Estera Hess - podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Ponieważ chciałabym, aby dzieciaki mogły wejść do wnętrza piramid, a dodatkowo wśliznąć się także do grobowca to poza Gizą planujemy odwiedzić także Majdum i Dahszur oraz Sakarę. Nasi opiekunowie nie są zachwyceni pomysłem, bo liczyli, że uwiniemy się w kilka godzin z programem, a tu zapowiada się dość długi dzień.
Z Kairu ruszamy w stronę Majdum, sporo policji dzisiaj na trasie, przez pierwszy odcinek od samego hotelu aż do krzyżówek miasta jesteśmy eskortowani przez policję, od czasu do czasu nawet na sygnale. Oczywiście dodam, że nikt tutaj z tego sobie nic nie robi, a wręcz pokuszę się o stwierdzenie, że może jakby bardziej drogę blokował i ją tarasował.
Zatem po eskorcie, kiedy zostajemy sami wjeżdżamy na trasę wzdłuż kanału Nilu i jedziemy do piramid. Bardzo lubię tę trasę bo tu dzieje się codziennie coś innego to przegląd codziennego życia w Egipcie, ich kuchni, szkół, poranków, modłów, lekarzy i rolników. Z zaciekawieniem przyglądam się temu, co dzieje się za oknem. Jednak czas mija i mimo wielkiego planu już po kolei póki co w myślach rezygnuję z kolejnych atrakcji, nie tak miało być.
Po dotarciu na miejsce, Majdum robi ogromne wrażenie, to pierwsza piramida dla dzieciaków, dzisiaj zupełnie pusta, jesteśmy jedynymi zwiedzającymi, poza naszą piątką nie ma tu nikogo. Fenomen, tak nie było tutaj jeszcze nigdy.
Policja za to ma więcej okazji, ale i odwagi, by prosić o bakszysz, czyli takowy napiwek, tyle, że nie uznaniowy, a przymusowy. Mało tego, zdarza się, że potrafią przeliczyć otrzymane pieniądze i wprost powiedzieć, że za mało, bo tu jest pustynia i należy się więcej. Nie daję sobie popsuć humoru, już nawet nie dociekam dla kogo to i ile, trzeba to daję i już. Jak przeliczę to są to naprawdę bardzo symboliczne kwoty i dodaję je do ceny biletów, która też nie jest zbyt wygórowana.
W Majdum po zdobyciu w komplecie piramidy, ja z dzieciakami wpełzamy, dosłownie, bo wejście nie należy do łatwych do mastaby nr 17. Po wizycie w Muzeum Kairskim jest już mi dużo łatwiej wytłumaczyć dzieciakom na czym polegała idea grobowców i piramid.
Mamy sporo śmiechu, trochę z atmosfery Indiany Jonesa. Zosia po wejściu do piramidy odpoczywa na zewnątrz oglądając zgromadzone tutaj zabytkowe sarkofagi.
Do Dahszur zaledwie godzinka drogi, niestety nasi opiekunowie mają rozbieżne zdania jak jechać i trasa się trochę wydłuża. Jak dodamy kontrole policyjne i hopki, którymi usiana jest trasa robi się cudna pora na zdjęcia ale niestety i bezwzględnie zbliżający się zachód słońca, co oznacza, że za chwilę wejście do wszystkich pozostałych piramid zostanie zamknięte i tyle by było na dzisiaj.
Najpierw jednak czas na Dahszur, dzieciaki i Maciej wchodzą do piramidy po raz kolejny, My z Zosią spacerujemy wokół piramidy szukając miejsc osłoniętych od wiatru.
Potem jeszcze podjeżdżamy do ostatniej na dzisiaj piramidy łamanej i zarządzamy odwrót. Akurat by zdążyć coś zjeść przed show, jakie na dzisiaj zaplanowałam. Mamy ustalone miejsce spotkania na jedzenie z naszym kolegą pracującym w turystyce, nasi panowie zabierają się za dość głośne narady, potem okazuje się, że ustalali trasę przejazdu. Szkoda, że nie skonsultowali tego z nami.
W efekcie zamiast 1 godziny spędziliśmy w busiku 3 godziny, zamiast dotrzeć na czas na kolację byliśmy bez jedzenia aż do 21, mało tego przepadło i show, na które najzwyklej w świecie nie zdążyliśmy. Oj zawrzało między nami. Dzieciaki spisały się na medal, najpierw zasnęły potem cichutko siedziały i nie zamęczały nas pytaniami w stylu: daleko jeszcze? ale jestem głodny!
A może bardziej niż nas to kierowcę i opiekuna, którzy niczym dzieci wydawali się zaskoczeni i sytuacją i strasznymi korkami, a najbardziej tym, że chce się nam jeść.
Takie dni zawsze na trasie się też zdarzają, mam nadzieję, że limit na Egipt został wyczerpany.
Po krótkim pit stopie w hotelu ruszyliśmy jeszcze w poszukiwaniu restauracji. Przygotowałam sobie ściągę z lokali serwujących smaczne dania tuż w pobliżu. Przy pomocy miejscowych udało się nam znaleźć restaurację z pyszną kuchnią. Przynajmniej koniec dnia był smaczny.
"Kolejna świetnie zorganizowana impreza poprzez logistykę, pięknie "skrojony" program i znakomicie realizowany przez Esterę. Hotele otoczenie miejscowi przewodnicy i miejsca które odwiedzaliśmy - fantastyczne. Nie spodziewaliśmy się takich uroków kraju. Ja ponieważ jestem z Mazur dostąpiłem zaszczytu i obroniłem honor grupy łowiąc piranię, ciekawy punkt programu ale bezpieczny. W ogóle mimo zagrożenia o jakim się słyszy nie odczuwaliśmy tego bezpośrednio. Kolejny raz się nie zawiedliśmy, dzięki!"
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Ale nasza Kamczatka była super przygodą!!! Jeszcze raz dziękuję za piękny czas, który z Wami spędziłem… To był mój dobry i piękny czas! "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałabym bardzo podziękować za zorganizowanie świetnego wyjazdu na Sri Lankę! Hotel był rewelacyjny, kuchnia, zajęcia z Pauliną - rewelacja! A takiej przewodniczki jak Karolina to nigdy nie miałam, bardzo profesjonalna. "
"Jesteśmy ciągle pod wrażeniem wspaniałej wyprawy do Toskanii pod kierunkiem Ani. Wszystko było bardzo dobrze zorganizowane. Ciekawa trasa, urozmaicona wizytami w winnicach, lanczami i kolacjami przygotowanymi tylko dla nas przez gospodarzy. Wspominamy doskonałą atmosferę. "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Zakończyliśmy naszą wspaniałą przygodę z Indiami. Baaardzo dziękujemy za bardzo ciekawą trasę, świetną organizację i opiekę nad nami. Jesteśmy Indiami zachwyceni i z pewnością tam wrócimy, mamy nadzieję, że z Tobą osobiście albo co najmniej z Twoim biurem. Trudno byłoby nam w Indiach żyć natomiast zdecydowanie łatwiej do Indii wracać. "
"Bardzo dziękuję firmie ESTA Travel za cudowną podróż do Namibii. Było na tym wyjeździe wszystko: od burzliwego Oceanu, poprzez wydmy i pustynie na Jeepach i Quadach, aż do sawanny i buszu z bogactwem zwierząt (od jaszczurek po słonie i żyrafy). Niezapomniane spotkania z kobietami z plemienia Himba i innymi tubylczymi plemionami. Wspaniałe noclegi w lodżiach na sawannie i w górach oraz troskliwa opieka samej Szefowej, Estery. Dzięki!"