Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Tegoroczne wakacje spędzimy na Kostaryce. I choć to pora deszczowa z wielu względów nie możemy przesunąć tego wyjazdu w czasie. Zatem spakowani ruszamy na lotnisko, rezerwując bilety z dużym wyprzedzeniem udało się nam znaleźć lot z Poznania, co znacznie nam ułatwia komunikację. Zostawiamy auto na parkingu przy lotnisku i zmierzamy do odprawy. Zdziwiona pani dokładnie liczy nas i nasze bagaże, po raz kolejny udało się nam zmieścić wszystkie niezbędne rzeczy w zaledwie dwie walizki. A tym razem przezornie śledząc prognozy pogody zaordynowałam zakup nowiuteńkich kaloszy i te teraz wypchane majtkami i skarpetkami lecą z nami.
Lot pierwszy mija nie wiadomo kiedy, to ten krótszy, czasu na przesiadkę nie ma zbyt wiele, ale znowu nie na tyle mało, żeby gnać choć jak to na lotnisku we Frankfurcie trzeba zawsze mieć mały zapas by pokonać kilometry między terminalami.
Na pokładzie maszyny do San Jose niezbyt tłoczno, pojedyncze wolne miejsca za chwilę zostaną zajęte przez szczęśliwców siedzących tuż obok. 12 godzin w samolocie to jeden z najdłuższych lotów, ale i ten minie nam dość szybko, dobry wybór programów i gier, nowych filmów i Mundial live. Posiłki, przekąski, trochę snu i o 18 lądujemy w San Jose. Niestety wielka zmiana czasu nam nie pomaga, a tym razem to aż 8 godzin. Radzimy sobie jednak dzielnie choć oczy nam się zamykają. Dzieciaki dzielnie dotrzymują nam kroku. Kontrola paszportowa nader sprawna i bardzo konkretna, bagaże nas na chwilę zatrzymują, przed wejściem do hali przylotów już czeka na nas pan, który zamawia dla nas busik i zabiera do biura wypożyczalni samochodów. Tu jak zwykle trochę formalności, ale jesteśmy jedynymi klientami więc i to przekazanie auta przebiega dość sprawnie. Zaskakuje nas duży ruch na drodze, jest czwartek godzina 20:00 a tu tłoczno niczym w godzinach szczytu. Musimy też trochę wpasować się w nurt płynących tu samochodów, zasady ruchu drogowego dość luźno funkcjonują tutaj na drogach. Bezproblemowo z nawigacją wcześniej wgraną do telefonu docieramy na miejsce. Widoki o tej porze jak w większości miast latynoskich, raczej niska zabudowa, koniecznie wszędzie płot otoczony drutem kolczastym, mało ludzi na ulicach, wyjątek stanowią garkuchnie, tutaj w większości zapraszające na kurczaka z rożna. Nam jednak nie jedzenie a spanie w głowie.
Nad bramą odkrywamy duży szyld z nazwą naszego hotelu. W recepcji siedzi młody chłopak, który wydaje się być dość zdziwiony widząc nas u bram. Mimo mojego potwierdzenia rezerwacji on u siebie w systemie nas nie znajduje. Wydaje się nam nawet mało grzeczny i mało sympatyczny. Rezerwacji nie ma, to powtarza już dwukrotnie, ale ani razu nie zbywa nas i nie odsyła mówiąc, na przykład, że mają komplet. Zatem siedzimy i czekamy co będzie dalej. Typowa maniana, dzieciaki śpią w samochodzie. I dopiero kiedy chce załatwić wszelkie formalności z meldunkiem, płatnością i wypełnianiem kolejnych kwitków buntujemy się chcąc najpierw położyć dzieciaki do spania w łóżkach, a dopiero potem załatwić wszystkie niezbędne formalności. Pan daje się przekonać choć nadal jest nadąsany.
Kiedy schodzę z kartą i rezerwacją nawet wysila się ciut i przeprasza za kolegę, który nie wprowadził naszej rezerwacji do systemu, a tę on znalazł pod moim imieniem a nie nazwiskiem. Wszystko się jednak dobrze kończy, pokój jest dla nas gotowy, do tego bardzo przestronny i wygodny, ciepła woda, wentylator – nic nam więcej nie potrzeba.
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "