Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Nikt nie odczuł specjalnie, że dzisiaj poniedziałek. Nasz dzień zaczął się wyjątkowo wcześnie. Przerzuciliśmy plany z wczoraj na dzisiaj i tuż po wschodzie słońca ruszamy do Majdum. To mało znane turystycznie miejsce, które oferuje wejście do piramidy schodkowej, a ponadto unikatowe wejście do mastaby, czyli grobowca numer 17.
Wszyscy jesteśmy nastawieni na wejście do grobowca i do piramidy. 70 kilometrów mija bardzo szybko. Przy wjeździe do Majdum najpierw slalom do pokonania przez nasz busik, zygzak, prawo, lewo, prawo, lewo i jesteśmy przy bramie wjazdowej. 15 minut zostało do godziny ósmej, która jest oficjalną porą otwarcia stanowiska. Czekamy obserwując bacznie jak formują się szyki i jak kolejne policyjne samochody i działa oraz auta pancerne wyjeżdżają na pozycje. Kolejni policjanci w swoich śnieżnobiałych garniturach i mundurach wychodzą z maleńkiego domku będącego tutaj jedynym ich schronieniem, część z nich kiwa potakująco głowami, większość z nich gada i gada z przyklejonymi do ucha telefonami.
Nic nie możemy zrobić ani niczego przyspieszyć, czekamy na ósmą. Dociera do bramki wjazdowej kolejna grupa. Jesteśmy silniejsi, bo stanowimy większą grupę turystów. Ich kontrolują, nam odpuszczają. Kilka minut przed ósmą wolno nam wejść na teren piramid. Korzystamy od razu z okazji i kierujemy się do mastaby. Nie czujemy zbytniego zagrożenia ze strony konkurencyjnej grupy, która zamiast porannych aktywności gimnastycznych wybiera tylko leniwy spacer wokół piramidy.
Wejście do mastaby to zawsze mnóstwo śmiechu i radości — wejście jest bardzo niskie, trzeba iść w kucki albo jeszcze lepiej na kolanach z pupą mocno ku ziemi. Potem nagle stroma pionowa drabina i wreszcie paraliżująca wszystkich wąska dziura. Udaje się nam wszystkim, jesteśmy umorusani, zapiaszczeni, ale bardzo zadowoleni. Poza nietoperzami, nami i sarkofagiem nie ma tu nikogo.
Dumni wypełzamy na zewnątrz.
Kolejną atrakcją jest wejście do wnętrza Piramidy w Majdum, korytarz ciągnie się bardzo długo. Potem wąskie przejście i mamy swój cel.
Kolejny powód do radości.
Powrót do hotelu mija nam jeszcze szybciej niż droga z Kairu tutaj.
Dobrze się składa, bo poznaliśmy już kilka piramid i mamy skalę porównawczą. Te trzy piramidy tutaj robią zasadnie na nas wielkie wrażenie, udaje się nam je obejść dookoła. Oczywiście nie mijają nas poganiacze wielbłądów, sklepikarze, straganiarze. My jednak niewzruszeni ruszamy wyżej na punkt widokowy, skąd rozpościera się piękna panorama na wszystkie trzy piramidy.
Szukamy najlepszych miejsc do zdjęć, a że jesteśmy tu niemal sami, mamy Sfinksa tylko dla siebie. Pięknie komponuje się na tle błękitnego nieba z piramidami w tle.
Nie mamy zbytnio wiele czasu na lunch. Chcielibyśmy wpaść jeszcze do pokoju, by móc wziąć szybki prysznic i wtedy dopiero opuścić pokój. Nasi opiekunowie aranżują w czasie zwiedzania kanapki z falafelem. Smaczny lunch na wynos, jedna kanapka z falafelem, a druga z bakłażanem.
Udaje się nam i dobrze zjeść i wziąć szybki prysznic.
Teraz musimy tylko po raz kolejny grzęznąć w korkach przebić się do centrum miasta, by zdążyć wejść i zwiedzić Muzeum Egipskie, zanim je zamkną.
Nie mamy z tym żadnych problemów, choć na początku droga nie rokuje najlepiej to już po kilku pierwszych kilometrach udaje się nam znaleźć sposób nawet na kairskie zapchane ulice i o czasie jesteśmy na miejscu.
Największe wrażenie robią na nas oczywiście skarby z grobowca Tutanchamona, ale i inne eksponaty, które pokazuje nam nasz przewodnik. Są niesamowite!
Jest fasola, jest bób, mamy falafele albo kurczaka. Nasz opiekun jednak pogania nas w obawie, że nie zdążymy na pociąg. Kawę dopijam na stojąco w drodze do wyjścia.
Jednak mimo fatalnego początku, bo ruszamy się powoli jak żółw przesuwając się zaledwie o centymetry w ruchu ulicznym udaje się nam o czasie podjechać od tyłu stacji kolejowej. Tam już czeka umówiony bagażowy, który pomaga nam przenieść nasze walizki na miejsce.
Pociąg wjeżdża na stację z kilkoma minutami opóźnienia, ale nadrobi je bardzo szybko w trasie do Aswanu.
O 21 niespodziewana kolacja. Bardzo smaczna! Potem łączymy sobie przedziały i mamy okazję, by się nacieszyć sobą, pogadać, uczcić narodziny Wnuka.
Dobranoc!
"Chciałabym serdecznie podziękować za wspaniałą keralską przygodę! Dziękuję za wszelką pomoc okazaną przed i w trakcie wyjazdu, dziękuję za wspaniałą opiekę pięknie uśmiechniętej, pomocnej i świetnie zorganizowanej Karoliny, dziękuję za inspirujące warsztaty z Pauliną w niezwykle urokliwym Kondai Lip. To był piękny czas!"
"Chciałam gorąco podziękować z możliwość poznania Madagaskaru. Wyprawa, choć trudna absolutnie niezwykła i niezapomniana Podróżowanie z Anią to czysta przyjemność; nawet w absolutnie ekstremalnych warunkach. Cieszę się bardzo z tego czasu i mam nadzieję, że niedługo znowu wyruszę z Esta Travel. Pozdrawiam serdecznie"
"Dziękuję Ci bardzo za ostatnie cudowne, dwie wyprawy. Spełniłaś moje młodzieńcze marzenia poznania Egiptu i zabrałaś mnie w przepiękne góry, o których śniłam przez ostatnie miesiące, pozwoliłaś mi uciec od stresu i pooddychać światem; wspaniały czas! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy! "
"Dziękujemy! Było bardzo bardzo bardzo trudno. To była dla nas najtrudniejsza rzecz w życiu. Wiatr był potężnie silny, wiele osób zrezygnowało. Generalnie bardzo dobra organizacja podczas trekingu jak i poza. Dziękujemy serdecznie za te niesamowite wakacje. Tanzańczycy to świetni ludzie. Świetnie przeżycie! "
"Dzień dobry Pani Estero. Chciałbym bardzo podziękować za wspaniałą wycieczkę. Muszę przyznać, że Pakistan zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cieszę się, że to akurat z Pani biurem i Anią "przetarłem szlak". Nie będę się rozpisywał na temat programu, hoteli itp. ponieważ Ania zna moją opinię na te tematy i na pewno Pani przekaże (nie było na co narzekać). Jeśli chodzi o Anię, to napiszę tylko, że z taką kobietą aż chcę się podróżować. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wyprawa z Pani biurem. Jeszcze raz dziękuję za super spędzony czas. Pozdrawiam"
"Chciałbym podziękować w imieniu swoim i żony za super wycieczkę, najlepsza do tej pory, na jakiej byliśmy, wszystko dopięte na ostatni guzik. No i wielkie dzięki za Izę i super przewodników!"
"Chciałabym bardzo podziękować za cudownie zorganizowany wyjazd. Wszystko było dopracowane i zapięte na ostatni guzik."
"Safari fantastyczne! Naprawdę super. Kierowca ekstra, park przepiękny, super warunki. Wszystkim nam BARDZO SIĘ PODOBA !!! Dziękujemy"
"Właśnie wróciłam z drugiego wyjazdu z Waszym biurem w tym roku. Nie jestem osobą zbyt otwartą, opisując wrażenia i odczucia, ale nie mogę, nie wyrazić swojego zachwytu z tych pobytów. Jesteście niesamowicie profesjonalnym, rzetelnym biurem podróży. Już po pierwszym wyjeździe czułam się niesamowicie zaopiekowana, dopieszczona i zadowolona, ale pomyślałam, że to może przypadek, miałam szczęście, ale po drugim wyjeździe stwierdziłam, że to nie przypadek. Wy jesteście po prosu ŚWIETNI !!! Bardzo dziękuję za wspaniałe wakacje. Były to wyjazdy do Pauliny Młynarskiej, którą uwielbiam i na pewno jeszcze nie raz skorzystam z takich wyjazdów. Polecam biurko Esta Travel znajomym, bo wiem, że warto. Obserwuję Was w mediach społecznościowych i razem z mężem planujemy wyjazd z Esta Travel w jakieś ciekawe miejsce na Ziemi, może Azja ? Do..."
"Dziękujemy za wspaniały program, znakomitą oprawę - pilotka i przewodnicy, znakomicie dobranych uczestników (może to przypadkowa selekcja, ale wyszła znakomicie pomimo dużej rozpiętości wieku). I oczywiście za świetną organizację wyjazdu „ku chwale Ernesta Malinowskiego”. Świetny i program i godny polecenia! "
"Chcielibyśmy serdecznie podziękować za zorganizowaną wycieczkę do Apulii, a w szczególności podziękować Martynie za perfekcyjną opiekę i organizację. Udało nam się nawet wspólnie odkryć nieznany dotąd akcent polski w Apulii, więc w trakcie wyjazdu staliśmy się nawet odkrywcami. "
" Wyprawa do Peru to była niesamowita przygoda, pełna wrażeń i wyzwań. Wracamy zadowoleni, z tysiącem zdjęć i głowami pełnych wspomnień. "
"Chciałam w imieniu całej rodziny podziękować za super safari. Kierowcę mieliśmy bardzo sympatycznego. Lodge tez była świetna. Wielkie dzięki!"
"Chcieliśmy jeszcze raz wyrazić nasze zadowolenie z udziału w ekspedycji pod hasłem "Wielka włóczęga po Egipcie". Jest nam bardzo miło, że poznaliśmy się osobiście. Pełen szacunek za szeroko rozumiany profesjonalizm."
"Serdecznie dziękujemy ESTA TRAVEL za zorganizowanie niesamowitej wyprawy do Ugandy. To była absolutnie niezapomniana przygoda, która przyniosła nam wiele radości, emocji i niezwykłych doświadczeń. Wszystko od samego początku było perfekcyjnie zorganizowane, od transportu, zakwaterowania w malowniczych klimatycznych loggiach, po sam program wycieczki. Doceniamy Pani pasję i zaangażowanie w organizację wyprawy wyjątkowej i niepowtarzalnej. Dopracowanie wszystkich szczegółów sprawiły, że była to podróż magiczna - komfortowa i bezpieczna. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Specjalnie podziękowania dla Pani za wsparcie na samym początku podróży kiedy nasze bilety lotnicze raz za razem były anulowane, a my przerażeni… ale co źle się zaczyna, dobrze się kończy. Pani spokój był dla nas wybawieniem."