Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Nowa Zelandia 13.02-4.03.2023

Rejs po fiordach


28-02-2023

Cudne śniadanie

Czasami dobrze, że nie mamy śniadania w hotelu. Wtedy jest okazja, żeby odkryć takie piękne, klimatyczne i smaczne miejsca jak dzisiejsza restauracja w porcie. Poza pięknym widokiem jemy same pyszności i ruszamy poza miasto. Dzisiaj szczególnie trzymaliśmy kciuki za pogodę i za widoki.

Rejs po fiordach

Najpierw pierwszy odcinek trasy wiedzie do Te Anau, niewielkiej miejscowości będącej bramą dla wszystkich, którzy tak jak my wybierają się na rejs po fiordach. Można wybrać dwa: albo klasykę, czyli Milford Sound i od tego my zaczniemy, albo Doubtful Sound, który od kilku lat stara się zdobyć podobną popularność jak bardziej znany sąsiad.

W sumie mamy do przejechania 4 godziny trasy, ale idealnie na czas jesteśmy na miejscu. Zdążymy jeszcze wypić kawę po drodze, zrobić mini zakupy i przed czasem zbiórki stawiamy się w porcie.

Tu zamieniamy nasze bilety na karty pokładowe i w kolejce grzecznie wchodzimy na pokład statku. Rejs potrwa niemal dwie godziny, przepłyniemy pomiędzy urokliwymi skałami, obejrzymy sporo wodospadów, a na sam koniec zrobimy pętelkę na Morzu Tasmana.

Pogoda bajkowa, widoczność świetna. Mamy do wyboru pokład górny albo dolny, pokład otwarty albo zamknięty.

Problem z jedzeniem

Zadowoleni po rejsie zaczynamy rozglądać się za czymś do jedzenia, jedyna tutaj kawiarnia jest już zamknięta, kolejne w miasteczku za dwie godziny. Oliwii udaje się nawet skrócić ten czas przejazdu.

Ale tu sytuacja typowa dla Nowej Zelandii, czyli knajpy są trzy, z czego nigdzie nie ma miejsc dla takiej grupy jak nasza, musimy się podzielić, i poczekać na swoją kolej. Nie była to najlepsza nasza kolacja na trasie, ale przynajmniej nie musieliśmy głodować.

Następny dzień!

 

Pojechali i napisali: