Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Prawie w komplecie spotykamy się w zupełnych ciemnościach w recepcji hotelowej i ruszamy do miejsca gdzie mają mnisi przyjść po ryż. Liczymy na to, że tu turystów nie będzie, bo jesteśmy z dala od głównych świątyń w centrum miasta. Nic bardziej mylnego, turystów jest tu mnóstwo a przybywa ich z każdą minutą. Przychodzą w małych i większych grupkach, podjeżdżają busiki które wysadzają kolejne osoby. Sami na pewno nie będziemy. Pamiętam karmienie mnichów sprzed kilku lat, proporcje było dokładnie odwrotne, to znaczy mnichów było o wiele więcej niż turystów, teraz niestety tak nie będzie. Co więcej turyści przygotowują wielkie koszyki nie tylko z ryżem, ale są tam i ciasteczka, chipsy, batoniki, w drugiej ręce dzierżą telefony, smartfony, pady, i inne urządzenia, które mają to wszystko upamiętnić. Jazgot, poruszenie, nagabujące panie, które próbują nas przekonać do zakupu koszyczków z darami albo chociaż małych pojemniczków z ryżem. Nic z tego jakoś nikogo z nas nie korci widowisko z karmieniem mnichów na siłę.
Wreszcie pojawiają się, idą powoli biorąc od każdego po jednej torebce czegoś, zbierają to do wielkich toreb a co ciekawe na samym końcu, tam gdzie stoimy właśnie my wrzucają to wszystko do plastikowych toreb kilku klęczących osób. Dajemy głowę, że zebrane torebeczki z chipsami i batoniki, to rzeczy wielokrotnego użytku, które jutro znowu trafią do koszyczków najpierw sprzedawców, potem zostaną kupione przez turystów, wręczone na klęczkach mnichom by już po kilku minutach trafić do plastikowych toreb pośredników i tak zacząć swoją przygodę na nowo.
No cóż jesteśmy zdegustowani rozmachem oprawy tego przedsięwzięcia, ani mnisi nie wyglądali na zadowolonych ani nie było czuć tu niczego wyjątkowego.
Wracamy do hotelu marząc o dospaniu jeszcze dwóch godzin w łóżeczku, aż tu nagle z dala słyszymy najpierw a potem także widzimy dosłownie na wprost naszego hotelu grupkę mnichów, która recytuje rytmicznie mantry nad głową kilku osób, lokalesów, którzy przygotowali dla nich prawdziwy ryż. Osoby te wyszły na ulice przed swoje domy by tak jak od lat i dzisiaj podzielić się jedzeniem z mnichami. Przystajemy, milczymy, nie chcemy przeszkadzać, szukaliśmy tak daleko by znaleźć tak blisko. Wiedziemy wzrokiem za mnichami jeszcze przez kilkadziesiąt metrów, kiedy wolno suną w boczna drogę, gdzie nie ma ani jednego turysty, telefonu, pada i aparatu. Mruczą kolejne modlitwy, przystają by zebrać ryż i idą dalej. Pięknie, jednak warto było wstać tak wcześnie.
Śniadanie i przed nami rejs po Mekongu do jaskiń z posągami Buddy. Chłodny wiatr więc chowamy się na pokładzie. Jaskinia obejrzana, na pokładzie łodzi bardzo smaczny lunch, taki typowy laotański z klejącym się ryżem, rybą w liściach bananowców i owocami.
Jesteśmy w towarzystwie innych turystów, dominują Azjaci Korea i Japonia.
Po drodze jeszcze odwiedzamy wioskę z whisky, choć ta nazwa jest bardzo myląca, bo to czym pani częstuje nas przy wejściu na ląd w niczym nie przypomina whisky ale za to bardzo konkretnie kojarzy się nam tylko z bimbrem.
Po powrocie do miasteczka razem z naszym przewodnikiem oglądamy trzy najważniejsze świątynie a potem na chwilę znikamy w hotelu. Popołudniem ruszamy na podbój miasteczka. Znowu naleśniki, wino, zakupy, miły spacer. I kiedy idziemy nad Mekong by znaleźć tam jakieś stoisko z makaronem zupełnie przez przypadek na uliczce jeden z turystów wychodząc z małej restauracji poleca nam tutejsze jedzenie. To był impuls, nie szukaliśmy dalej. Zamówiliśmy różne dania i każdy z nas był bardzo zadowolony, pyszne zestawienia smaków, jedzenie podane jak w najlepszych lokalach, ceny nadal bardzo lokalne. A kiedy na deser udało się nam dostać ryż z mango i mleczkiem kokosowym i popić to jeszcze mocną kawą z mlekiem skondensowanym nie mamy prawa by narzekać.
Pyszna kolacja, przemiły dzień, teraz tylko trzymamy kciuki za prognozy na jutro czyli 28 stopni i słońce.
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."