Estera Hess - podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Nie spodziewaliśmy się, że może być inaczej. Na dzisiaj w planach dalsze zwiedzanie Doliny Fergańskiej. Najpierw jednak śniadanie. Wszyscy w hotelu bardzo mili i sympatyczni, obsługa świetnie mówi po angielsku.
Około 40 minut od Fergany w małej miejscowości Riszkan mieści się centrum ceramiki Uzbekistanu. My mamy umówione tutaj spotkanie z jedną z rodzin zajmującą się ceramiką od pokoleń. Said to obecny właściciel fabryki, który osobiście oprowadza nas po swoim przybytku. Jesteśmy pod wrażeniem wielkiego ładu i płynności pracy przechodzącej z jednego etapu w drugi.
Said, usłyszawszy, że jesteśmy z Polski, szuka wśród nas osoby, która mogłaby i chciałaby otworzyć sklep z jego ceramiką. My jednak nie decydujemy się czekać na sklep w Polsce, najpierw sami próbujemy swoich sił przy kręceniu kołem, malowaniu, nie jest to łatwa praca. Najprostsze wydaje się nam produkowanie identycznych talerzy, które mają tu specjalną kształtkę.
Po odwiedzeniu kolejnych etapów produkcji przychodzi czas na zdjęcie. Rodzina wielopokoleniowa ma całkiem spory dom, którego pokoje wychodzą na dziedziniec założony ceramiką. W drugiej części domu mieści się kilka pokoi dla gości. Można tu odbyć warsztaty z ceramiki.
Jest dość wcześnie, a nasza przewodniczka przekonuje nas, że to idealna pora na lunch. Oczywiście, że nawet jeszcze nikt z nas nie pomyślał o jedzeniu, ale ponieważ zostało specjalnie dla nas zamówione nie odmawiamy i czekamy. Starsza pani, mama Saida gotowała dla nas osobiście z jedną pomocnicą w kuchni. Gramy trochę na zwłokę i około 12 pierwsze dania goszczą na stole. Już tylko przystawki wystarczyłyby mieć pewność, że to jak dotąd najsmaczniejszy posiłek.
Tutejsze specjały są naprawdę wyborne i opierają się tylko na lokalnych warzywach i owocach. Bardzo nam smakują sałatki, wspaniały jest chleb, ale już czekamy na zupę. I ta okazuje się bardzo pożywnym i smacznym rosołkiem z kawałkami warzyw i mięska.
Posileni i obkupieni startujemy dalej.
Nieopodal w miejscowości Kokand najpierw odwiedzamy zabytkowy cmentarz, który tuż za murami ma współczesna nagrobki. Kompletnie zaskakuje nas nasza przewodniczka, niestety nie pierwszy już raz, bo nagle pada na kolana i recytuje sury z Koranu. Nie wypada nam przerwać, nie wypada robić zdjęć, manifest religijności.
Czas nas nagli, bo kawał drogi do stolicy, a tu jeszcze czeka na nas Meczet Piątkowy. Bardzo ciekawy budynek, piękne drewniane kolumny, wspaniałe kolorowe ściany – zupełnie inna konstrukcja niż to, co widzieliśmy wcześniej. Jako ostatni punkt programu jest dzisiaj w planach pałac królewski. Sam budynek jest imponujący i do tego bogato zdobiony. Przed budynkiem para młoda ma właśnie sesję zdjęciową. My bardzo subtelnie próbujemy uchwycić młodych w swoich aparatach. Nagle zupełnie niespodziewanie zapraszają nas serdecznym ruchem do wspólnych zdjęć. I tak załapaliśmy się na profesjonalną sesję ślubną w Ferganie.
Dziewczyna ma piękną suknię, bezę, chłopak klasyczny garnitur.
Sam pałac jest bardzo ciekawy, bo ma wiele zdobień i wspaniałe pomieszczenia, jeśli to tylko część ocalała z wielkiego budynku, to nie możemy sobie nawet wyobrazić jak musiał ten pałac wyglądać wcześniej.
