Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Będąc w Toskanii nie sposób pominąć Florencji – stolica sztuki, największych artystów, muzeum na świeżym powietrzu. Wraz z naszą przewodniczką Anną spacerowaliśmy po ścisłym centrum miasta poznając jego dzieje od czasów najdawniejszych do współczesności, poznając tajemnice, legendy, podziwiając architekturę.
We Florencji w zasadzie na każdym kroku znajduje się obiekt, o którym opowiadać można godzinami. Kolorytu opowieścią naszej przewodniczki dodawały radosne dźwięki muzyki i wesołe śpiewy. Przez pewien czas towarzyszyła nam bowiem orkiestra wojskowa, która tego dnia miała swoje święto. Panowie w strojach galowych, w fantazyjnych czapkach z piórami wygrywali wesołe melodie i radośnie śpiewali. Oczywiście towarzyszyła im grupa gapiów, turystów, którzy chętnie uczestniczyli w tym darmowym spektaklu.
Czas wolny każdy z nas wykorzystał na drobne przyjemności: spacery uliczkami starego miasta wpisanego na listę światowego dziedzictwa Unesco, małe i większe zakupy, delektowanie się włoskimi lodami czy po prostu obserwowanie przechodniów znad filiżanki włoskiego cappuccino.
Zainspirowani śpiewami wojskowych wieczorem w naszej przepięknie położonej winnicy na wzgórzu zasiedliśmy przy wspólnym stole, by wspólnie wyśpiewywać przeboje zarówno polskie jak i włoskie. Był to z pewnością jeden z tych wieczorów, na wspomnienie których na twarzy pojawia się uśmiech.
