Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Panama i Kolumbia 23.04-1.05.2019

Islas del Rosario i wieczorne party bus


29-04-2019

Wycieczka na wyspę

Dzisiaj ruszam wyjątkowo wcześnie, w planach jest wycieczka na jedną z wysp Rosario. Najpierw z hotelu muszę przedostać się do portu, by stamtąd łodzią dopłynąć na wyspę. Podróż zajmuje godzinę, morze rankiem jest spokojne, a słońce już zapowiada bardzo upalny dzień.

Na wyspie mieści się kilka hoteli, które poza pokojami i zapleczem dla swoich gości hotelowych proponują także ofertę pobytu dla gości zewnętrznych na 1 dzień. Z takiej oferty korzystam — w programie do wyboru: rowery, ale te odrzucam ze względu na temperaturę, masaż, ale tu już długa kolejka, pływanie z maską i rurką wydaje mi się za to najlepszym pomysłem.

Nurkowanie

Mniejszą łódką przepływamy nad rafę koralową. Przejrzystość powietrza nie jest idealna, ale obietnice pięknych korali oraz gąbek i wielu kolorowych rybek, żółwi jest bardzo zachęcająca. Przewodnik i grupka pływających wskakuje do wody oczywiście dla chętnych istnieje także możliwość zejścia pod wodę z butlą.

Pod wodą, ale dość głęboko okazuje się, że rafa jest naprawdę piękna, wielkie koralowce, cudne gąbki, są ślimaki, pająki morskie, kolorowe rybki, całe ławice tych ostatnich.

Spędzamy w wodzie ponad godzinę wyszukując coraz to nowych gatunków zwierząt.

Przyznaję, że widziałam rafy bardziej spektakularne, ale ta wcale nie wypadła najgorzej. Szczególnie kiedy poprawiła się przejrzystość i większość rybek widać było jak na dłoni. W przeciwieństwie do wielu miejsc, gdzie pływałam z maską i rurką ta rafa, może dlatego, że jest głębiej, a może dlatego, że nie ma tu jeszcze zgrai turystów nie jest zniszczona i połamana.

Czyli warto wybrać tę atrakcję.

Po powrocie na wysepkę czeka lunch, a potem idealnie piękna chwila na plażowanie i pływanie. Woda jest oczywiście cudnie ciepła, Morze Karaibskie jak zwykle nie zawodzi.

Powrót do Kartageny

Powrót na ląd stały nie jest już taki łagodny, woda w morzu znacznie bardziej wzburzona, są już fale. Co daje mi odpowiedź na wcześniejsze pytanie, dlaczego zbiera się nas już o 15 na powrót do Kartageny, pewnie właśnie dlatego. Już teraz sternik wkłada wiele trudu, by odpowiednio ustawiać łódkę względem fal, a i tak większość z nas jest całkowicie mokra.

Party bus

W hotelu czas na suszenie a wieczorem kolejna atrakcja tego miasta, czyli party bus nazywany tutaj chiva. Jest to wielki autobus, jeden z tych, jakie znamy dobrze z filmów amerykańskich. Te żółte potwory funkcjonują tam jako school busy i wożą dzieci do szkoły. Po tym, jak skończą swój żywot w Stanach bardzo często trafiają do Ameryki Środkowej lub Południowej, gdzie służą jeszcze wiele lat jako tak zwane chicken busy i albo kursują na konkretnych trasach jako autobusy liniowe, albo podobnie jak w Stanach wożą dzieciaki do szkół.

W Kartagenie istnieje możliwość przejażdżki po mieście, która zajmuje około 3 godzin z muzyką, rumem i tańcami. Można zdecydować się na autobus mniejszy prywatny albo dołączyć do jednego z wielu realizujących trasę łączoną z innymi osobami. Ja wraz z moją grupą wybieramy trasę łączoną, też dlatego by być wraz z innymi osobami. I okazuje się, że wybór był bardzo trafny, na pokładzie mamy Kanadę, Francję, Wenezuelę, Kolumbię i nas Polaków. Wiem to, ponieważ pan prezenter od tego zaczyna zabawę. W środkowym rzędzie siedzi orkiestra, która na żywo gra i śpiewa salsę. Z przodu przy mikrofonie nasz animator, który zagrzewa do zabawy. Każda ławka mieszcząca około 5 lub 6 osób ma przygotowane trzymadło do doniczki wypełnionej lodem, a obok mniejsze półeczki na kubki z rumem i colą. Autobus rusza, muzyka gra. My na razie nieśmiało podrygujemy na swoich miejscach. Ale już po chwili i kilku kubeczkach rumu nasz autobus faluje, tańczy i śpiewa salsę. Jest przystanek na małe co nieco i zakup pamiątek, które nie bez przypadku pojawiają się w tym miejscu.

Taka podróż wije się po ulicach miasta, czasami mamy wrażenie, że nawet kilkukrotnie po tych samych trasach. Kończy się postojem przed jedną z tutejszych dyskotek. Długi dzień pełen atrakcji powoli dobiega końca.

Pojechali i napisali: