Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Kirgistan 9-19.07.2023

Jak astronauta


13-07-2023

Zaczynamy solidnym śniadaniem

Jest kasza gryczana na mleku, jest twarożek ze śmietaną i są jajka. A potem ruszamy na trekking aklimatyzacyjny — mamy do przejścia różnicę wzniesień 400 m, na odcinku około 10 kilometrów. Przed wyruszeniem każdy z nas musi jeszcze odwiedzić obozowego lekarza, który mierzy nam saturację, czyli zawartość tlenu we krwi.

Saturacja ok!

Ja czuję się doskonale, bardzo dobrze spałam, a saturację mam zdaniem lekarza jak astronauta, jest więc zielone światło do wspinaczki. Początkowo łatwy trekking przez zielone pastwiska zamienia się w trudne, strome i mozolne podejście. Potem jest jeszcze trudniej, bo pojawiają się osuwające się kamienie i skały.

4022 m n.p.m.

Część grupy zawraca, ja z Włoszką i Szwajcarką dochodzimy do grani na wysokości 4022 m n.p.m., przewodnik stwierdza, że to idealna wysokość aklimatyzacyjna. Zatrzymujemy się więc na zdjęcia i przekąskę i wracamy do obozu.

Kąpiel w jeziorku

Mimo zmęczenia, po lunchu, decyduję się jeszcze na kilometrowy spacer do pobliskiego jeziorka. Jest krystalicznie czyste i dość zimne — idealnie dla zmęczonych mięśni. To niesamowite uczucie zanurzyć się w turkusowej wodzie z widokiem na ośnieżone szczyty!

Lekcja wypiekania chleba

Wracam do obozu, bo dziś jeszcze lekcja wypiekania chleba w piecu tandoori. Jest pyszny taki gorący, chrupiący, dopiero co oderwany od ścianki pieca.

Jutro ruszamy!

A potem szykowanie się na jutrzejszy wymarsz. Kilka osób z powodu choroby wysokościowej wraca pilnie do Osz. Tutaj nie ma już żartów! Musimy się przepakować — możemy zabrać ze sobą maksymalnie 15 kg bagażu, który wniosą dla nas konie. A my mamy przed sobą 6 godzin wspinaczki z naszego obozu na wysokości 3640 m n.p.m. do base camp na wysokości 4400 m n.p.m! Trzymajcie kciuki!

Pojechali i napisali: