Estera Hess — podróżnik, traveler, pilot wycieczek zagranicznych, explorer, lingwista. Smakosz kuchni świata, amator sportów motorowych. Łowca przygód egzotycznych, ekspert w planowaniu indywidualnych wyjazdów zagranicznych. Doradca przy wyborze kierunku wakacji.
Musimy przyznać, że Dzień Kobiet nam się wyjątkowo udał.
Podczas warsztatów z Pauliną kontynuowałyśmy temat inności, który jest motywem przewodnim naszych warsztatów – chodzi o wychodzenie naprzeciwko swojej prawdziwej naturze i odnajdywanie w sobie prawdziwych skarbów. Ćwiczymy się też dużo w luzowaniu, odpuszczaniu i uwalnianiu, a to wszystko z dużą dawką śmiechu, pozytywnej energii, a nawet kobiecej rubaszności.
Po południu szef kuchni naszego ośrodka przygotował dla nas pokaz keralskiej sztuki kulinarnej.
Przy okazji mogłyśmy oczywiście nauczyć się gotować potrawy, które tak bardzo nam tutaj zasmakowały, że chciałybyśmy samodzielnie przyrządzić je w domu.
Całe stanowisko do gotowania wraz ze wszystkimi składnikami zostało ustawione w bambusowym zagajniku. Trudno wymyślić lepszą egzotyczną scenerię.
W menu były następujące potrawy:
Szef kuchni dokładnie wyjaśnił i pokazał nam jak przyrządzać te indyjskie potrawy. Uznałyśmy zgodnie, że wszystkie przyprawy, nawet proszek z tamaryndowca są do kupienia w Polsce, jedynie świeżego startego kokosa musimy zastąpić namoczonymi wiórkami kokosowymi. Ten sam problem ze świeżymi listkami curry.
Smakowite zapachy rozchodziły się wokół, potem była degustacja, a w międzyczasie kawa. Czułyśmy się „dopieszczone” w naszym dniu.
Przepisy spisane przez szefa kuchni zabieramy ze sobą!
Wieczorem czekała nas kolejna atrakcja – wypad tuk tukami do oddalonej o 12 km świątyni bogini hinduskiej Bhadrakali.
Bhadrakali to bogini wojowniczka, jest opiekunką indyjskich sztuk walki – Kalaripayatu i jej poświęcone są wszystkie świątynie sztuk walki. Bhadrakali dosłownie oznacza „Pomyąlny Czas”, a także dobrobyt, powodzenie, szczęście, błogosławieństwo i pomyślność.
Bhadrakali ochrania honor kobiet, udziela prawidłowej wiedzy duchowej, oczyszcza wielbicieli oraz prowadzi do pełnego wyzwolenia z cyklu życia i śmierci.
Czy mogłyśmy lepiej trafić? W Dzień Kobiet brać udział w symbolicznym święcie na cześć wojowniczej bogini, która przecież jest w każdej z nas? Co za synchroniczność!
W procesji brały udział 4 zdobione złotem słonie, na których zasiadali półnadzy mężczyźni pod ozdobnymi parasolami. Wydarzeniu towarzyszył zespół bębniarzy i zespół instrumentów dętych.
Świątynia żyła, na jasno oświetlonym placu wysypanym piaskiem pełno było odświętnie ubranych kobiet, mężczyzn i dzieci, którym tu maluje się twarze w celu ochrony przed demonami. Żywe kolory i światła wręcz raziły w oczy a dźwięk bębnów i innych instrumentów był bardzo intensywny. Wierni oddawali hołd bogini Bhadrakali w tradycyjny, żywiołowy i pełen przepychu sposób. Czułyśmy, że udało nam się doświadczyć czegoś autentycznego.
