Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
No cóż wielce to pogoda się nam nie zmieniła. Jest wprawdzie cieplej i to znacznie w porównaniu z wczorajszym porankiem ale jak na zapowiedzi pogody w naszych telefonach to wcale nie mieścimy się w nawet mocno naciąganym przedziale temperatur. Jednak najpierw będzie śniadanie, potem zwiedzanie. I by zaoszczędzić na czasie ruszamy do Pałacu Królewskiego, który jest teraz Muzeum Narodowym. Zgromadzono tu sporo eksponatów związanych z ostatnim monarchą. Nam przede wszystkim podobają się przepięknie wyposażone wnętrza. Z rozmachem wielka sala tronowa, sypialnia króla i królowej.
W świątyni przed pałacem oglądamy statuę Buddy. A potem ruszamy za miasto. To nasza jedyna szansa by zobaczyć trochę Laosu poza miastem. Jedziemy do wodospadów. I rzeczywiście po drodze wioski, jedna za drugą, niestety to co do tej pory uderzało nas w porównaniu z innymi miastami Azji czyli porządek w Vientiane i Luang Prabang przestaje tu obowiązywać. Pobocza usłane są torebkami foliowymi i odpadkami. Niestety. Po drodze mijamy ze dwie albo może nawet trzy wioski ze słoniami. Kiedyś była tylko jedna, tak się to tutaj zaczynało. Teraz jest ich kilka, na głównej ulicy w mieście mają swoje siedziby gdzie można wykupić wycieczkę nawet całodniową by obcować ze słoniami, pojeździć na ich grzbietach, umyć je w rzece. Mimo, że dwójka z nas jeszcze nigdy nie jeździła na słoniach jakoś nie jesteśmy przekonani do wyboru akurat tego miejsca na nasz pierwszy raz.
Zatem docieramy do samych wodospadów, rzeczywiście udaje się nam wjechać na parking górny. Nie wiemy co naopowiadał nasz przewodnik przy bramie, ale zostaliśmy wpuszczeni. Tu spotykamy inną grupę z Polski, wymieniamy kilka uprzejmości, znajdujemy w grupie nawet wspólnych znajomych.
Wodospad mimo braku słońca i tak mieni się błękitem, szmaragdem i zielenią. Robimy sobie zdjęcia, mostek przerzucony nad wodą pusty. To dobrze. Kasia i Robert wspinają się na górę. Popadało w nocy i jest dość ślisko co zresztą widać po osobach schodzących z góry. Ubłoceni po kolana.
My napawamy się widokiem z dołu w oczekiwaniu na naszych piechurów a potem wspólnie schodzimy do bramy cały czas wzdłuż wodospadów.
Jest pięknie.
Przy kasie zaintrygowały nas już w drodze do wodospadu tutejsze dania, pięknie osadzone w patyczkach na ruszcie rzeczne ryby, kurczaki z łapkami i bez łapek, małe krewetki, klopsiki, kawałki boczku. Jednak nie czujemy głodu by skusić się na posiłek od razu. Poza tym przed nami jeszcze poza niedźwiedziami, które już obejrzeliśmy wizyta w parku z motylami.
Rzeczywiście jest tu ich kilka gatunków, ale nam najbardziej spodoba się rozmowa na sam koniec przy kawie i cieście z pomysłodawczynią tego projektu. Młoda Holenderka, albo nie tak całkiem młoda (do tego doszliśmy po analizie tego co nam o sobie opowiedziała) wraz z partnerem też Holendrem wybudowała park, którego utrzymywanie stało się ich całym życiem. Zdobyte pieniądze z biletów wstępu służą jako pomoc dla dzieciaków, które tutaj przyjeżdżają wraz ze szkołą na zwiedzanie.
Cóż nie wszystko jesteśmy sobie w stanie wyobrazić ale podziwiamy za odwagę.
W tym motylkowym duchu wracamy do Luang Prabang. Tu po króciutkiej przerwie ruszamy do miasta. Przed nami ostatnia okazja by wreszcie stargować i zakupić upatrzone już dawno rzeczy, jemy także zupkę pho, znowu odwiedzamy naszą małą winiarnię i wracamy do domu. Jest piękne gwieździste niebo, a że przy winie powymienialiśmy się różnymi przydatnymi aplikacjami to mamy się teraz czym bawić.
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "