Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dwa dni przerwy pomiędzy wyjazdami to nawet dla mnie wyzwanie. Ale się udało, jadę rankiem do Berlina na spotkanie z nową grupą. Tym razem nasza wycieczka zaczyna się od Seszeli, gdzie będziemy po raz pierwszy z ESTĄ a potem Madagaskar. To już powtórka trasy ale pierwszy raz w listopadzie. Spotykamy się na lotnisku. Wszyscy są przed czasem. Ja też, mimo tego, że panowie z parkingu gdzie odstawiałam auto próbowali za wszelką cenę mnie do siebie zniechęcić i popsuć dobry humor. I gdybym nie dzwoniła i nie pytała to nie mogłabym mieć pretensji, ale wiem jak nieprzychylnie traktuje się dodatkowy bagaż, a 6 kartonów wypchanych rzeczami dla Afryki to na pewno dodatkowy bagaż. I kiedy przez telefon zapewniano mnie, że to żaden problem i na pewno ktoś mi pomoże to na miejscu okazało się, że dobra znajomość niemieckiego uratowała mnie przez wysłuchaniem wprost obelg i uwag co do bycia kobietą i Polką. Pan był bezczelny i wulgarny, ale nie spodziewał się że potrafię tupnąć nogą także po niemiecku.
Z grobową mina ale z sześcioma kartonami w bagażniku odstawiono mnie na lotnisko. Baba z wozu, panom lżej. Tu na szczęście trafiłam na „kolorowych” bo takim mianem określają obcokrajowców. I TEN kolorowy, może przypadek, że z Nigerii, pomógł mi bez proszenia się przywieźć wózek i przewieźć kartony na lotnisko. Mam nadzieję, że panom choć trochę zrobiło się nieswoje, bo nie wierzę, że przykro.
Na szczęście to był koniec przykrych zdarzeń tego dnia, potem już wszystko poszło gładko. Bagaże nadane, karty pokładowe wystawione, czas oczekiwania na pierwszy samolot. Przystanek i kolejny lot a potem już tylko prom i jesteśmy na jednej z trzech największych wysp Seszeli czyli Praslin. Już na promie piękne widoki, lazurowa woda, kamieniste wybrzeże, ale kamienie to raczej głazy granitowe, wielkie potężne obłe kamloty, które wystają z wody. W marinie wielki ruch, odbieramy nasze bagaże i jedziemy do hotelu. Jest nas 6 i mamy willę na szczycie wzniesienia, skąd jak się okazuje mamy cudny widok na całą naszą zatokę i ocean. Zajmujemy nasze pokoje i mimo zmęczenia i nieprzespanej nocy mobilizujmy się na lunch a potem na zwiedzanie. Na dzisiaj mamy zaplanowane dwie plaże. Bardzo nam odpowiada formuła self driver, to także eksperyment na trasie ESTY, impreza katalogowa w takim wydaniu okazuje się być trafem w dziesiątkę. Mamy pełna swobodę ruchów, wyborów i dlatego postanawiamy wykorzystać czas i autka. Najpierw jednak Adam, który zasiada za kierownicą drugiego auta, bo pierwsze prowadzę osobiście musi przejść podwójny test. Raz, że ruch lewostronny a dwa to auto w automacie. Jednak postępy widać bardzo szybko, i tak w kolumnie składającej się z dwóch mini autek ruszamy w głąb wyspy. Ta okazuje się niezbyt wielka a i dróg jest tu niewiele i dlatego trafiamy szybko na pierwszą plażę. Ta mimo rekomendacji nie wygląda najlepiej, szczególnie, że widzieliśmy już naszą przynależną do hotelu, która prezentowała się bardzo zachęcająco. Dlatego przystajemy na pomysł Joli, która proponuje przejechać na drugi koniec wyspy żeby zobaczyć zachód słońca.
To był świetny pomysł, bo plaża jest o wiele ciekawsza, z głazami, zachodzące słońce jeszcze dość wysoko, ale zaraz ma być niżej.
Wyczekamy na zachód i po zmierzchu wracamy do hotelu. Jazda po tutejszych drogach dla każdego jest wyzwaniem, wysokie drogi ale bardzo wąskie, nie ma pobocza, czyli asfalt kończy się urwiskiem z każdej strony, poza tym ostre podjazdy i zjazdy i bardzo ostre zakręty. Ale cali wracamy do naszej willi by tu jeszcze chwilę powalczyć ze zmęczeniem na tarasie. Zaczyna padać, ale jaki to przyjemny deszcz: ciepły i taki rzęsisty.
Niestety deszczyk zamienia się w deszcz, a ten w nocy w ulewę i pada i pada, i pada.
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"