Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
A dzisiaj leniwe wakacje w górach, od rana najpierw śniadanie i znowu w tle mecz. Na szczęście Latynosi uwielbiają piłkę nożną i zawsze możemy liczyć, że wyniki będziemy znali na bieżąco. Teraz jest tak ładne słońce, że zamiast od razu ruszać na zwiedzanie leniwie udajemy się na basen, ja przy okazji robię szybki przegląd rzeczy do prania. Jednak klimat tutejszy uniemożliwia dosuszenie naszych wilgotnych koszulek i spodenek oraz piżamy w pokoju, musimy wesprzeć się pralnią w mieście. Basen jest najlepszym pomysłem tego ranka. Znowu sami z widokiem po horyzont i stale wyłaniającym się coraz bardziej zza chmur wulkanem Arenal.
Czas jednak ruszyć poza hotel i tak w planach mamy wiszące mosty. Docieramy tam błądząc trochę po okolicy, ale jesteśmy na czas naszej rezerwacji. Pogoda póki co trzyma fason i jest idealny widok na gęstą zieleń i mnóstwo ptaków oraz zwierząt. Oczywiście sytuacja zmienia się dynamicznie i podczas dwugodzinnego spaceru zaskoczy i zmieni się jeszcze nieraz, ale póki co maszerujemy dzielnie.
Mosty są kolejną bardzo charakterystyczną dla Kostaryki atrakcją i są z pewnością godne polecenia, dopiero z nich zawieszonych wysoko nad ziemią widać ten prawdziwy las deszczowy, ogromne liście roślin znanych nam z doniczek a tutaj osiągających po kilkadziesiąt metrów. Paprocie, wielkie rododendrony, kwitnące bugenwille, cuda.
Mosty są imponujące i świetnie opisane oraz zorganizowane. Na końcu trasy czeka na nas zasłużona mocna kawa i czekolada. Wracamy do miasta na porządny obiad, znajdujemy Włocha a w nim naszych kolegów z Parku Tortguero, autentyczni Włosi są najlepszą reklamą tutejszego jedzenia, polecają nam naprawdę smaczną pizzę a my jeszcze dokładamy makaron. Potem zaglądamy do pralni, pani poza mnóstwem kolorowych obrusów ma małego szczeniaczka, który jeszcze bardzo nieudolnie zataczając się na krótkich nóżkach stara się nas oszczekać. Oczywiście dzieci od razu lgną do pieska a my w tym czasie wybieramy sobie obrusy na prezenty.
Zanim wrócimy do domu mamy jeszcze w planach gorące źródła. Niegdyś był tu tylko jeden hotel, który podejmował gości i udostępniał gorące źródła świetnie zagospodarowane z widokiem na plujący lawą wulkan Arenal. Teraz baza się znacznie powiększyła, my wybieramy ośrodek polecany jako najbardziej przystosowany dla potrzeb dzieci. Przy wejściu pan zgadza się nam pokazać najpierw baseny by pomóc w podjęciu decyzji czy chcemy tu się wymoczyć. Wsadza nas do małego meleksa o objeżdżamy całą posiadłość. Oczywiście w ten sposób szybko utwierdza nas, że naprawdę warto.
Przechadzamy się z jednego basenu do drugiego, znajdujemy zjeżdżalnie, cebulę, specjalny plac zabaw dla dzieci, potem wielkie wodospady, gorące kamienie do leżenia i wygrzewania się w strefie ciszy.
Robi się ciemno, cały obiekt zostaje pięknie podświetlony nabierając jeszcze więcej uroku.
Woda jest naprawdę ciepła i bardzo przyjemna, oczywiście nie brakuje tutaj basenów z wodą lodowatą i bardzo gorącą, dla każdego coś co lubi najbardziej.
Po basenach choć ciężko nam było się z nimi pożegnać wracamy do miasta na obiecane lody, poza kioskiem znanym nam już z wczoraj, znajdujemy jeszcze jeden konkurencyjny.
Teraz tacy wygrzani, objedzeni wracamy na noc do hotelu.
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "