Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Jedziemy na safari łodzią do Parku Narodowego Peryar.
Poranna mgła unosząca się nad wodą sprawia, że czujemy się, jak w podroży do magicznej krainy, drzewa rosnące na wzgórzach układają się w przeróżne kształty. Bardzo przyjemny poranek, trochę chłodu, by moc zatęsknić za słońcem i ciepłem.
Możemy zaobserwować mnóstwo ptaków – kormorany, różne gatunki czapli. W oddali na polanie wypatrzyliśmy słonie - 2 dorosłe i jednego małego, sambara chodzącego wśród tropikalnego lasu. Na kolejnej polanie kilka indyjskich bizonów — gaurów przyszło pożywić się świeżą trawą. Przyroda jest zachwycająca, spokój i cisza wokół nas.
Wracamy do hotelu na śniadanie, pakujemy walizki i ruszamy w dalszą drogę — nad Morze Arabskie na plażę Marari. To tam spędzimy kolejne dwie noce.
To czas by już na dobre pożegnać się z przepięknymi krajobrazami Ghatow Zachodnich, które zachwycają pięknem i różnorodnością ukształtowania, kolorami, bogatą fauną i florą.
Przed nami przepiękna plaża, ciepłe morze, odpoczynek, spacery, rozmowy długo w noc… na nasze powitanie przepiękny zachód słońca z delikatnym, pięknym światłem rozlewającym się po plaży.
