same wyjdą na zewnątrz i będziemy mogli obejrzeć je z bliska. Mamy też kakaowiec wodny i jego owoce, są papugi, mnóstwo papug. Przelatują nad naszymi głowami zawsze w parach skrzecząc bardzo głośno. Tukan, dwa tukany, jakie piękne, te niestety uwielbiają siedzieć na czubku drzew.
Zaglądamy także do jednej rodziny mieszkającej tuż nad rzeką. To jak oni tu żyją przechodzi nasze wyobrażenia. Skromna wiata na palach, dach, dwie ściany na czas pory deszczowej, hamaki a na ścianach plecaki, torby, pojedyncze ubrania, cały dobytek. Na zewnątrz palenisko z trzech kamieni, okopcone trzy garnki, plastikowe naczynka do jedzenia. Mama i 6 dzieci, nie jesteśmy w stanie dowiedzieć się które są tej a które innej mamy. Indianie porozumiewają się w swoim języku, którego niestety nikt z nas nie zna. Dobijamy targu kupując kilka misternie wyplatanych koszy i miseczek, przekazujemy przywiezione ze sobą rzeczy dla wioski, ubrania dla dzieci i dorosłych i wracamy. Na sam koniec Paweł zakupuje maczetę, teraz będziemy się zastanawiać jak ją przewieźć.
Robi się powoli coraz ciszej i spokojniej, przepływamy na krzyżówkę, gdzie dwie rzeki zlewają się razem. Tu zachód słońca, dzisiaj akurat mało efektowny bo za chmurami, ale za to mamy małpę z bliska i delfiny rzeczne. Przepływają tuż obok nas wynurzając się odsłaniając grzbiety.
Słońce zachodzi a dżungla zaczyna żyć, coraz więcej ptaków. Kiedy dopłyniemy do lodży przekonamy się także że coraz więcej owadów. Obłażą nas, włażą do ucha, małe czarne żuczki obsiadają nas nie bacząc na wszelkie odstraszacze. Przyjdzie się nam z nimi pogodzić przy szklaneczce Cuba Libre i lemoniady. Kolacja nad rzeką, która zmieniła bieg i wraca oraz podniosła się o dobre kilka centymetrów. Teraz widzimy jaką moc ma ocean.
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "