Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Nie dajemy za wygraną i wczesnym rankiem umawiamy się na łódki mokoro. Tylko dwie nasze koleżanki decydują się na oglądanie hipopotamów z lodży, a reszta dzielnie rusza najpierw na śniadanie, a potem do brzegu rzeki. Tu na razie lekki chaos i choć byliśmy umówieni na 8:00 godzina startu się przesuwa. Udaje się nam jednak rozsiąść w łódkach i ruszamy w poszukiwaniu ptaków i zwierzaków. Mamy cudowne niebo, chmury odbijające się w toni rzeki i świergot ptaków dookoła. Nasi łódkowi dwoją się i troją szukając wygodnych przesmyków pomiędzy kamieniami i głazami. Wracamy wprawdzie o czasie, szybko pakujemy nasze walizki i ruszamy do parku obok na safari przedpołudniowe.
Przy głównej drodze zupełnie spontanicznie zatrzymuję nasze samochody, bo widać maluszki siedzące przed budynkiem szkoły. Okazuje się, że to przedszkolaki, które akurat teraz mają swoją długą przerwę śniadaniową. Pani nauczycielka pozwala nam obejrzeć klasę i chwilę poprzeszkadzać w zajęciach. Maluchy obserwują nas bacznie, a po chwili życzliwie pozdrawiają i uśmiechają się serdecznie. Zostawiamy tutaj przybory szkolne oraz buty, te zawsze się przydadzą. Częstujemy dzieciaki żelkami. Na wszystkich buziach maluje się wielki uśmiech.
Przed bramą parku robimy krótką przerwę i wjeżdżamy, choć osobiście nie wiążę z tą porą wielkich nadziei na zobaczenie wielu zwierząt. Jak się okazuje, mylę się i to mocno, bo wzdłuż rzeki spotykamy całe stada kobów, na drodze pokazują się pawiany i koczkodany, chwilę później mijamy zabawne rodzinki guźców, nad wodą brodzą gęsi i sporo impali. Po przeciwnej stronie drogi dumnie przechadzają się strusie i słonie. A po Etoshy, gdzie było pustynnie i sucho, zielone drzewa, wspaniała rzeka i cudne kolory oraz baobab to bardzo miła odmiana.
Jesteśmy głodni. W pierwszej lodży, gdzie próbujemy zatrzymać się na zupę okazuje się, że skorzystamy tylko z toalety, bo bar w czasie remontu i jedzenia nie będzie. Próbujemy jeszcze kawałek dalej i tu okazuje się, że lunch jest, ale w karcie nie ma zupy. Jednak po krótkiej rozmowie z kelnerką okazuje się, że szef zgodził się przygotować dla nas danie spoza karty. Siadamy zatem z widokiem na wodospady i czekamy na zamówienie. Trwa to trochę, ale nie czujemy presji czasu. Nie wiemy kiedy, a robi się 14 i musimy spiąć się, bo przed nami kawał drogi.
Za chwilę zrobi się zbyt późno, by zdążyć na wizytę w kolejnej wiosce – żywym skansenie. W ostatniej chwili wpadamy do wioski, wita nas jej szef, który grając na zwłokę przy bramie, pozwala przebrać się swoim dziewczynom. Po chwili jesteśmy zaproszeni na główny plac, gdzie odbywać się będą występy taneczno-wokalne, a potem pokaz tutejszych wyrobów, demonstracja izb w małych domkach i na sam koniec wizyta w tutejszym sklepiku z rękodziełem.
Wyjeżdżamy żegnani serdecznie przez całą wioskę łapiąc ostatnie promienie zachodzącego słońca. Widać, że kierowcy spieszą się coraz bardziej. W trasie dowiadujemy się, że ostatnie metry do naszej lodży będziemy musieli pokonać łódką, bo nie da się do niej dojechać lądem. I właśnie wtedy wstaje cudny księżyc, który zamienia naszą podróż w nierzeczywistą bajkę. Kiedy dotrzemy do przystani, czekający na nas kapitan i bagażowi śmieją się, widząc, jak spieszyliśmy się, by zdążyć. Zasiadamy wraz z walizkami na pokładzie łódki, która najpierw nieśmiało i cichutko sunie po wodzie, by za chwilę wcisnąć nas w krzesła po odpaleniu silników.
Z daleka widać małe światełka. Na miejscu okazuje się, że mimo tego, iż ośrodek jest pełen, to wszyscy już są po kolacji i odpoczywają, tym samym mamy lodge tylko dla siebie. Umawiamy się na kolację. Z bagażami idziemy do pokoi, które oczarowują nas nawet po ciemku. Są przedsmakiem tego co zobaczymy jutro od rana. Urządzone w stylu skandynawskim podobają się nam bardzo.
A przed kolacją ognisko, potem kolacja niczym degustacyjna, a na sam koniec tańce i śpiewy połączone z degustacją Amaruli i likieru kawowego. Przecudny wieczór okraszony sporą dawką śmiechu. Niebo jak zwykle cudowne, a księżyc towarzyszy nam dzisiaj całe popołudnie i wieczór.
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "