Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Pociągi w Egipcie to przygoda, ale wracając nocą z Aswanu do Kairu zyskujemy cenny czas na zobaczenie kolejnych fascynujących miejsc. Humor nam dopisuje.
Rankiem jesteśmy w Kairze i ruszamy od razu zobaczyć Wielkie Piramidy. I Sfinksa. Przyglądamy się, rozmawiamy i jak zwykle zostajemy bez odpowiedzi na to, jak je zbudowano. Jedynie Sfinks niezmiennie od paru tysięcy lat ze swoim zadumanym wizerunkiem spokojnie przyjmuje kolejnych zadziwionych gości.
Po południu dla odmiany od miejsc Starożytnego Egiptu odwiedzamy cytadelę kairską i jej meczety, a także stary Kair i jego kościoły koptyjskie.
Po południu odwiedzamy jeden z największych targów świata orientalnego.
Dziś piątek, dzień wolny, ależ tu jest gwar! Kolorowo i głośno w sposób taki, którego u nas nie zobaczy się nigdy!
A na zakończenie dnia i naszej podróży kolacja w tradycyjnej restauracji z widokiem na dachy Kairu. Jest pysznie i klimatycznie. Choć pieczone gołąbki… tutejszy przysmak, ale do zjedzenia nie ma tam zbyt wiele... Deser skomponowany specjalnie dla tej restauracji wspaniały!
