Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Dzwony pobliskiego kościoła biją jakby bardziej leniwie niż nawet wczoraj. Pogoda za oknem dobra, niebo zdradza nawet pierwsze ślady błękitu. A to dobrze, bo pogody potrzebujemy.
Spotykamy się już zgodnie z tradycją w pobliskiej kawiarni, gdzie Danusia, Marcin, a czasem i ja pijamy rano nasze espresso zwane tutaj cafezinho albo bica.
Kierowca autobusu podjeżdża dość blisko i ruszamy w drogę. Na początek trasy wybieramy Fatimę, miejscowość, która łączy i dzieli, kolebka religijności dla Portugalii, miejsce pielgrzymek, ale i ciekawe miejsce do obserwowania religijności kraju. Mamy ponad 100 kilometrów, które mijają nam szybko przy akompaniamencie piosenek z Francji, Brazylii i wreszcie Portugalii.
Ilość osób w Fatimie nas przerasta, aż takich tłumów się nie spodziewaliśmy. Zdradza je parking, który jest szczelnie wypełniony autami. Na placu głównym trwa akuratnie msza święta. My udajemy się do wnętrza nowej katedry, która świeci pustkami. Potem zatrzymujemy się pod pomnikiem Papieża Polaka i wreszcie docieramy na plac, gdzie z bliska widać obchody mszy. Jeden ze strażników tłumaczy nam wielkie tłumy na placu. Za tydzień podczas obchodów cudów w Fatimie wprowadzono limit dla pielgrzymów i kto mógł wolał przyjechać tutaj dzisiaj, by mieć gwarancję wejścia na plac.
Zastanawia nas bardzo długa kolejka, która ciągnie się przez cały plac. Stoją w niej i duzi i mali, kobiety i mężczyźni, dzieci i starcy. Wielu z nich trzyma w dłoniach bardzo długie świece, w rękach innych dostrzegamy odlane z wosku figurki dzieci, serc, nóg czy rąk, docieramy do miejsca, gdzie płonie ogień, a każdy stojący w kolejce wrzuca doń swoje świece lub inne woskowe figury z intencją, a te topią się i ponownie przetapiane są na kolejne odlewy i tak codziennie od dziesiątek lat.
Po drodze mijamy ułożoną ze specjalnych jasnych płytek drogę odcinającą się od całego placu, po której na kolanach ostatnie metry swej pielgrzymki pokonują osoby wierzące i bardzo pogrążone w modlitwie. Nawet teraz mimo dzikiego tłumu na placu, szereg osób na kolanach zmierza do kaplicy z Matką Boską Fatimską. Koniec mszy wieńczy mała procesja, podczas której ksiądz niesie figurkę Maryi na wielkim utkanym z białych kwiatów wieńcu. Ludzie wyciągają z kieszeni białe chusteczki i machają nimi pozdrawiając figurkę. Pięknie to wygląda, przy wyjściu z placu zaopatrujemy się jeszcze w drobne pamiątki.
Miejscowość mało znana w Polsce i rzadko kojarzona z jednym z cudów architektonicznych Portugalii już przy zjeździe z autostrady zapowiada niezwykłą ucztę dla oka. Wielki kościół utrzymany w bardzo zdobnym stylu manuelińskim zachwyca swą wielkością, ale i lekkością, swą misterią zdobień, ale i przemyślaną budową. Nam najbardziej podobają się niedokończone kaplice. Trochę martwimy się o stan kościoła, bo wilgoć, deszcz, ale i zanieczyszczenia nie służą budowli.
Stąd już tylko żabi skok do Nazare. Jesteśmy głodni dlatego od razu kierujemy się do restauracji. A tu niespodzianka! Marcin zupełnie niedawno odkrył tutejszą restaurację, prowadzoną przez Polkę. Żaneta jest tutaj dzisiaj i wita nas w progu. Chciałaby nas posadzić w środku, ale my jesteśmy tak głodni, że nie chcemy czekać dłużej. Siadamy na tarasie i mamy widok na ocean w dole oraz piękne słońce, którego staramy się nałapać na zapas.
Na powitanie wino musujące od właścicielki. Jaki miły gest! A potem jest tylko bardziej smacznie i wytwornie. Porcje duże, ceny dość wysokie, ale warte tego, co dostaniemy na talerzu.
To prawdziwa uczta! W końcu zostajemy w restauracji sami, bo znacznie przekraczamy oficjalny czas otwarcia lokalu w niedzielę. Właściciele jednak nie wydają się być tym faktem zmartwieni, wręcz przeciwnie, przebrani i gotowi do wyjścia odprowadzają nas do drzwi.
Na sam koniec dnia planujemy jeszcze wizytę w Obidos. To niewielkie miasteczko słynie ze swych pięknych i grubych murów obronnych oraz wspaniałych kamieniczek i cudnych sklepików. My jako grupa robimy sobie wspólnie spacer pod kościół Św. Magdaleny, który jest teraz księgarnią. Po drodze zaglądamy także do innej księgarni, równie nietypowej. Zaglądamy też do sklepików z pamiątkami.
Robi się chłodnio, słońce powoli zachodzi, biją dzwony.
To nasz ostatni wieczór w Portugalii. Dlatego nie kończymy go zbyt szybko i siadamy tuż pod hotelem w jednej z licznych małych restauracji i zamawiamy małe przekąski oraz kieliszek wina. Podsumowujemy powoli nasz wyjazd, zadowoleni z tego, co udało się nam zobaczyć. To tylko cztery noclegi w Portugalii, a tyle ciekawych miejsc, które udało się nam zwiedzić i zobaczyć.
Do tego sporo smacznego jedzenia, cudna kawa, wspaniałe desery i niekończące się opowieści Marcina. Nie zapomnimy także melodii z płyty Anny Marii Jopek, które wpisały się na dobre w klimat oglądanych przez nas miejsc.
Dobranoc.
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"