Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Uspakajam tych, którzy przejęli się tak bardzo skomercjalizowanym rytuałem karmienia mnichów, że aż do mnie maile ślą. Dzisiaj odkryłam, że nie jest jednak aż tak bardzo źle.
Czując wielki niedosyt po karmieniu mnichów przez dziesiątki turystów dzisiaj o świcie, a może nawet przed wybrałam się w ślad za grupką mnichów, która przechodziła obok naszego hotelu. Recytując i mrucząc mantry dotarli a ja wraz z nimi do świątyni, przekroczyli jej bramę i zniknęli. No tak, tego się nie spodziewałam. Ale wystarczyło się dokładnie rozejrzć by wypatrzeć kolejne osoby na małych stołeczkach z miseczkami ryżu, które z pewnością oczekiwały na kolejną grupkę mnichów. Zatem cierpliwie udałam się ich tropem i tak ulica doprowadziła mnie do szerokiej arterii okalającej miasto. Jakoś nie bardzo chciało mi się wierzyć, żeby mnisi byli akurat tutaj bo nic szczególnego nie zapowiadało ich rychłego nadejścia, ale to tylko złudne powierzchowne spostrzeżenia, bo jak przyjrzeć się bardziej uważnie wzdłuż drogi ulokowali się miejscowi ze swoimi darami.
I rzeczywiście nagle z daleka na horyzoncie pojawiła się pierwsza zajawka nadchodzących mnichów. Pierwsze postaci w pomarańczowych szatach zaczęły miarowym dostojnym i drobnym krokiem nadchodzić przystając po drodze i zbierając ryż. Niesamowity widok, niekończąca się długa pomarańczowa kreska ciągnąca się środkiem chodnika płynęła, na jej tle odznaczały się tylko ciemne głowy poszczególnych mnichów i tych dużych i tych małych.
Tutaj w przeciwieństwie do show sprzed dwóch dni czuć było atmosferę wyjątkowości i przede wszystkim głębokiej tradycji oraz skupienia. Bose stopy mnichów robią szczególne wrażenie, kiedy drobiąc kroczki przesuwają się po kolejne ofiary a potem do następnej grupy klęczących ofiarodawców.
A na sam koniec pickup wypełniony mnichami po brzegi, z pewnością przeładowany i to solidnie a po nim jeszcze cały pomarańczowy autobus to takie zwieńczenie całej ceremonii. Wiara w autentyczność jednak nie została pogrzebana. I była nas trójka ja i dwie dziewczyny z Holandii. Pomijam parę nomen omen Amerykanów, którzy zostali tutaj przywiezieni przez swojego przewodnika, byli niestety tą kropla goryczy w całym tym mistycznym wydarzeniu. Przebierani przez guida na miejscu w szale, instruowani o tym po co w ogóle tutaj przyjechali a potem posadzeni na wysokich stołkach by mogli karmić mnichów… chipsami wyglądali po prostu żałośnie. Cóż i tak wolę dwójkę Amerykanów niż 15 autobusów Koreańczyków.
Kiedy ranek tak dobrze wystartował śniadanie i lot do Vientian. Żegnamy się z Luang Prabang, w którym do dzisiaj słonce nie wyszło zza chmur i choć jest naprawdę ciepło to cały czas pochmurnie.
W stolicy czeka na nas przewodnik, którego już znamy. Jedziemy najpierw do małej lokalnej restauracji na pyszną zupę a potem do Parku Buddów.
Ten nie należy na jakieś szczególne uznanie, ale warto zobaczyć wszystko co dane miejsce ma nam do zaoferowania. W hotelu masaże, potem wyjście do miasta i wreszcie zapadamy w błogi sen.
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"