Relacje z podróży ESTA Travel - ESTA Travel
Biuro Podróży ESTA Poznań

Miejsce Mocy na Bali 6-19.11.2023

Jedz, módl się i kochaj


10-11-2023

Huśtawka dla anioła

Po porannej jodze i śniadaniu wyruszamy do jednego z najbardziej instagramowych miejsc na Bali – Alas Harum Bali.

Jest to miejsce z bogatą infrastrukturą dla turystów, co nie zabiera mu wcale uroku. Na pięknym zielonym terenie inspirowanym tarasowymi polami ryżowymi, zbudowano raj do robienia zdjęć.

Jest mnóstwo większych i mniejszych huśtawek, gniazda, w których można sobie zrobić zdjęcia, olbrzymie wyplatane posągi bóstw hinduskich, restauracja z 3-poziomowym basenem z widokiem na pola ryżowe, kawiarnia z kawą Luwak – indonezyjską najdroższą kawą na świecie, gdzie przedstawiany jest proces jej produkcji.

Zaczynamy od kawy, a potem wybieramy najwyższą huśtawkę tzw. Angel swing – ma ona 28 m wysokości. O dziwo wszystkie nasze dziewczyny, mimo pewnych wahań, zdecydowały się skorzystać z tej atrakcji. I nie żałowały. Wrażenie unoszenia się nad polami ryżowymi – niesamowite. Dla niektórych z nas było to pokonanie lęku wysokości, czyli zmierzenie się z własnym demonem, jakim bywa strach, często nieuzasadniony.

Niektóre dziewczyny wypożyczyły sobie nawet na miejscu sukienki ze specjalnym trenem, które wspaniale prezentują się na huśtawce, powiewając uroczo. Powstały piękne filmiki i zdjęcia – pamiątka na całe życie i często podziw ze strony przyjaciół i rodziny. Mamy tę MOC.

Jedz, módl się i kochaj

W drugiej części dnia pojechałyśmy na warsztaty gotowania dań kuchni indonezyjskiej. I to do niezwykłego miejsca. Do restauracji „Cafe Wayan & Bakery”, znanej z filmu z Julią Roberts „Jedz, módl się, kochaj”, zrealizowanego na podstawie książki autorstwa Elizabeth Gilbert o tym samym tytule.

Powitał nas szef kuchni, córka właściciela i jeszcze jedna członkini zespołu. Co ciekawe – wszyscy mieli na imię Wayan! Trzeba Wam wiedzieć, że imiona na Bali mogą być takie same dla chłopców i dziewczynek. I pierwsze dziecko zazwyczaj dostaje imię Wayan, Putu albo Gede. Stąd osób na Bali o tych samych imionach jest bardzo dużo. Muszą oni wymyślać różne przydomki, żeby się móc odróżniać.

Przejdźmy jednak do gotowania – gdzie Wayanów trzech, tam jest co jeść!

Restauracja rodziny Wayan położona jest w pięknym egzotycznym ogrodzie, jest dużo przestrzeni, szemrają tam fontanny i jest wiele zadaszonych altan do jedzenia, w których można cieszyć się prywatnością.

Najpierw zostały nam przedstawione składniki kuchni indonezyjskiej. Niektóre z nas pierwszy raz widziały np. kwiat imbiru, z którego robi się przystawkę do sushi. Poznałyśmy występujące tylko na Bali balijskie limonki wyglądające jak piłeczki o wielkości orzecha włoskiego oraz „chayote squash” – dynię kolczochową (co za nazwa, pierwsze słyszę


Następny dzień


Pojechali i napisali: