Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Zaczynamy naszą egipską przygodę od wizyty w muzeach w Kairze. Na początek Muzeum Kairskie. Niezwykłe zbiory z czasów starożytnego Egiptu. Największe na świecie.
Mimo, że muzeum jest już częściowo w trakcie pakowania i przenoszenia do nowego muzeum to nadal jest co oglądać! Skarb Tutenchamona, paleta Narmera, kamień z Rosetty, twarz Hatszepsut…
Muzeum to świetny wstęp do trasy szlakiem największych zabytków starożytnego Egiptu.
Kawa i odwiedzamy Muzeum Cywilizacji. Oglądamy dokonania starożytnych Egipcjan. Czy cywilizacja oznacza wprowadzenie pochówku zmarłych? Opracowania miar gruntów? Pisania? A może umiejętności wykonywania skomplikowanych operacji medycznych? Egipcjanie mieli naprawdę ogromną wiedzę w wielu dziedzinach.
Odwiedzamy oczywiście mumie królewskie.
Na zakończenie dnia rejs feluką po Nilu.
Wieczorem wyruszamy nocnym pociągiem na południe. Na stacji kolejowej toczy się życie z dala od turystycznych szlaków. Popijamy herbatę w oczekiwaniu na spóźniający się, jak zawsze, pociąg. I patrzymy. Pociąg przyjeżdża, ruszamy na południe.
