Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Kto by pomyślał? Wyglądam przez okno o 6 rano. Słońce tu wstaje bardzo wcześnie i świeci przez 12 godzin. Zapowiada się piękny dzień. Trochę pracy w łóżku, relacje, zdjęcia, maile, a potem wraz z Asią czmycham na śniadanie do miasta. Co to za frajda po ponad roku siąść sobie w fajnej i klimatycznej kawiarni z wielkim kubkiem puszystego cappuccino i pysznym muffinem. Ale radość! Wiosnę to mam teraz w sercu i żołądku.
Wracamy do hotelu, gdzie wszyscy przygotowują się do wyjścia. Dzisiaj w planach Banos i okolice, ale przede wszystkim wodospady. Pierwszy punkt programu to położony za miastem domek na drzewie. Powstał tu przypadkowo wybudowany z inicjatywy pana monitorującego aktywność wulkanu. Teraz obrósł w całkiem spore centrum rozrywki. My ciągniemy do huśtawki na końcu świata. Widok ten dalszy tonie w chmurach, ten bliższy jest zielony. Sceneria bajkowa. Szukamy pierwszego ochotnika. Na huśtawkach Iwona, której aż się nogi trzęsą ze strachu, ale z każdym kolejnym razem jest lepiej. Wacek bawi się przednio, Małgosia płynie tak gładko i elegancko. Ilona niby się boi, a jednak podoba się jej nuta szaleństwa. Asiunia szaleje na całego z obrotami i leci wysoko wysoko. Podobnie Marek, który bawi się jak dziecko. Aga delikatnie, a jednak z obrotem, a na koniec ja macham nogami i mogłabym tak huśtać się jeszcze i jeszcze. Ależ to było przyjemne!
Teraz mamy czas by wejść do domku na drzewie, podziwiać cudne kwiaty: wspaniałe hortensje, niesamowite kosmosy, wspaniałe amarylisy.
Po takiej dawce adrenaliny jesteśmy gotowi na wszystko. Zatem wracamy do głównej drogi, by zatrzymać się przy pierwszym z trzech wodospadów zaplanowanych na dzisiaj. Wysiadamy z autobusu i od razu pojawia się pomysł, by polatać. Wodospad widać wprawdzie z drogi, ale można obejrzeć go z bardzo bliska. Część z nas decyduje się na kosz, taki wagonik, którym bezpiecznie można dotrzeć na drugą stronę, a potem wrócić, ale mamy grupę śmiałków, która decyduje się lecieć przed siebie na linach. Iwonka na siedząco a my pozostała czwórka na leżąco na brzuchu. Im bliżej, tym większy strach. Najpierw lecą Iwona i Marek. Ale to wygląda! Potem Asia i Wacek - super synchronizacja, a na koniec ja. Wow! Tylko krótko i hamowanie dość osobliwe zaskakuje wszystkich, bo ma się wrażenie jakby należało się zderzyć ze ścianą, by wyhamować ostatecznie.
Ale cudnie! Kolejny wodospad oglądamy tańcząc na ulicy. Tak, na ulicy. Z pobliskiego wielkiego auta dudni skoczna i latynoska muzyka i wiele nam nie trzeba - Marek, Adriana, Wacek, a potem wszyscy podrygujemy w takt muzyki.
No i wreszcie przychodzi moment na Kocioł Diabła, najbardziej spektakularny wodospad w okolicy. Jedziemy na parking i już wiemy, że sami nie będziemy. Jest niedziela i sporo miejscowych, nawet z odległych krańców Ekwadoru przyjechało dzisiaj na zwiedzanie Banos.
Jest ciepło, ale zabieramy ze sobą kurtki na deszcz. Schodzimy do samego wodospadu. Asia nawet pod wodospad. Jest cała mokra, ale zadowolona.
I to jaki! Cudne miejsce z mnóstwem kolorowych obrazów, ogrodem w patio, cudnymi basenami. A jedzenie? O mamo! Jakie pyszne! Zupa z awokado, krewetki z risotto z quinoa, a na deser mus z marakui. Jesteśmy w niebie.
Wracamy do hotelu, króciutka przerwa i spacer do miasta. Idealna okazja na zdjęcia, drobne zakupy.
A ponieważ wiosna, to mam niespodziankę dla grupy. O 18:45 zapraszam wszystkich na przejażdżkę ciężarówką przerobioną na otwarte auto. Z tyłu dudni muzyka latynoska, leje się rum z colą i mamy dyskotekę na kółkach tylko dla siebie. Jest już ciemno, auto mieni się wszystkimi kolorami tęczy, lampki mrugają, cudnie. Grupa jest zaskoczona i bardzo szybko tanecznym krokiem podłapuje klimat disco latino. Bawimy się pnąc pod górę na jedno ze wzgórz. Ale zabawa! Są z nami Omar i Adriana, którzy równie dobrze jak my bawią się w rytm swojej muzyki. Nawet podśpiewują.
Na samym końcu jest most miłości, gdzie szybko kradniemy show i jako jedyna grupa turystów i to tańczących stajemy się atrakcją. Jesteśmy filmowani i robi się nam zdjęcia. Zostaliśmy nawet poproszeni o rundę honorową przejścia przez most w poncho i kapeluszach.
Ale zabawa! A to nie koniec, bo jeszcze trzeba do domu wrócić. Ten pierwszy odcinek drogi w chmurach jest niesamowity. Tylko my i mleko dookoła. Wspaniałe przeżycie. W mieście machają nam miejscowi, dołączają kołysząc biodrami do kolejnych hitów. Odstawieni przed hotel żegnamy naszego kierowcę Jezusa i głodni idziemy jeszcze do miasta na kolację.
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."