Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Nocujemy w małym butikowym hotelu w centrum Rzymu, w pobliżu Largo Argentina, dlatego pierwszym miejscem, które odwiedziliśmy było Campo de’ Fiori.
Każdego poranka na placu rozkładają się stragany, na których można zakupić świeże warzywa, owoce, wyciskane soki, lokalne produkty, pamiątki, kapelusze i letnie zwiewne ubrania. Właściciele stoisk prześcigają się w różnobarwnych kompozycjach swoich towarów, aby jak najskuteczniej przyciągnąć spojrzenia turystów i zachęcić ich do zrobienia zakupów właśnie u nich.
Na środku placu, na wysokim postumencie stoi mroczna postać Giordana Bruno – zakonnika, który według legendy spłonął tu niegdyś na stosie skazany przez inkwizycję za herezje przeciwko kościołowi. Rzeźbę czasem trudno jest dostrzec, ponieważ zakrywają ją gęsto ustawione namioty i parasole straganów.
Odwiedziliśmy najpiękniejsze stoisko, którego kolorowe kompozycje docenił sam Woody Allen, wybierając to miejsce do swojego filmu Zakochani w Rzymie. To tu właśnie kręcono jedną z emblematycznych scen.
Po porannych zakupach udaliśmy się w kierunku Kapitolu. Celem dzisiejszego dnia było odkrywanie tajemnic przeszłości starożytnego Rzymu. Minęliśmy largo di Torre Argentina, gdzie niżej, pod poziomem ulicy, znajdują się ruiny czterech świątyń pochodzących jeszcze z czasów republiki rzymskiej. Dotarliśmy do ruchliwego Placu Weneckiego i wspięliśmy się sławnymi schodami Michała Anioła Buonarrotiego na szczyt wzgórza Kapitol, skąd rozpościerał się spektakularny widok na Forum Romanum.
Rynkami Cesarskimi dotarliśmy do Koloseum, które zwiedziliśmy od środka. Zrobiło na nas niesamowite wrażenie. Nieprawdopodobne, że taki kolosalny obiekt został zbudowany w niecałą dekadę w I wieku n.e.!
Wczesnym popołudniem udaliśmy się na obiad do pobliskiej trattorii. Udało nam się znaleźć miejsca z widokiem na Koloseum, a po lunchu zwiedziliśmy strefę archeologiczną Forum Romanum i zdobyliśmy kolejny z 7 starożytnych rzymskich szczytów – Palatyn. To właśnie tam w grocie zwanej Lupercal według legendy wilczyca wykarmiła bliźnięta Romulusa i Remusa.
Nasz pierwszy dzień uczciliśmy pysznymi chłodnym aperitivo w dzielnicy przylegającej do Rynków Cesarskich Monti.
