Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzisiaj czeka nas najbardziej intensywny dzień w trakcie naszego pobytu w Wiecznym Mieście. Rano zwiedzamy trzy rzymskie bazyliki papieskie. Zaczynamy od Matki Bożej Śnieżnej. Już z zewnątrz budowla robi ogromne wrażenie, ale to, co widzimy w jej wnętrzu po prostu oszałamia. Wielkość budowli, złocony sufit, piękna posadzka i to, co chyba najpiękniejsze — cudowne wręcz mozaiki. Zatrzymujemy się przed płytą nagrobną Berniniego, przy znajdujących się w bazylice relikwiach, a także w kaplicy, gdzie przechowywana jest ikona z uwielbianym przez Rzymian wizerunkiem Maryi.
Kolejny punkt programu to Bazylika na Lateranie i przylegające do niej Święte Schody. Ogrom wnętrza tej świątyni onieśmiela. Biel marmuru, potężne posągi apostołów w nawie głównej. Bazylika ta nazywana jest Matką i Głową wszystkich kościołów Miasta i świata.
Trzecia Bazylika znajduje się poza murami miasta. Czeka nas spotkanie z historią św. Pawła, którego posąg z mieczem strzeże wejścia do poświęconej mu świątyni. W bazylice tej wybudowanej na grobie świętego umieszczone są medaliony z wizerunkami wszystkich papieży. Odnajdujemy wizerunki św. Piotra, naszego Jana Pawła II, emerytowanego Benedykta XVI, a także najjaśniejszy medalion z wizerunkiem obecnie panującego Papieża Franciszka.
Po wizycie w tych trzech monumentalnych budowlach rozumiemy już, dlaczego są one tak ważne dla kościoła, a pominięcie ich byłoby straszną stratą. Dodatkowo w Rzymie jest obecnie tak niewielu turystów, że większość z tych miejsc mamy okazję zobaczyć zupełnie sami, bez zwykle znajdujących się tutaj tłumów.
Nie mamy zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo już przed 15 spotykamy się z naszym lokalnym przewodnikiem – Panem Ettore, który oprowadzi nas po Rzymie Antycznym. Odwiedzamy najbardziej chyba znany symbol miasta, czyli Koloseum. Następnie udajemy się do Forum Romanum i na Palatyn.
Ettore opowiada nam, jak wszystko to co dziś oglądamy wyglądało przed wiekami. Uruchamiamy naszą wyobraźnię i przenosimy się w czasie w pierwsze wieki. Naszą wycieczkę kończymy na Kapitolu, gdzie stoi ogromny posąg Marka Aureliusza na koniu. Jeszcze rzut okiem na widoczny z każdego punktu w mieście Vittoriano zwany przez Rzymian żartobliwie tortem weselnym lub maszyną do pisania i ruszamy na Piazza Navona, by odpocząć przy szklaneczce włoskiego apperitivo, ciesząc się wieczorną atmosferą miasta.
Następnie kolacja w lokalnej pizzerii i spacer w kierunku apartamentów. Po długim, intensywnym dniu zasługujemy na odpoczynek.