Odjazd. Drzemka w busach, dobre cztery godziny dzielą nas od Taszkentu. Po drodze musiało wydarzyć się coś ostatecznego, bo nasza pani przewodniczka z muchami w nosie, nawet nie żegna się z grupą, choć wie, że właśnie straciła pracę, a na napiwki nie ma co liczyć, a zbyt wielkiej sprzedaży też nie było, bo zakupy pani podzieliła sobie na miejsce przyjazne przewodnikom i teraz tylko szukała wypełnienia dla pustego czasu. W sumie nie spodziewała się, że możemy nie chcieć z nią dalej podróżować, a nie chcieliśmy – tak najprościej wytłumaczyć, dlaczego Pani z nami nie ma.
Ruszamy do pobliskiej polecanej restauracji, by znaleźć coś na kolację, tam okazuje się, że dzisiaj akurat nieczynna, bo mają private party. Na szczęście po drodze mijaliśmy inną kawiarnio-restaurację, która teraz może nas wybawić od kłopotu szukania lokali w mieści. I to bez busów, które właśnie wracają 5 godzin do Doliny Fergańskiej. Jedzenie bardzo smaczne. Właściciele biura mojego kontrahenta pojawiają się przy kolacji, by wyjaśnić zaistniały kłopot. Wszystko jest ok, samolotem polecimy bez przewodnika, niczego nam nie trzeba. Przeraża nas znowu kolejna krótka noc, a kiedy sen?
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Kolejna świetnie zorganizowana impreza poprzez logistykę, pięknie "skrojony" program i znakomicie realizowany przez Esterę. Hotele otoczenie miejscowi przewodnicy i miejsca które odwiedzaliśmy - fantastyczne. Nie spodziewaliśmy się takich uroków kraju. Ja ponieważ jestem z Mazur dostąpiłem zaszczytu i obroniłem honor grupy łowiąc piranię, ciekawy punkt programu ale bezpieczny. W ogóle mimo zagrożenia o jakim się słyszy nie odczuwaliśmy tego bezpośrednio. Kolejny raz się nie zawiedliśmy, dzięki!"
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałabym bardzo podziękować za zorganizowanie świetnego wyjazdu na Sri Lankę! Hotel był rewelacyjny, kuchnia, zajęcia z Pauliną - rewelacja! A takiej przewodniczki jak Karolina to nigdy nie miałam, bardzo profesjonalna. "
"Zakończyliśmy naszą wspaniałą przygodę z Indiami. Baaardzo dziękujemy za bardzo ciekawą trasę, świetną organizację i opiekę nad nami. Jesteśmy Indiami zachwyceni i z pewnością tam wrócimy, mamy nadzieję, że z Tobą osobiście albo co najmniej z Twoim biurem. Trudno byłoby nam w Indiach żyć natomiast zdecydowanie łatwiej do Indii wracać. "
"Jesteśmy ciągle pod wrażeniem wspaniałej wyprawy do Toskanii pod kierunkiem Ani. Wszystko było bardzo dobrze zorganizowane. Ciekawa trasa, urozmaicona wizytami w winnicach, lanczami i kolacjami przygotowanymi tylko dla nas przez gospodarzy. Wspominamy doskonałą atmosferę. "
"Ale nasza Kamczatka była super przygodą!!! Jeszcze raz dziękuję za piękny czas, który z Wami spędziłem… To był mój dobry i piękny czas! "
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Bardzo dziękuję firmie ESTA Travel za cudowną podróż do Namibii. Było na tym wyjeździe wszystko: od burzliwego Oceanu, poprzez wydmy i pustynie na Jeepach i Quadach, aż do sawanny i buszu z bogactwem zwierząt (od jaszczurek po słonie i żyrafy). Niezapomniane spotkania z kobietami z plemienia Himba i innymi tubylczymi plemionami. Wspaniałe noclegi w lodżiach na sawannie i w górach oraz troskliwa opieka samej Szefowej, Estery. Dzięki!"
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"