Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Mimo że dopiero jutro wyjeżdżamy z Zanzibaru i kończymy nasz pobyt, dziś po warsztatach z Pauliną zakończyłyśmy już oficjalnie nasze Miejsce Mocy. Nie obyło się bez wzruszeń, uśmiechów, łez i radosnego śmiechu. Wszystko wymieszane jak w kotle, na przemian. Historia zatoczyła koło, a my zakończyłyśmy pewien etap w naszym życiu. Ostatnie dni były pełne wrażeń, emocji, ćwiczeń, cudownych, długich i inspirujących rozmów w kobiecym gronie. Wyjedziemy stąd bogatsze o kolejne doświadczenie i… kolejne przyjaźnie.
Niebo jakby płakało, że wyjeżdżamy. Leje od rana niemiłosiernie, ale nie zrażamy się. Część z nas wyrusza z lokalnych przewodnikiem na spacer po pobliskiej wiosce, a część mimo rzęsistego deszczu wybiera się… na plażę.
Zaopatrzone w peleryny i parasole jesteśmy gotowe do wyjścia – nic nie jest w stanie popsuć nam świetnego humoru. W naszym wozie dala-dala – wielkiej ciężarówce zaaranżowanej na pick-up śpiewamy wesołe piosenki co jakiś czas przerywane tylko westchnieniem albo krzykiem – bo czasem na olbrzymich dziurach na szutrowej drodze wyrzuca nas aż pod sam sufit.
Nasz przewodnik, Simba (czyli lew) zabiera nas do swojej szkoły. Poznajemy jego nauczycieli, dzieciaki w szkole, których dziś jest znacznie mnie niż zwykle – nie przyszły do szkoły z powodu ulewy. Trudno się dziwić. Często do szkoły mają po 3-4 kilometry, a trasę pokonują na piechotę szutrową drogą. Początkowo dzieciaki są dość nieśmiałe, ale zaraz już przybijają „żółwiki”, śpiewają, chcą oglądać się w naszych aparatach.
Wsiadamy do naszego dala-dala i ruszamy w stronę wioski. Simba pokazuje nam jak mieszka jego brat. Wchodzimy do domu, gospodyni wita nas wraz z trójką dzieci. Pozostała czwórka poszła do szkoły. Pani domu pokazuje nam jak utrzeć wiórki kokosowe, oprowadza po domu, robi mleko kokosowe i poczęstunek. Wszyscy są bardzo dumni, że mogą pokazać nam swoje mieszkanie. Warunki bardzo skromne, przez dziurę w dachu do środka leje się woda, która magazynowana jest w licznych miskach i kanistrach – będzie służyła do gotowania i mycia. Pani domu jest szwaczką, więc w centralnym punkcie izby widzimy piękną, starą maszynę do szycia. Od niedawna w domu jest toaleta. Wcześniej wszyscy musieli korzystać z toalety publicznej – jednej na całą 300-osobową wioskę.
Odwiedzamy też dom drugiej żony brata Simby. Na Zanzibarze, wyspie w ponad 90 procentach zamieszkałej przez muzułmanów mężczyźni mogą mieć nawet 4 żony, o ile zapewnią im odpowiedni byt. W tym domu ludzi znacznie więcej. W trzech maleńkich pokojach mieszka 16 osób. Zachwycamy maleńkim noworodkiem i znowu chwilę rozmawiamy z pozostałymi dzieciakami, pytając jak mają na imię i ile mają lat. W tym czasie podgląda nas już chyba cała wioska. Na koniec pobytu w wiosce, dumny jak paw Simba pokazuje nam studnie i lokalny sklepik z bananami. Nie omieszkamy kupić kiści bananów – są przepyszne! Maluteńkie i słodziutkie – wow!
Dodatkową atrakcją tego miejsca jest Mr Banana – sprzedawca, który wesoło pozuje do zdjęcia. Kierowcy i pasażerowie przejeżdżających samochodów bacznie nam się przyglądają i pokrzykują coś do Simby. Ten odwzajemnia uśmiech i ewidentnie coś o nas opowiada. Widać, że jest dumny i zadowolony, że może nam pokazać wycinek życia jego rodziny i znajomych. To była piękna wycieczka.
Jutro pakujemy się i ruszamy w długą drogę do domu. Czujemy, że to był wspaniały czas. Pełen inspirujących warsztatów, jogi, kobiecych rozmów, śmiechów i opowieści. Pełen życzliwości i zabawy. Jesteśmy coraz bardziej przekonane, że właściwie to Miejsce Mocy jest po prostu w nas, w sile kobiet!
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "