Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Na dzisiaj zaplanowany jest solidny, całodniowy trekking w Górach Geghamskich — wejście na najwyższy szczyt pasma, Azdakhak. Część grupy podjęła wyzwanie i wcześnie rano pakujemy się do samochodu terenowego, by po emocjonującej dwugodzinnej przejażdżce, w połowie po kompletnych bezdrożach, rozpocząć wysokogórską wędrówkę.
Sam początek jest przyjemnym spacerem, jednak po około godzinie szlak biegnie przez zwały bazaltowych skał, a także ośnieżonym zboczem. W dodatku powoli zaczyna się podejście w górę spowalniające tempo. Wszystkim jednak dopisują dobre humory i determinacja. Docieramy prawie na sam szczyt! Wieje silny wiatr, prawdziwie górskie szaleństwo!
Z powrotem pędzimy do naszej bazy z samochodem i kierowcą. Pałaszujemy z apetytem suchy prowiant, a Arsen jest tak wspaniałomyślny, że przygotowuje nam gorącą herbatę na turystycznie kuchence. Powrotna droga trochę się nam dłużyła, ale ogólnie towarzyszą nam bardzo pozytywne emocje. Wiwat Armenia!
